Chyba każdy pamięta w jaki sposób David Limbersky został potraktowany przez Diego Costę w końcówce meczu ostatniej kolejki fazy grupowej Ligi Europy. Atletico Madryt grało wówczas na wyjeździe z Viktorią Pilzno i przegrywało 0:1. W samej końcówce do siatki trafił Pedro Martin, ale sędzia tego gola nie uznał, gdyż wcześniej został odnotowany faul na bramkarzu gospodarzy, Matusie Kozaciku. Doszło do małego zamieszania, w wyniku którego brazylijski napastnik specjalnie i złośliwie uderzył głową w głowę czeskiego obrońcy.
Dziś UEFA przesłała informację dotyczącą zawieszenia 24-latka. Okazało się, że Diego Costa nie może zagrać w czterech kolejnych spotkaniach Europa League. Jeden mecz jest efektem czerwonej kartki, zaś trzy następne to kara od europejskiej unii piłkarskiej. Wyrok ten został podjęty na podstawie nowych przepisów dotyczących nieuzasadnionej agresji na boisku. Po zapoznaniu się z raportem sędziego, w którym Krisstinn Jakobsson stwierdził ’zawodnik gości uderzył przeciwnika w twarz’, została podjęta decyzja o zawieszeniu, a kara jest zgodna z tym, co mówi regulamin.
Choć Atletico Madryt ma trzy dni na odwołanie się od tego wyroku, to niemal na pewno klub z Vicente Calderon tego nie zrobi, gdyż władze uważają, że kara jest słuszna i adekwatna do czynu. Poza tym jest prawie niewykonalnym podważenie decyzji UEFA. Tym samym Diego Costa nie zagra w żadnym ze spotkań 1/16 finału Ligi Europy, a w przypadku awansu Rojiblancos nie wystąp także w żadnym z meczów 1/8 finału. Dla Diego Simeone będzie to na pewno spory problem, ponieważ Brazylijczyk był najważniejszym graczem w ataku przez całą fazę grupową. W każdym razie sam Cholo do 24-latka nie ma pretensji, bo jak sam powiedział zaraz po starciu z Viktorią: – Uwielbiam go. On jest dla nas bardzo ważnym piłkarzem i wszyscy w niego wierzymy.
Zgaduję, że Niemiec jest szczęśliwy! 😀
Więc już wiemy że Tygrys będzie musiał zacząć grać w LE od 1/16