Cóż można napisać o takim meczu? Jakie emocje może wywoływać spotkanie takie jak to? Ciężko sobie wyobrazić, by jakikolwiek kibic Atlético Madryt rozmyślał o jutrzejszym pojedynku z Sant Andreu i traktował go w kategorii must see. Uporządkujmy bowiem fakty. Na Vicente Calderón przyjedzie trzecioligowy zespół (w chwili obecnej będący jakieś pięć-sześć półek niżej), który po porażce 0-4 na własnym stadionie nie ma szans na awans do 1/8 finału Copa del Rey. Quadribarrats byli tłem dla Rojiblancos, który wyszli przecież w mocno rezerwowym składzie. Zresztą Katalończycy muszą skupić się na Segunda División B, gdzie najprawdopodobniej do ostatniej kolejki będą walczyć o utrzymanie. Reasumując każdy jutrzejszy mecz będzie ciekawszy od tego starcia, które rozpocznie się o 19:30.
Bez względu na słowa, jakie padają z ust Diego Simeone i jego piłkarzy, pewne jest jedno – takie spotkanie trzeba po prostu odbębnić. Nie widzę sensu w tym, by na murawę wybiegł optymalny skład, który ma za sobą ciężki pojedynek z Valencią (3-0). Cholo musi oszczędzić swoich kluczowych graczy, którzy przydadzą się dopiero w weekend, gdy trzeba będzie zakończyć 2013 rok zwycięstwem nad Levante na Vicente Calderón. Jako że awans do 1/8 finału jest już w kieszeni, pozostaje tylko się nie zbłaźnić i, ku uciesze kibiców, jakkolwiek wygrać z Sant Andreu. Dokonać tego mogą rezerwowi, co udowodnili zresztą półtora tygodnia temu.
Quadribarrats zremisowali w niedzielę na wyjeździe z Olímpic de Xàtiva (0-0). Oznacza to, że ich sytuacja nieco się pogorszyła. W chwili obecnej są na 12. miejscu i mają tylko 3 punkty przewagi nad strefą spadkową. Co ciekawe, Sant Andreu jest trzecią drużyną pod względem najmniejszej ilości strzelonych goli – zaledwie 14 goli w dotychczasowych 17 spotkaniach. Patxi Salinas zabrał ze sobą do stolicy Hiszpanii aż 26 piłkarzy, ale nie oznacza to, że chce coś ukryć i jutro wszystkich zaskoczyć. Najpewniej postanowił dać wszystkim szansę zwiedzenia Vicente Calderón od wewnątrz i, po raz pierwszy i ostatni, poczuć klimat wielkiej piłki. W końcu dla jego podopiecznych gra w klubie z Segunda División byłaby już ogromnym sukcesem.
Podsumowując Atlético Madryt jest w formie życia i nawet grając na pół gwizdka rezerwowym składem jest w stanie spokojnie ograć Sant Andreu. Z kolei wśród naszych rywali znajdzie się kilkunastu szczęśliwców, którzy po raz pierwszy w życiu zagrają poważny mecz, z poważną drużyną, na poważnym stadionie z ładną i prostą murawą. Dla kogoś, kto na co dzień musi kopać piłkę na orlikach drugiej kategorii to spore przeżycie, którym będzie mógł się pochwalić na Twitterze lub wyrwać na nie jakąś pannę w klubie. Tyle.
AKTUALNA FORMA
Sant Andreu:
vs. Olímpic de Xàtiva 0-0 (wyjazd, Segunda División B)
vs. Atlético Madryt 0-4 (dom, Copa del Rey)
vs. Atlético Baleares 0-1 (wyjazd, Segunda División B)
vs. L’Hospitalet 2-2 (dom, Segunda División B)
vs. Constància 1-0 (dom, Segunda División B)
Atlético Madryt:
vs. Valencia 3-0 (dom, La Liga)
vs. FC Porto 2-0 (dom, Liga Mistrzów)
vs. Sant Andreu 4-0 (wyjazd, Copa del Rey)
vs. Elche 2-0 (wyjazd, La Liga)
vs. Zenit 1-1 (wyjazd, Liga Mistrzów)
PRZEWIDYWANE SKŁADY
Atlético Madryt: Daniel Aranzubia – Javi Manquillo, Toby Alderweireld, José Giménez, Emiliano Insúa – Gabi, Josuha Guilavogui, Óliver Torres, Cristian Rodríguez – Adrián López, Léo Baptistão
Sant Andreu: José Miguel Morales – Chapi Arnau, Melo, Alberto Carroza, Rubén Canelada – Ibon Gutiérrez, Adrián Mouriño, Ton Alcover, Iván Guzmán, Ander Vitoria – Francis
SĘDZIOWIE
Juan Martínez Munuera (głowny)
Jacobo Martínez Segovia (asystent)
David Canales Cerdá (asystent)
Carlos Alberto Carbonell Hernández (techniczny)
Ostatnim akapitem wymiotłeś wszystko Dylanku. 😀
Nie zanosi się na żadną przyzwoitą transmisję. Szkoda.
Avatar matheo jest pięknie dobrany, jego komcie wyglądają tak jakby to sam Cholo przemawiał
Hahaha faktycznie Dylanowy pięknie to podsumował 🙂
2-0 tak w ogóle.
Aranzubia, Manquillo, Alderweireld, Giménez, Insua, Guilavogui, Carlos Ramos, Óliver, C. Rodríguez, Adrián y Baptistao
Jakoś nie wydaje mi się aby Cholo wystawił jedenastkę bez Gabiego.
No to źle Ci się wydaje.
Cholera, Rivendell podał już jedenastkę meczową? 😀
Raz kiedyś uda mi się szybciej niż Dylanowemu ^^
4:0 ….. będzie pocisk 😀
143449 – Sopcast – HQ – język angielski 🙂
Grzechu mógłbyś podać pełny link do tego sopcasta? Jak wpisuję sam numer to wywala, że kanał wyłączony.
sop://broker.sopcast.com:3912/143449
smacznego 😉
144378 śmiga
no i chuj.
0:1
aha
strzał z rzutu wolnego, Aranzubia sparował piłkę która obiła się od słupka i z najbliższej odległości dobił ją Carroza
Klepią nas.
Kurwa. Nie bylo spalonego :/
Swoja droga kto kogo klepie to klepie :)))
Nie było, tak samo chwilę wcześniej Adrian też nie był na spalonym.
no i mamy karnego na Adrianie !!! :))))
Adriaaan LOPEEEZ! <3
ja pierdole. zajebał Ramosa : |
Jak można dać strzelać karnego takiemu tępakowi… nosz kurwa…
teraz Leo w papryke … matko boska. rozregulowane celowniki : o
Obyśmy nigdy w Lidze Mistrzów nie musieli grać serii rzutów karnych.
Póki co nie ma dziś szczęścia w ataku.
ja prdl -,-
co to kurwa było !!!!!!!! 😮 😮 😮 😮
Kurwa co za młocka
póki co panowie pokazują dlaczego nie grają w 1szym składzie.
Adrian, jak tego nie strzeliłeś?!
No bez jaj!
Adrian. On chyba do pustej nawet dziś nie trafi :\
Hernandez za Adriana, gorzej już chyba być nie może i tak.
Po pierwszej połowie na plus: Oliver Torres (KOT) i Cristian Rodriguez + obrona
Na minus … Leo, Adrian to w ogóle bez komentarza ….
oglądając tą niemoc napastników zaczynam się obawiać, że my naprawdę jestesmy uzależnieni od Costy i Villi, i nawet boję sobie wyobrazić kontuzje jednego z nich, nie mówiąc o dwójce 😐
Na szczęście okienko transferowe tuż tuż, może uda się kogoś sprowadzić 🙂
Prędzej ktoś od nas odejdzie, niż przyjdzie.
ściągniemy Suareza XD
strzały 15:1
celne: 7:1
masakra.
Hector i Nana na rozgrzewce!
chyba postawiłbym stówkę, że jeszcze to wygramy.
na Bet368 1.80
ale pic…
uszczypnijcie mnie …. 😐
Dajcie jakis kanał na sopcascie, bo mnie chuj strzeli zaraz -.-
143449, bądź 144379, bądź 144378
Te wrzutki są już wkurzające…
tak swoją drogą dwie zmiany.
Gabi za Ramosa
Hernandez za Leo
Mówiłem! Hector!
gooooooooooooooooooooooooooooool !!!!!!!!!!!!!!!
Hernandez
pierwsze dotknięcie piłki chyba :D:D ależ wejście smoka!! 😀