29 czerwca 2011 roku Manchester United na łamach swojej strony internetowej ogłosił pozyskanie jednego z najlepszych bramkarzy młodego pokolenia na świecie – Davida de Gei. Młody Hiszpan przez wielu uznawany za następce Ikera Casillasa w reprezentacji narodowej stał się najdroższym portero w całej historii angielskiej Premier League, bowiem opuszczał Atletico Madryt za 20 milionów euro.
Los Colchoneros po utracie klejnotu swojej cantery pozostali jedynie z dwoma bramkarzami – Joelem Roblesem oraz Sergio Asenjo. Dlatego też, dyrektor sportowy madryckiego klubu – Jose Luis Perez Caminero rozpoczął przeczesywanie rynku transferowego w poszukiwaniu trzeciego bramkarza.
Większość osób sądziła, że na Vicente Calderon zawita ktoś bardziej doświadczony, tak jak to było w ostatnich latach w przypadku Gregory’ego Coupet czy Christiana Abbiatiego. Jednak doszło do wielkiego zaskoczenia. Atletico Madryt oficjalnie ogłosiło wypożyczenie młodego Thibauta Courtoisa, która kilka dni wcześniej został kupiony przez Chelsea z Genk za kwotę 9 milionów euro.
Początkowo sądzono, że Belg będzie jedynie rezerwowym bramkarzem, jednak szybko się okazało, że ten chłopak ma w sobie ogromny talent, który pozwala mu wznieść się na wyżyny swoich umiejętności w jednej z najlepszych lig świata jaką jest La Liga czy w Lidze Europy, w której był jedną z bardziej wyróżniających się postaci i w znaczny sposób przyczynił się do końcowego triumfu Los Indios w tych rozgrywkach. Po wspaniałym pierwszym sezonie na Vicente Calderon, włodarze Los Rojiblancos zdecydowali się przedłużyć jego wypożyczenie o kolejny rok.
Jutrzejsze derby Madrytu będą dla niego trzecim starciem przeciwko Realowi. Warto dodać też, że to właśnie w pierwszym meczu na Bernabeu (w poprzednim sezonie porażka 4-1) przeciwko Królewskim został ukarany swoją pierwszą czerwoną kartką w karierze. Dodatkowo 20-latek będzie obchodził mały jubileusz, bowiem jutrzejszy mecz będzie dla niego 50 oficjalnym występem w barwach Atletico Madryt.
David de Gea zatrzymał swój licznik występów na 81. W tym czasie puścił 81 bramek. Natomiast Thibaut Courtois w 49 spotkaniach musiał wyciągać piłkę z siatki 50 razy, jednak jego wspaniała postawa pomiędzy słupkami spowodowała, że mało kto w czerwonej części Madrytu wspomina o aktualnym bramkarzu Manchesteru United.