Dziś odbyła się kolejna sesja treningowa w ośrodku treningowym w Majadahonda. Zawodnicy Atletico Madryt w dalszym ciągu przygotowują się do czwartkowego meczu ostatniej kolejki fazy grupowej Ligi Europy, w którym na Vicente Calderon podejmą francuski, Stade Rennes.
Podobnie jak na poprzednich sesjach wraz z pierwszą ekipą trenował Javi Manquillo. Natomiast Gabi, który nie wystąpi w najbliższym meczu (zawieszony za przekroczenie limitu żółtych kartek) wykonywał ćwiczenia poza grupą z trenerem od przygotowania fizycznego, Toni Serverą.
Po rozgrzewce Gregorio Manzano podzielił zawodników na dwie grupy po jedenastu zawodników. Pierwsza składała się z: Courtois; Perea, Godín, Domínguez, Filipe Luis; Assunçao, Koke, Arda Turan, Diego; Adrián i Falcao (wszystko wskazuje na to, że właśnie tych zawodników zobaczymy od początku w spotkaniu z Rennes), natomiast druga z: Asenjo; Javi Manquillo, Miranda, Pulido, Antonio López; Juanfran, Mario Suárez, Tiago, Reyes; Pizzi y Salvio. W tym samym czasie Silvio oraz Diego Costa trenowali z klubowym fizjoterapeutą, Oscarem Pitillasem.
Następnie po godzinie pracy Arda Turan, Filipe Luis, Diego, Perea, Falcao, Godín, Mario i Manquillo opuścili boisko, po czym reszta piłkarzy została podzielona na trzy drużyny i rozgrywała między sobą mini-mecze z różnymi ćwiczeniami i kombinacjami (np. na dwa kontakty).
Czwartkowy mecz Ligi Europy przeciwko Rennes mimo tego, że Los Colchoneros mają zapewniony awans, a Francuzi nie mają szans udziału w fazie pucharowej będzie ważny. Ekipa Gregorio Manzano musi utrzymać lidera w swojej grupie, by w 1/16 finału uniknąć możliwości trafienia na ekipy rozstawione w losowaniu, czyli cztery ekipy, które pożegnały się tydzień temu z Ligą Mistrzów oraz zwycięzcy swoich grup Europa League.