Atletico Madryt zagrało bardzo dobry mecz z Racingiem, miało dużo okazji na strzelenie gola, ale ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem…
Zagraliśmy dobry mecz, chociaż wiedzieliśmy, że to starcie będzie bardzo skomplikowane. Bramkarz Racingu, Tono rozegrał wspaniałe zawody i zatrzymywał wszystkie piłki.
Perea powiedział po zakończeniu tego meczu, że nie pamięta kiedy Atletico miało tak wiele okazji do zdobycia gola…
Spotkanie było niesamowite, bardzo dobre dla nas. Graliśmy dobrze ale nie udało się nam zdobyć gola. Staraliśmy się na każdy możliwy sposób, jednak nic nie chciało wejść do bramki. Tono był tego dnia świetnie dysponowany, ale także były dwie akcje, w których mieliśmy pecha i trafialiśmy dwukrotnie w słupek.
Obecnie Atletico Madryt nie straciło bramki od sześciu kolejnych spotkań z Tobą w bramce…
Bardzo się cieszę, że nie puszczam bramek i jestem bardzo zadowolony z tej serii. Jednak prawdą jest, że w meczu z Racingiem nie miałem dużo pracy.
Obrona ma do Ciebie zaufanie…
Jest to praca całego zespołu. Jesteśmy bardzo dobrze zorganizowani we wszystkich formacjach. Wszyscy ciężko pracują. Musimy nadal grać tak jak teraz, ponieważ jest to gwarancja minimum jednego punktu.
Czy takie mecze wpływają na zespół?
Jesteśmy rozczarowani, bo zagraliśmy świetny mecz, w którym brakło najważniejszego – bramek.
Na Atletico czeka teraz kolejne wyzwanie. Już w czwartek zmierzycie się z Lazio w rozgrywkach Ligi Europy…
Zespół wie, że to będzie jeden z najtrudniejszych meczy w ostatnim czasie. Lazio to wielki zespół i to będzie skomplikowane starcie. Musimy udać się do Rzymu z mentalnością, że nie możemy stracić gola. Jeśli uzyskamy wynik 0-0 lub 0-1 wtedy będziemy mogli wszystko rozstrzygnąć na Vicente Calderon.
Kurtła najważniejsze strzelić w Rzymie a u siebie bronić 🙂 Wyniki po 0:0 na wyjazdach są niebezpieczne.
Zaliczyć bramkowy remis lub wygrać no i powinno być dobrze.