Diego Simeone wziął udział w konferencji prasowej przed jutrzejszym rewanżowym spotkaniem ½ finału Ligi Mistrzów przeciwko Realowi Madryt. Argentyńczyk wierzy w umiejętności swoich podopiecznych, a mimo porażki 0-3 w pierwszym meczu zapewnił, że zespół do końca będzie walczył o awans.
Ostatnie chwile przed meczem: – Wierzymy w siebie i we własne siły. Znamy sytuację, lecz zostawimy całą otoczkę obok, a kiedy zacznie się mecz, będzie się liczyła tylko rzeczywistość z nim związana.
Przepis na pokonanie Realu: – Powtórzę jeszcze raz to samo. Jestem pewien umiejętności moich graczy i jestem pewien, że jutro zagrają wielki mecz. Musimy dobrze się bronić, a z każdą minutą i sekundą udowadniać czego chcemy.
Wiadomość dla fanów: – Każdy ma prawo wierzyć w co chce.
Zmęczenie zespołu: – Możemy zobaczyć liczby i kilometry. Real Madryt jest najlepszą drużyną na świecie obok Barcelony i Bayernu. W półfinale Ligi Mistrzów tylko my nie liczymy się w walce o mistrzostwo kraju. Juventus i Monaco są na najlepszej drodze. Znamy nasze możliwości i będziemy walczyć do końca.
Podejście do meczu: – Chcemy zacząć bardzo mocno, a równowaga emocjonalna pomoże nam rozegrać wielkie zawody. To futbol i musimy grać piłką.
Niepokój graczy: – Nie martwię się. To jasne, że druga bramka nie przyjdzie przed pierwszą.
Stan zespołu: – Obserwujemy sytuację Juanfrana, Gameiro oraz Giméneza. Bardzo dobrze ma się Carrasco. Dostępny skład jest pozytywnym aspektem przed jutrzejszą potyczką.
Hasła z banerów: – To część tej gry, a ludzie dobrze przy tym się bawią. Nie jestem zaskoczony.
Zwycięstwo 4-0 z Realem czy 6-1 Barcelony z PSG: – Jeśli mam motywować moich graczy, powinienem już iść. Mecz zaczyna się dosyć wcześnie. Myślę, że każde spotkanie jest inne. Wygrali 3-0 oraz dwa finały Ligi Mistrzów. To miłe wyzwanie.
Źródło: „Marca”