Ocena początku sezonu: – Nie oceniam na poszczególnych etapach. Wszystko można oceniać dopiero po zakończeniu rozgrywek. W obecnej kampanii zespół miał lepsze i gorsze momenty, ale zawsze konkurował na odpowiednim poziomie. Tego nie brakowało. Zawsze są rzeczy, które można poprawić i nad którymi warto pracować. Liczba punktów, którą mamy na swoim koncie, jest jednak całkiem fajna, zwłaszcza że sześć z dziewięciu meczów graliśmy na wyjeździe.
Villarreal: – To od dłuższego czasu bardzo dobry zespół, który zawsze walczy jeśli nie o Ligę Mistrzów, to o Ligę Europy. Wszystkie mecze z nimi wymagały wielkiego nakładu pracy i wysiłku. Mają dobrych piłkarzy i gdy mierzysz się z kimś takim, nie może być łatwo. Mają nowego trenera, którego nowy system świetnie funkcjonuje.
Vitolo i Costa antidotum na brak goli: – Nie zajmuję się w tej chwili ani nimi, ani zimowym okienkiem. W futbolu liczy się tylko to, co jest teraz. Przed nami spotkanie z Villarrealem i myślę tylko i wyłącznie o rzeczach, które mogą mieć wpływ na naszą grę w tym meczu.
Brak goli: – To normalne, że gdy ma się znakomitych napastników, ale brakuje odpowiedniego wykończenia akcji, krytyka skupia się na niestrzelaniu goli i słabej grze. Powtórzę jednak: całkowicie wierzę w ten zespół. Mamy świetnych graczy; piłkarzy, który konsekwentnie się rozwijają. Udanie rywalizujemy z najsilniejszymi w lidze i teraz musimy skupiać się na naszych mocnych stronach; na tym, co czyni nas gotowym do pokonania każdego w każdym momencie.
Koke: – To najlepszy piłkarz jeśli chodzi o kombinacje, taktykę, wielozadaniowość. Jest jednym z najlepszych zawodników w zespole i to normalne, że odczuwa się jego brak. Czy on i Carrasco są na co dzień pewniakami do gry w wyjściowym składzie? Każdy ma na to takie same szanse, a mnie interesuje ciągłość w grze. Obaj jutro jednak nie zagrają.
Krytyka po meczu w Vigo: – Jesteśmy otwarci na każdą krytykę, bo jako drużyna jesteśmy na nią wystawieni. Na boisku pracujesz, by spełnić swoje założenia i czasem krytyka jest pozytywna, a czasem negatywna. Są spotkania, gdy gra się dobrze przez większość czasu, dając ciała w końcówce; i na odwrót. Nas interesują wyniki i regularność w grze, która przybliża nas do naszego celu.
Torres: – Widzę go pracującego z tym samym entuzjazmem co zawsze. Czuje odpowiedzialność wynikającą z jego pozycji i wie, że jego zadaniem jest pomagać drużynie. Zagrał w prawie każdym meczu: czasem piętnaście, czasem dwadzieścia minut. Nie można porównywać go z Gaitánem, bo to dwie różne pozycje.
Augusto i Thomas: – Podobała mi się intensywność Augusto w meczu z Elche. Zebrał ważne minuty dla swojej nogi. Thomas mam nadzieję, że nie przestanie się rozwijać i będzie umiał odizolować się od wszystkich pozytywnych wiadomości i pochlebstw na swój temat. Rośnie, poprawia się i zyskuje solidne miejsce w drużynie, co jest tym, czego chciałem.
Gameiro: – Daje szybkość, dobrze odnajduje się w polu karnym rywala i jest gotowy wykańczać każdą akcję. Miał pecha, bo musiał poddać się operacji tuż przed startem pretemporady. Z tego powodu późno wszedł w odpowiedni rytm, minęło trochę czasu, zanim wszedł na swój poziom. Staramy się dawać mu okazje i minuty, by czuł się coraz pewniej. W Vigo strzelił gola i to się liczy.