Brazylijski pomocnik Sportingu Lizbona – Elías Mendes stwierdził, iż struktura jego obecnego klubu zdecydowanie przewyższa to, co napotkał w Madrycie.
– Atlético było złym doświadczeniem, z konieczności grałem na innej pozycji, problemy były też z grą w Europie, miałem grać a powiedziano mi, że nie mogę – skrytykował klub z Vicente Calderón 26-letni Brazylijczyk.
Sporting sprowadził środkowego pomocnika za ponad 8 milionów €, mimo, iż Elías nie może grać w rozgrywkach Ligi Europy: wystąpił w tegorocznych rozgrywkach w barwach Atlético w meczu przeciwko Vitórii Guimaraes.
Elias twierdzi, iż Sporting jest wielkim klubem – posiadającym sprawną strukturę, wypłacającym na czas pensję, dobrze traktującym piłkarzy, czego nie można powiedzieć o Atlético. „Sporting jest lepszy od Atlético, bez wątpienia. Jest jednym z najlepszych klubów w Europie”.
Kolejny dowód na to, że mamy w klubie niezły syf.
„Elias twierdzi, iż Sporting jest wielkim klubem – posiadającym sprawną strukturę, wypłacającym na czas pensję, dobrze traktującym piłkarzy, czego nie można powiedzieć o Atlético.”
Brzmi jakbyśmy naprawdę nie wypłacali pensji naszym grajkom na czas… Aż mnie mrozi jak o tym pomyślę…
ogórkowy campeonato brasileiro się skarży? ojej.
Moze cos byc z tymi zaległosciami w pensjach, kolejny raz to sie pojawia.
A co do Eliasa – na pewno bylby lepszy od Assu/Mario/Gabiego razem wzietych. Jedyny powod jego odejscia to brak paszportu, ktos musial i podjelismy sluszna decyzje ze to wlasnie byl on. Taki lajf…
Z perspektywy czasu wolałbym, żeby to jednak Miranda wyleciał, ale wtedy Elias wydawał się dużo lepsza opcją do odstrzelenia.
Słusznie, że jeździ po nas bo to jakaś szopka była, która w dodatku kosztowała nas parę baniek.
Ale ostatecznie na Eliasie zarobiliśmy.