Gra Atlético zestawiania jest z grą Valencii. Boli Cię, że mówią o nieatrakcyjnym futbolu?
– Nie daje opinii na temat tego, co myślą inni. Zawsze szanuję zdanie każdego. Jestem otwarty na opinie innych. Jesteśmy wystawieni na krytykę: zarówno tę pozytywną, jak i negatywną. Nie emocjonuję się pochwałami, nie czuję się zdeprymowany docinkami. Zawsze mówiłem, że Valencia to klub, z którym trzeba się liczyć. Są konkurencyjni, mają świetnego trenera i bardzo dobrych piłkarzy. Ne jestem zaskoczony ich grą. To dynamiczny zespół, który skutecznie atakuje i solidnie broni.
Będzie dużo rotacji? Zagra Saúl? Dla niego mecz w Elche jest wyjątkowy.
– Skupiamy się na wadze tego spotkania. To oczywiste, że z wielu względów – zarówno rodzinnych, jak i sportowych – jest to szczególne spotkanie dla Saúla. Chcemy jak najlepiej rozwiązać tę potyczkę. Puchar jest dla nas ważnymi rozgrywkami, przynosi nam mnóstwo radości. Na pewno szansę dostaną ci, którzy do tej pory grali mniej. W każdym razie interesuje nas zwycięstwo. Cały czas pracujemy w tym samym rytmie: sobota, wtorek, sobota…
A Augusto?
– Na treningach wygląda coraz lepiej. W Elche dostanie minuty, których potrzebuje. On to wie i wy to wiecie. Potrzebujemy go w najwyższej formie, bo wtedy prezentuje wtedy świetną wizję gry, dynamikę, grę między formacjami, osobowość. Mam nadzieję, że zaprezentuje to już jutro i pomoże nam osiągnąć dobry wynik.
Co jest z Gaitánem?
– Potrzebuje trenera, który da mu więcej minut. Nigdy nie miał okazji rozegrać sześciu-siedmiu kolejnych meczów, by zaprezentować swoją jakość. Rzadko grywa też na swojej ulubionej lewej stronie. Był próbowany na drugiej flance, by współpracować z Carrasco. Oczywistym jest, że lepiej czuje się jednak na lewej i biorę odpowiedzialność za to, że nie otrzymuje wystarczająco minut, by potwierdzić swoją wartość.
Brakuje goli. Powody? To dobre spotkanie dla Torresa i Vietto?
– Każdy mecz to nowy entuzjazm i nowe wyzwanie oraz nowa okazja. Liczę jutro na odpowiednią intensywność i siłę. Gole to kwestia momentów. Mamy piłkarzy jakich mamy i musimy czekać, by piłki, które lecą obok bramki, zaczęły wpadać do siatki. Gdy tak się zacznie dziać, zespół odzyska spokój umysłu.
W tym sezonie rotujesz częściej niż zwykle.
– Rozwój i kolejne kroki naprzód w wykonaniu Lucasa, Thomasa i Correi pozwalają nam na więcej wariantów przy formowaniu konkurencyjnego zespołu. Ponadto każde spotkanie jest inne i trzeba umieć dobrać odpowiednich piłkarzy, bo nie ma jednego uniwersalnego sposobu. Zamierzam dawać szanse także chłopakom z rezerw, bo wiem, że mogą pomóc klubowi. Zwłaszcza teraz, gdy jesteśmy dotknięci zakazem transferowym.
Czego oczekujesz od canteranos takich jak Ródenas?
– Zawsze patrzę na chłopaków z rezerw i szukam graczy, którzy mogą pójść tymi samymi śladami co Lucas, Saúl, Thomas. Wiem, że mogą nam dać alternatywy. To ważne dla takiego klubu jak Atlético. Konsekwentnie będę śledził ich grę oraz pracę na treningach, by wiedzieć, na kogo mogę postawić jeśli zajdzie potrzeba.