– Diego Costa ma warunki, by stać się najlepszym napastnikiem na świecie. My jednak nie jesteśmy klubem, który zmusza piłkarzy do gry w naszych barwach. Jeśli chce się odejść, wystarczy dać sygnał i z nami porozmawiać. Natomiast jeśli ktoś chce go kupić, to musi zapłacić nam kwotę zapisaną w klauzuli, czyli 42-43 miliony euro – wyznał dziś Enrique Cerezo.
– Jak ktoś nie chce być zawodnikiem Atlético, to nic na siłę, naprawdę – dodał. Prezydent Los Colchoneros odniósł się także do plotek dotyczących Koke. – To nasz piłkarz, wychowanek, który chce dalej reprezentować czerwono-białe barwy. Robi to znakomicie, zeszły sezon miał wspaniały, więc temat uważam za zamknięty. Transfer do Barcelony? Dowiaduję się o tym dopiero od was.
– Nie jesteśmy klubem nastawionym na jakieś wyprzedaże. Jesteśmy stabilnym klubem. Koke ma z nami ważny kontrakt, chce dla nas grać, więc o czym my w ogóle rozmawiamy? Nie mam nic więcej do dodania – kontynuował. Enrique Cerezo wypowiedział się też na temat sytuacji Diego Godína i Mirandy. – Nasz zespół nie będzie rozmontowany. Posiadanie tak świetnej pary stoperów to prawdziwy skarb. Mało kto ma tak dobry środek obrony. Są jednymi z najlepszych na świecie na tej pozycji. Wierzę, że oni również dalej będą z nami.
Prezydent Atlético Madryt odmówił komentarza na temat Gerónimo Rulliego, Ivana Rakitica i Carlosa Veli, ale wyraził swoją opinię o Ángelu Correi. – W przeciągu kilku lat będzie wielką gwiazda. Jestem tego pewny. Ludzie porównują go z Kunem Agüero, ale w mojej ocenie jest on nieco innym zawodnikiem. Utalentowanym i znakomicie rokującym, ale jednak różni się od swojego starszego rodaka.
Na koniec Enrique Cerezo odniósł się do doniesień łączących Filipe z Chelsea. – Po raz kolejny powtarzam, że jeśli ktoś ma odejść, to tylko za kwotę zapisaną w klauzuli. Nie ukrywam, że rozmawialiśmy z Siqueirą i jest on ewentualnym następcą, bo to bardzo dobry zawodnik.