Wczorajsze zwycięstwo nad Numancią było zwieńczeniem wymagających dwutygodniowych przygotowań w Los Ángeles de San Rafael. Dziś i jutro piłkarze nie odbędą żadnej sesji treningowej, a wolny czas będą mogli spędzić z przyjaciółmi i rodziną, aby naładować akumulatory.
Najbliższe zajęcia odbędą się dopiero rano we wtorek w ośrodku sportowym w Majadahondzie, a popołudniu sztab trenerski wraz z zawodnikami poleci do Melbourne, a po drodze czeka ich międzylądowanie w Dubaju. W Australii Rojiblancos zmierzą się z Tottenhamem (29 lipca) oraz Melbourne Victory (31 lipca).
Uczestnictwo w International Champions Cup będzie nieco uciążliwe, bo oprócz długiej podróży, gracze muszą liczyć się ze zmianą strefy czasowej (+8 godzin) oraz temperatury (obecnie w Melbourne nie przekracza ona kilkunastu stopni Celsjusza).
Powrót do Madrytu zaplanowany jest na 1 sierpnia, gdzie będą trwały treningi przed towarzyską potyczką z Galatasarayem (6 sierpnia), choć ze względu na sytuacją polityczną w Turcji nadal nie wiadomo, czy mecz dojdzie do skutku.