– W poniedziałek spotkam się z Caminero, Andreą Bertą, Clemente Villaverde i Miguelem Ángelem Gilem, by porozmawiać o kształcie zespołu na nowy sezon. Podyskutujemy o tym kto powinien odejść, kto powinien zostać, kto powinien przyjść i dlaczego. Poruszone zostaną także inne ważne sprawy – wyznał Diego Simeone po sobotnim finale Ligi Mistrzów.
Zanim więc Cholo uda się na zasłużony urlop, najpierw przedstawi swoją wizję drużyny na kolejny rok ciężkiej pracy. W chwili obecnej sześciu zawodników ma kontrakty kończące się wraz z 30 czerwca. Są nimi Thibaut Courtois, Daniel Aranzubia, Tiago, Diego, José Sosa i David Villa. To właśnie ich będą dotyczyć pierwsze decyzje sztabu szkoleniowego i władz Atlético Madryt.
Priorytetem jest wynegocjowanie z Chelsea kolejnego wypożyczenia Thibauta Courtois. Sytuacja mocno się jednak w ostatnim czasie skomplikowała, gdyż kontuzja Petra Cecha sprawiła, że na Stamford Bridge coraz mocniej myślą o zatrzymaniu 22-latka w Londynie. Sam zawodnik wolałby zostać na Vicente Calderón, chyba że José Mourinho zagwarantowałby mu miejsce między słupkami.
Wiadomo natomiast, że Rojiblancos nie zaproponują nowej umowy Danielowi Aranzubii. Doświadczony golkiper został ściągnięty przed rozpoczęciem sezonu 2013/2014, jednak od początku było wiadomo, że były zawodnik Deportivo będzie w ekipie Los Colchoneros tylko przez 12 miesięcy. Najprawdopodobniej z Atlético Madryt rozstanie się także Diego, gdyż po wielu rozmowach nie udało się dojść do porozumienia w sprawie ewentualnego kontraktu.
W kwestii pozostałej trójki piłkarzy Diego Simeone stawia sprawę jasno – powinni zostać. Dlatego też prowadzone są już negocjacje z Tiago, który dla Cholo jest niezwykle ważnym graczem, co wyraża m.in. fakt pełnienia przez Portugalczyka od dwóch lat funkcji drugiego kapitana. Istotną rolę w nowym sezonie mieliby także odgrywać José Sosa i David Villa, z którymi klub również ma rozmawiać na temat tego, by zostali na Vicente Calderón. Wydaje się, że zarówno Argentyńczyk, jak i Hiszpan będą chcieli dalej występować w Los Colchoneros.
Na wylocie znajduje się z kolei Cristian Rodríguez. Urugwajczyk od dawna powtarza, że chciałby odejść do zespołu, w którym grałby więcej i wiele wskazuje na to, że w lecie pożegna się on z ekipą Rojiblancos. Nie wiadomo także jaka przyszłość czeka Adriána Lópeza i Emiliano Insúę. Obaj zdają sobie sprawę ze swojej pozycji w drużynie i raczej są pogodzeni z tym, że niezbyt często pojawiają się na boisku. Podobno jednak są chętni na ich usługi.
Ważnym tematem będzie także Diego Costa. Brazylijczyk z hiszpańskim paszportem nie zaliczy końcówki sezonu 2013/2014 do udanych. Nękały go urazy, opuścił kilka spotkań, a w kilku rozgrywał po kilka lub kilkanaście minut, nie strzelając w tym czasie oczywiście żadnego gola. Mimo to, w przekroju całego roku zdobył aż 36 bramek (27 w La Liga, 8 w Lidze Mistrzów i 1 w Copa del Rey) i był kluczową postacią Atlético Madryt.
Największe kluby w Europie, na czele z Chelsea, bardzo chciałyby go pozyskać, jednak 25-latek wcale nie musi zmieniać otoczenia już teraz. Fantastyczny sezon dał Los Colchoneros spory zastrzyk gotówki i – w porównaniu do ubiegłych lat – klub z Vicente Calderón nie stoi pod transferową ścianą. Wydaje się zatem, że wszystko zależeć od tego, czego będzie chciał Diego Costa. Cholo mówił już wcześniej, że nie będzie go chciał zatrzymać za wszelką cenę i uszanuje każdy wybór swojego napastnika.