Łatwe zwycięstwo: – Od trzech-czterech meczów rośniemy w siłę. Poprawiamy się jeśli chodzi o pressing i intensywność. Jestem zadowolony nie tylko z pracy w ofensywie, ale z pracy wszystkich. Correa zagrał bardzo dobrze. Torres miał dwie-trzy świetne okazje. Zespół jest spokojniejszy. Duch drużyny jest odnowiony, mamy w sobie mnóstwo pozytywnej energii i to na ekscytuje.
Największe pozytywy: – Praca całej grupy i poprawa. ie ma w zespole stagnacji. Zarówno wielcy i doświadczeni, jak i młodzi dają z siebie wszystko i rywalizują o miejsce w składzie. Jedynym przegranym jestem ja, bo muszę dokonywać wyborów, które nie są łatwe. Gdy wpuszczę Torresa, a ten nie zagra dobrze, ludzie mnie krytykują. To samo z Gameiro. Mnie jednak cieszy, że wszyscy zawodnicy naciskają. Podoba mi się to.
Mecz Valencii z Barceloną: – Musimy wygrywać i robić swoje, bo do końca jeszcze wiele meczów. Martwiłem się jedynie zwycięstwem nad Levante, bo to było wyzwanie na trudnym terenie. Ta wygrana jest bardzo ważna, bo umacnia to, co udało się ugrać w starciu z Realem.
Wyjazdowe sukcesy: – Nie myślimy o tym, gdzie gramy. Zawsze chcemy wygrać i skupiamy się ze spotkania na spotkanie. Teraz mamy przed sobą mecz z Elche i chcemy zwyciężyć i awansować do kolejnej rundy Pucharu.
Rewanż z Elche: – W futbolu są różne sytuacje. W pierwszym meczu zremisowaliśmy 1-1 i nie wyobrażam sobie, że teraz wygramy nagle 7-0.