Jak podaje dziś hiszpańska gazeta AS, coraz więcej kibiców pojawia się w ostatnim czasie na Vicente Calderon, aby dopingować drużynę Atletico Madryt. Bardzo dobrzy zawodnicy, ładna dla oka gra oraz osiągane ostatnio wyniki sprawiają, że stadion Rojiblancos wypełnia się niemal po brzegi. Na ostatnim ligowym meczu z Espanyolem liczba fanów zgromadzonych na trybunach sięgnął 52000 (w tym 11500 dzieci z okazji hiszpańskiego Dnia Dziecka).
Ponadto w niedzielę część kibiców, około 6000, zgromadziła się w parku Maestro Padilla, który znajduje się nieopodal Vicente Calderon. Atmosfera na stadionie jak i wokół niego była niesamowita. Lecz to nie było jedyne spotkanie o takim zainteresowaniu. W ostatnich meczach u siebie na trybunach zawsze zasiadało co najmniej 50000 fanów, a miało to miejsce w meczach z Getafe, Realem Madryt, Valencią (w ramach Ligi Europy) oraz ze wspomnianym już wcześniej Espanyolem.
Tak wspaniały doping kibiców Atletico może mieć ogromne znaczenie w końcówce obecnego sezonu. Co prawda w najbliższą niedzielę Rojiblancos zagrają w Sevilli z Betisem, ale już następne dwa ligowe mecze rozegrają na Vicente Calderon, a ich przeciwnikami będą drużyny Realu Sociedad San Sebastian i Malagi. Jak wiadomo, będą to spotkania, które w dużej mierze mogą zadecydować o tym, które drużyny z La Liga zagrają w europejskich pucharach i czy znajdzie się wśród nich miejsca dla Atletico. Na szczęście zakwalifikować się można również poprzez wygranie Ligi Europy, więc w czwartek, podczas rewanżowego meczu z Valencią, na Mestalla zasiądzie około 2500 kibiców Rojiblancos, aby dopingować swoich ulubieńców, których mają nadzieję zobaczyć w finale w Bukareszcie.