Rewanżowy mecz z Realem Madryt będzie miał poważne konsekwencje dla Diego Simeone. Kara, jaka na pewno spotka argentyńskiego trenera, dotyczyć będzie bowiem nie tylko tego, że został on wyrzucony z boiska, ale również jego późniejszego zachowania. Cholo uderzył bowiem sędziego technicznego, a następnie udał się na trybuny, gdzie – zgodnie z przepisami – przebywać nie mógł.
Jak mówi artykuł 114 regulaminu rozgrywek: „Zarówno piłkarze, jak i trenerzy, którzy zostali wyrzuceni z boiska, muszą z niego zejść i udać się do szatni i nie mogą oglądać reszty meczu z trybun. Niezastosowanie się do tych wytycznych grozi zawieszeniem na od 1 do 3 meczów„.
Samo wydalenie za protesty obarczone jest karą od 2 do 3 meczów zawieszenia. Identycznie sprawa ma się z uderzeniem sędziego. Oznacza to, że w najlepszym razie Diego Simeone zostanie zawieszony na 5, a w najgorszym razie na 9 spotkań. W każdym z tych przypadków kara będzie obowiązywała również w La Liga. Zawieszenie dotyczyłoby tylko meczów o Superpuchar Hiszpanii, gdyby jego wymiar był co najwyżej równy 3 spotkaniom.
AKTUALIZACJA
Jak donosi hiszpański dziennik AS, Atlético Madryt ma czas do poniedziałku do godziny 14.00 na składanie wyjaśnień i ewentualnych materiałów video. Następnie zostanie wydany wyrok. W zależności od tego, jak zostaną potraktowane wykroczenia Diego Simeone (mogą zostać uznane za mniej lub bardziej poważne), otrzyma on odpowiednie zawieszenie.
Jeśli liczba meczów będzie niska, wówczas zawieszenie nie będzie obowiązywało w La Liga. Jeśli jednak będzie wysoka, Argentyńczyk ominie kilka pierwszych kolejek. Sędziwie sprawdzą także, czy upomnienie wystawione Cholo przez Fernándeza Borbalána nie było jego piątym odkąd jest trenerem Rojiblancos (jeśli tak, to bez względu na wszystko podczas meczu z Rayo Vallecano nie będzie mógł usiąść na ławce).