– To było dla mnie bardzo pozytywne doświadczenie. Nie tylko pod względem sportowym, co było widoczne dla wszystkich, ale w każdej możliwej kwestii. Osobiście czułem się tu wspaniale. Spotkałem tu wspaniałą rodzinę, składającą się zarówno z piłkarzy, jak i z kibiców oraz wszystkich pracowników klubu. To mi bardzo pomagało i byłem dzięki temu szczęśliwy. Dla mnie ubiegły sezon będzie wspaniałym wspomnieniem. Odnieśliśmy wiele sukcesów na niwie sportowej, ale ważniejsze jest dla mnie coś innego. Chodzi mi o atmosferę, jaka panowała przez cały rok. Znakomita więź, poczucie jedności i niesamowite rzeczy, jakie dane było mi tu przeżyć.
– Spełniły się wszystkie moje oczekiwania. Kiedy przychodziłem na Calderón, miałem już w szatni kilku dobrych kolegów. Juanfran i Adrian, których już znałem, mówili wspaniale o Atlético i widać było, że kochają ten zespół. Jednak to, co przeżyłem, przebiło nawet ich opowieści. Wszystko potoczyło się wspaniale, co wpłynęło na moje obecne życie i z pewnością będzie miało swój udział w mojej przyszłości.
– Sukces leży w zjednoczeniu. Wszystko musi ze sobą współgrać – piłkarze, trenerzy, władze i fani muszą tworzyć jedną całość. W szatni spotkałem fenomenalną grupę ludzi. Mówię tu nie tylko o zawodnikach, ale również o całym sztabie szkoleniowym. Każdy odgrywa tu swoją rolę i jest potrzebnym elementem w drużynie. Tę wyjątkową więź było widać na każdym kroku i jest ona wynikiem ogromnej pracy, jaką wykonuje się w tym klubie od lat, odnosząc przy okazji kolejne sukcesy. Mam nadzieję, że tendencja ta się utrzyma i życzę Atlético wszystkiego, co najlepsze. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie zespół ten zdobędzie kolejne laury.
– Czuję się szczęśliwy z powodu tego, czego udało nam się dokonać w ubiegłym sezonie. Jestem zadowolony, że mogłem przyczynić się do wywalczenia mistrzostwa, na które kibice Rojiblancos czekali tyle lat. Wielka szkoda, że tak niewiele zabrakło nam do triumfu w Lidze Mistrzów. Mimo wszystko był to jednak niezwykle udany rok. Wiedząc, jak wygląda ta drużyna od środka, jestem przekonany, że uda się zawodnikom zdobywać kolejne trofea.
– To był bardzo ekscytujący projekt zarówno dla mnie, jak i dla mojej całej rodziny. Wiele mi to dało w życiu sportowym, osobistym i na pewno będzie to ze mną na co dzień w przyszłości. Jednocześnie jestem podekscytowany, że już niedługo spróbuję swoich sił w nowym otoczeniu. Będzie to kolejne wyzwanie w mojej karierze. Przez wszystkie lata mojej gry w piłkę zawsze starałem się stawiać sobie nowe cele. Stawiałem czoła trudnym sytuacjom. Wyjazd do Stanów jest dla mnie kolejnym etapem, kolejną lekcją.
– Dziękuję kibicom Atlético i wszystkim tym, którzy tak bardzo chcieli, bym został tu na kolejny sezon. Przede wszystkim jestem wdzięczny Cholo i jego współpracownikom oraz władzom klubu. Cały czas powtarzali mi, że mnie potrzebują i chcą, bym dalej grał dla Rojiblancos. Oferta ze Stanów jest jednak bardzo korzystna dla mnie i dla mojej rodziny. Fajny projekt, chcę wziąć w nim udział, więc zaakceptowałem tę ofertę. Mogę jednak wszystkich zapewnić, że jestem kibicem Atlético i zawsze nim będę. Dziękuję za wszystko, czego doświadczyłem nosząc czerwono-białą koszulkę. Będę cieszył się wszystkimi sukcesami tego klubu, bo z pewnością zasługuje on na to, by być wśród najlepszych i grać o najwyższe cele, osiągając je.
– Jestem wdzięczny za wspaniałe przyjęcie mnie już podczas prezentacji. Wsparcie z trybun i mnóstwo szczęśliwych chwil znaczy dla mnie bardzo wiele. Codziennie doświadczałem tu ogromnej miłości fanów, którzy byli z nami na treningach, na meczach. Dziękuję za wszystkie okrzyki napędzające mnie do walki. Przez cały rok nie mogłem narzekać, bo czułem się wyjątkowo. Będę za to dozgonnie wdzięczny.