Atletico Madryt zawsze miało znakomitych napastników, choć w ostatnim czasie zdecydowana większość piłkarzy na tej pozycji była obcokrajowcami. Ostatnią wielką hiszpańską '9′, jaką kupili Rojiblancos był Jose Eulogio Garate. Przyszedł on w 1966 roku z drugoligowego Indauchu. Polecił go Fernando Daucik, który był wówczas byłym trenerem Los Colchoneros i który prowadził wtedy baskijski zespół, w barwach którego błyszczał Garate.
W trakcie 11 lat gry w Atletico Madryt Hiszpan zdobył 3 Mistrzostwa, 2 Puchary Króla i 1 Puchar Interkontynentalny. Trzykrotnie zostawał królem strzelców La Liga i to do niego należy rekord pod względem liczby goli strzelonych w jednym meczu europejskich pucharów dla Rojiblancos. Garate zdobył bowiem 4 bramki w wygranym spotkaniu z Wiener (5-2, 1967 rok). W lidze zanotował 6 hat-tricków i ze 135 trafieniami jest czwartym najlepszym strzelcem w historii klubu.
Po odejściu Garate Los Colchoneros ściągali do siebie kilku hiszpańskich napastników, ale żaden z nich nie prezentował przynajmniej w połowie takiej klasy. Ani Uralde, ani Julio Salinas, ani Losada. Najlepsze statystyki miał ten drugi – 36 goli w 89 grach. W późniejszych latach na Vicente Calderon pojawił się m.in. Sala, ale on zagrał tylko jeden sezon w drugiej lidze (33 spotkania i 20 bramek). Oczywiście w XXI wieku w barwach Rojiblancos grał Fernando Torres, jednak on był wychowankiem, a nie kupionym z innego klubu graczem.
Teraz do Atletico Madryt trafił David Villa, którego dotychczasowa kariera obfitowała w wiele sukcesów. Przed nim stoi jednak niełatwe zadanie zastąpienia Radamela Falcao. El Guaje ma jednak wszystko, by strzelać gole z taką częstotliwością, z jaką czynił to m.in. Garate. Warto pamiętać, że od lat 70. w Los Colchoneros występowało przynajmniej dziewięciu znakomitych napastników z zagranicy.
Wśród nich można wymienić Rubena Cano (Argentyńczyk, który przyszedł w 1976 roku, dla Atletico strzelił 97 goli w 204 meczach i grał w reprezentacji Hiszpanii), Hugo Sancheza (ponad 130 występów i blisko 70 bramek), Da Silvę, Baltazara (Trofeo Pichichi z 35 golami), Peneva, Christiana Vieriego (24 trafienia w 24 występach), Hasselbainka (pomimo spadku do Segunda Divsion zdobył 24 bramki w La Liga), Forlana czy Falcao.