Półtora miesiąca czekał David Villa na kolejną bramkę w barwach Atlético Madryt. Hiszpan wpisał się na listę strzelców we wczorajszym meczu z Sevillą (1-1) w 18. minucie, dzięki czemu przełamał złą passę. Kibice liczą, że przy nie najwyższej formie Diego Costy to El Guaje będzie głównym atutem w ofensywie w nadchodzącej rywalizacji z Athletic Bilbao w ramach 1/4 finału Copa del Rey. – Czekają nas dwa naprawdę trudne spotkania. Los Leones to ekipa, która w swojej historii zapisała bardzo dobrą kartę w Pucharze Króla – wyznał MARCE napastnik Rojiblancos.
– W tym sezonie Baskowie na pewno chcą sięgnąć po to trofeum, przez co zrobią wszystko, by awansować do półfinału. Na szczęście pierwszy mecz zostanie rozegrany u nas. Wierzę, że na Vicente Calderón nasi kibice poniosą nas dopingiem i wywalczymy korzystny rezultat przed rewanżem – dodał. Następnie David Villa powiedział: – Zdajemy sobie sprawę, że obecny sezon idzie nam bardzo dobrze. Wiemy jednak, że przed nami jeszcze mnóstwo trudnych pojedynków i nie możemy się rozkojarzyć. Mamy nadzieję, że ciężka praca pomoże nam w osiągnięciu jakiegoś spektakularnego sukcesu na finiszu rozgrywek.