Prezydent klubu Atletico Madryt Enrique Cerezo skrytykował piłkarzy Realu Madryt po tym, jak skarżyli się na jakość sędziowania w Hiszpanii.
Zarówno Sergio Ramos, jak i Cristiano Ronaldo zostali wezwani do Komitetu ligowego, po tym, jak oskarżyli arbitra Undiano Mallenco o brak obiektywizmu. Zawodnicy uważają, że Barcelona jest zawsze faworyzowana, a działania sędziego miały prowadzić do tego, by utrudnić Realowi walkę o mistrzostwo.
Szef Rojiblancos uważa, że wylewanie żali po meczu to strata czasu. – Kontemplowanie na temat czegoś, co nie może ulec zmianie, to tylko strata energii i potrzebnego czasu. Nic nie można już zmienić w tej sprawie.
– Oglądałem mecz Realu z Barceloną i podejmowanie decyzji w meczu o takiej stawce jest niezwykle trudne. Tempo spotkania jest ogromne, a sędzia ma tylko ułamek sekundy na podjęcie decyzji. Jak przeciętni kibice mogą winić arbitra, skoro nie było ich na boisku? Nawet po obejrzeniu powtórek nie wszystkie sytuacje były jasne, a jednak – sędzia podejmował właściwe decyzje dla przebiegu meczu.
Boss Atletico przyznał, że Cristiano Ronaldo i Sergio Ramos to wielcy zawodnicy. – To świetni piłkarze. Po meczu próbują się po prostu bronić, bo obu ten mecz nie wyszedł najlepiej. Wszyscy natomiast widzieliśmy już w historii piłkarzy, którzy grali wielkie spotkania i nie zrzucali winy na arbitrów.