Klarują się niejasne sytuacje kolejnych graczy Atlético, lecz wciąż nie wiemy, gdzie w przyszłym sezonie zagra Amath Ndiaye. Senegalczyk po udanym roku w Tenerife powrócił do Madrytu i trenuje pod wodzą Diego Simeone, lecz pozostanie w szeregach Rojiblancos nie gwarantuje mu odpowiedniej liczby minut.
Atakujący zdążył zyskać sobie grono sympatyków, a jego usługami w ramach wypożyczenia zainteresowane są kluby LaLiga. Podczas letniego okna transferowego przewijały się takie zespoły jak Betis, Espanyol czy Getafe, a szczególnie beniaminek ma zabiegać o Afrykanina.
Do walki o 21-latka włączyło się Levante, a głos w sprawie zabrał nawet dyrektor sportowy Żab – Tito: – Jesteśmy zapewne tylko jednym z wielu zespołów zainteresowanych piłkarzem pokroju Amatha. Orientujemy się w sprawie przyszłości piłkarza, tak jak innych napastników, których obserwujemy.
Amath w zeszłym sezonie zadebiutował w Segunda División, gdzie został najlepszym strzelcem swojego zespołu z trzynastoma trafieniami w lidze oraz Copa del Rey. Levante z kolei jest tegorocznym beniaminkiem Primera División.