Nieco ponad pół roku temu wiadomość o jego przyjściu na Vicente Calderón przeszła praktycznie bez echa. Ciężko się temu jednak dziwić, gdyż Dani Aquino od razu dołączył dopiero do trzeciej drużyny Atlético Madryt. W drugiej połowie poprzedniego sezonu 23-latek strzelił jednak 13 goli w 17 meczach, co pod koniec rozgrywek dało mu nie tylko szansę trenowania z pierwszym zespołem, ale również otrzymał powołanie od Diego Simeone na ostatni mecz z Realem Saragossa.
Choć na boisku pojawił się dopiero w 88. minucie, to zdołał przeprowadzić świetną akcję lewą stroną boiska i dośrodkować na tyle celnie, że Diego Costa zdobył bramkę. Dla Daniego Aquino był to debiut marzenie. Były gracz Realu Oviedo w nadchodzącym sezonie ma grać w zespole rezerw, ale póki co przygotowuje się do tego pod okiem Cholo. Trzeba mu przyznać, że póki co idzie mu to znakomicie.
W pierwszym sparingu z Numancią 23-latek popisał się m.in. świetnym trafieniem z rzutu wolnego oraz bardzo dobrym dośrodkowaniem z rzutu rożnego, po którym gola strzelił Léo Baptistão. Natomiast w niedawnym starciu z Estudiantes (0-1) pojawił się na boisku tylko na 20 ostatnich minut, ale i tak to wystarczyło, aby Diego Simeone otwarcie przyznał, że Dani Aquino był w tym meczu najlepszym graczem Rojiblancos.
Faktycznie jego wejście mocno ożywiło grę Atlético Madryt i 23-latek znów mógł być współautorem jednej z bramek. Co będzie z nim dalej? Na razie 23-latek kontynuuje swój udział w Copa Euroamericana. Później wróci zapewne na stałe do zespołu rezerw, ale Cholo na pewno o nim nie zapomni. Zwłaszcza że Hiszpan znakomicie operuje lewą nogą i może być jakąś alternatywą w ataku, szczególnie w mniej wymagających spotkaniach.