Diego Ribas da Cunha, ostatnie wzmocnienie Atlético Madryt, jest już w stolicy Hiszpanii. Samolot z Brazylijczykiem na pokładzie wylądował o godzinie 11:45 na lotnisku Barajas. Na nową gwiazdę Los Rojiblancos czekało wielu dziennikarzy i fanów, którzy chcieli usłyszeć pierwsze wrażenia Diego związane z transferem.
Gracz był bardzo zadowolony z przejścia do Atlético:
„Jestem bardzo szczęśliwy, że trafiłem do Atlético. To kosztowało wiele, ale nareszcie jestem tutaj. To było marzenie, wszyscy wiemy, jak bardzo chciałem grać w Atlético. Prawda, obawiałem się tych ostatnich dni, ponieważ wydawało się, iż nie będzie porozumienia, ale wszystko dobrze się skończyło. Rozmawiałem z trenerem i nowymi kolegami z drużyny. Atlético ma wielu utalentowanych piłkarzy.”
„Rozmawiałem z trenerem Gregorio Manzano, a on poinformował mnie, czego oczekuje. Naprawdę chciałbym zacząć to robić.”
26-letni pomocnik zdradził nawet, że już trzy lata temu był o krok od wzmocnienia Los Colchoneros:
„Trzy lata temu był bliski podpisania umowy z Atlético. To miejsce, w którym chciałem grać, więc jestem bardzo szczęśliwy, że w końcu tu jestem.”
Po pierwszym spotkaniu z mediami, rozgrywający udał się do kliniki Fremap w Majadahonda, gdzie zdał testy medyczne. Przypominamy, iż Diego zostanie zaprezentowany jako nowy rojiblanco dziś o godzine 19:00 na Vicente Calderón. Dla kibiców będzie wolny wstęp na stadion.