Już dziś dojdzie do pierwszego starcia półfinału Copa Del Rey – Atletico Madryt podejmie na Vicente Calderon Sevillę. Wczoraj na konferencji prasowej pojawił się szkoleniowiec drużyny z Andaluzji – Unai Emery.
– Atletico Madryt jest na drugim miejscu w tabeli ligowej, grają wspaniały sezon. Mają własną ideę i styl, czyli wszystko to co Simeone dał tej ekipie. Mamy do nich wielki szacunek, mimo to nie odczuwamy dyskomfortu, który może prowadzić do strachu. Bez wątpienia to trudny mecz z trudnym przeciwnikiem. Wierzymy, że wszystko rozstrzygnie się dopiero na Sánchez Pizjuán. To starcie to dla nas wielkie wyzwanie – powiedział Hiszpan.
– Jesteśmy o krok od naszego ambitnego celu, gry w finale tych rozgrywek. My? Jesteśmy silni i dobrze przygotowani psychicznie mimo ostatnich napotkanych trudności – kontynuował Emery.
Największą zagadką w zespole Sevilli przed meczem z Atletico jest to, kto stanie pomiędzy słupkami. Z związku z kontuzją Palopa w ostatnich starciach bronił Julian, jednak ostatnio Sevillistas zakontraktowali Beto.
– Beto dobył już z nami trening, ale musimy ocenić co dziś będzie lepsze dla zespołu. Pierwszą rzeczą jest zaufanie, musimy wesprzeć tego kto stanie w bramce, czy to będzie Beto czy Julian. – ocenił były trener Spartaka Moskwa.
Wreszcie na koniec Bask odniósł się do listopadowego pojedynku na Calderon, w którym Sevilla przegrała z Atletico aż 4-0.
– W tym meczu Sevilla grając jedenastu na jedenastu trzymała się dobrze. Wszystko zmieniło się wraz z czerwoną kartką dla Fazio – zakończył.