Wrześniowy maraton meczowy w wykonaniu Atlético na dobre rusza we wtorek, gdy w ramach spotkania pierwszej kolejki fazy grupowej Champions League PSV podejmie Rojiblancos na własnym obiekcie. Podopieczni Diego Simeone wracają na Philips Stadion po zaledwie pół roku od pamiętnego dwumeczu na etapie 1/8 finału w poprzedniej edycji rozgrywek, w którym to madrytczycy okazali się lepsi. Ciężko oprzeć się zatem wrażeniu, że Holendrzy potraktują mecz jako szansę na wyrównanie rachunków.
Gdy podczas losowania fazy grupowej Champions League w Monaco 25 sierpnia los skojarzył w jednej grupie Bayern z Atlético, przez głowy wielu kibiców Colchoneros przeszła myśl „znów to samo” – Die Roten padli przecież ofiarą madrytczyków w półfinale tych elitarnych rozgrywek niecałe cztery miesiące wcześniej, choć zwycięstwo to przyszło tym drugim nad wyraz ciężko. Ironicznie, trzecią ekipą wylosowaną do grupy D okazało się… PSV Eindhoven, które przez Rojiblancos wyeliminowane zostało dwa etapy wcześniej, podczas 1/8 finału. I pomimo, że to Bawarczycy są bez dwóch zdań ekipą o znacznie wyższej klasie oraz zbudowaną z zawodników z absolutnej światowej czołówki, o awans do następnej rundy podopieczni Diego Simeone musieli z Boeren stoczyć batalię równie ciężką i wymagającą.
Pomimo tego, że przed tamtym dwumeczem Griezmann i spółka jawili się bukmacherom i specjalistom jako murowany faworyt do zwycięstwa, boisko na Philips Stadion zweryfikowało te przeświadczenia, a mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Tak naprawdę nie był to jednak wynik ani niekorzystny, ani specjalnie zaskakujący. Rewanż miał już natomiast w pierwszych minutach przechylić szalę wygranej na korzyść madrytczyków, ale nic takiego nie następowało. Po przerwie wcale nie wiodło się Colchoneros lepiej. Na tablicy wyników wciąż widniało 0-0, co oznaczało, że do rozstrzygnięcia kwestii awansu potrzebna będzie najpewniej dogrywka. Rozwiązanie takie z każdą upływającą minutą wzmagało w sympatykach Atleti poważny niepokój, aż wreszcie po dziewięćdziesięciu minutach konieczność jego przeprowadzenia okazała się faktem.
Pomimo naporu ze strony Atlético oraz coraz śmielszych poczynań gości, także 30 dodatkowych minut nie wystarczyło, by wyłonić zwycięzcę dwumeczu. Konieczna była zatem seria jedenastek, do której obydwie ekipy przygotowały się na piątkę z plusem. Van Ginkel, Griezmann, Guardado, Gabi, Pröpper, Koke, Bruma, Saúl, Moreno, Torres, Lestienne, Giménez, Arias, Filipe – każdy z nich egzekwował swój rzut karny pewnie i co najważniejsze, skutecznie. Wtedy to do piłki podszedł Luciano Narsingh (dość zagadkowo wprowadzony na plac gry za kapitana Luuka de Jonga), który jednak nie wytrzymał presji i spudłował, jedynie obijając poprzeczkę. Zadania Atleti dopełnił Juanfran, pewnie umieszczając piłkę w siatce i wprawiając tym samym w euforię około 50 tysięcy kibiców zgromadzonych tego wieczora na Vicente Calderón. Pomimo, że los rywalizacji rozstrzygnięty został dopiero po serii rzutów karnych, ciężko było oprzeć się wrażeniu, że sprawiedliwości stała się zadość i awansowała drużyna zwyczajnie lepsza.
Cały dwumecz stał właściwie pod znakiem rewelacyjnie spisującej się formacji defensywnej PSV, która przez pełne 270 minut ani razu nie otworzyła piłce drogi do siatki własnej bramki. Phillipowi Cocu udało się aż 80% tamtej linii obronnej zachować (z klubu odszedł tylko Jeffrey Bruma), dlatego nie może dziwić, że i ten sezon rozpoczęła w znakomitym stylu. Drużyna PSV rozegrała już podczas nowej temporady sześć spotkań, w trakcie których jedynie raz jej golkiper został pokonany. Świątynia Jeroena Zoeta pozostaje nienaruszona już od 434 boiskowych minut lub – w ujęciu kalendarzowym – od 38 dni. Co więcej, ekipa z Eindhoven pięć ze wspomnianych sześciu meczów wygrała, jedynie raz remisując 0-0 z Groningen podczas czwartej kolejki Eredivisie.
To, w połączeniu z prezentowaną do niedawna indolencją strzelecką podopiecznych Diego Simeone mogło przed wtorkową potyczką z PSV martwić sympatyków Rojiblancos i sugerować, że powtórka lutowego wyniku jest jak najbardziej możliwa. Jeszcze przed sobotnim starciem z Celtą Vigo piłkarze Atlético w dwóch ligowych meczach przeciwko beniaminkom bramkarzy rywala zdołali pokonać zaledwie raz – na dodatek z rzutu karnego. Toporną grę kontynuowali oni również w ciągu pierwszych 45 minut spotkania z Celtą Vigo, które momentami ciężko było oglądać. Sprawy w swoje ręce wziął podczas przerwy Cholo serwując swoim podopiecznym najpewniej wyjątkowo mocną pogadankę, po której Rojiblancos wybiegli na murawę widocznie natchnieni i już po ośmiu minutach za sprawą Koke wyszli na prowadzenie.
Być może był to impuls, którego tak bardzo od początku sezonu potrzebowali, by „kliknąć” – jeszcze do końca drugiej połowy udało im się przecież pokonać Sergio Álvareza trzykrotnie. Do wtorkowej potyczki podchodzą zatem w znacznie lepszych nastrojach niż te, z jakimi po całym globie rozjechali się dwa tygodnie wcześniej na zgrupowania reprezentacji. Co najważniejsze, do formy powrócił Griezmann, a defensywa wciąż stanowi monolit. Czy jednak potyczka z Celtą była pojedynczym przebłyskiem, czy też przebudzeniem – będzie okazja się przekonać wtorkowym wieczorem.
Bieżąca forma obydwu drużyn
PSV: 6 zwycięstw, 1 remis, 1 porażka
21.07.2016 vs. FC Porto 3-0 (spotkanie towarzyskie)
26.07.2016 vs. FC Eindhoven 0-1 (spotkanie towarzyskie)
31.07.2016 vs. Feyenoord 1-0 (Johan Cruijff Schaal)
06.08.2016 @ FC Utrecht 2-1 (Eredivisie)
14.08.2016 vs. AZ Alkmaar 1-0 (Eredivisie)
20.08.2016 @ PEC Zwolle 4-0 (Eredivisie)
28.08.2016 vs. FC Groningen 0-0 (Eredivisie)
10.09.2016 @ NEC Nijmegen 4-0 (Eredivisie)
Atlético Madryt: 4 wygrane, 3 remisy, 1 porażka
29.07.2016 vs. Tottenham Hotspur 1-0 (International Champions Cup)
31.07.2016 vs. Melbourne Victory 0-1 (spotkanie towarzyskie)
06.08.2016 vs. Crotone 2-0 (spotkanie towarzyskie)
12.08.2016 @ Cadiz 1-1; 2-3k. (Trofeo Ramón de Carranza)
13.08.2016 vs. NPFL All-Stars 2-1 (Trofeo Ramón de Carranza)
21.08.2016 vs. Deportivo Alavés 1-1 (LaLiga Santander)
27.08.2016 @ CD Leganés 0-0 (LaLiga Santander)
10.09.2016 @ Celta Vigo 4-0 (LaLiga Santander)
Bezpośrednie starcia obydwu drużyn
Bilans meczów z PSV (łącznie): 2 zwycięstwa, 2 remisy
Bilans meczów z PSV (wyjazd): 1 zwycięstwo, 1 remis
Pomimo długiej – ponad stuletniej – historii obu klubów, potyczki w ramach 1/8 finału zeszłorocznej edycji Champions League były dopiero trzecim i czwartym meczem pomiędzy nimi. Pozostałe dwa miały miejsce również we wspomnianych rozgrywkach, choć tym razem w fazie grupowej podczas sezonu 2008/09. Poniżej wypisane zostały wszystkie cztery spotkania:
16.09.2008 – PSV Eindhoven 0-3 Atlético Madryt (Champions League)
26.11.2008 – Atlético Madryt 2-1 PSV Eindhoven (Champions League)
24.02.2016 – PSV Eindhoven 0-0 Atlético Madryt (Champions League)
15.03.2016 – Atlético Madryt 0-0; 8-7k. PSV Eindhoven (Champions League)
Kontuzje, zawieszenia, nieobecności
Phillip Cocu do dyspozycji będzie miał we wtorek niemal całą drużynę. Jedynymi zmartwieniami Holendra będzie brak rezerwowego golkipera Luuka Koopmansa, któremu od początku sierpnia doskwierają problemy z barkiem, oraz możliwa nieobecność napastnika Jürgena Locadii – także z powodu problemów zdrowotnych.
Kadra przyjezdnych jest tymczasem uszczuplona o czterech zawodników pierwszej drużyny. Z racji rekonwalescencji po operacjach kolan nie są dostępni Miguel Ángel Moyà oraz Alessio Cerci, podczas gdy Šime Vrsaljko i Thomas Partey nie otrzymali powołania.
Przewidywane składy
Szkoleniowiec popularnych Boeren naprzemiennie korzysta w ostatnim czasie z systemu 4-3-3 oraz opcji z piątką defensorów (jak choćby podczas rewanżowego starcia z Atleti w marcu). Jako, że jest to jednak spotkanie domowe, bardziej prawdopodobny wydaje się pierwszy ze wspomnianych wariantów. Oznaczałoby to, że na środku defensywy Héctorowi Moreno partnerować będzie Nicolas Isimat-Mirin lub Daniel Schwaab. Tercet pomocników stworzyłby wówczas Davy Pröpper, Jorrit Hendrix oraz oszczędzany podczas weekendowego spotkania Andrés Guardado. Luukowi de Jongowi partnerować w ataku będzie zapewne Luciano Narsingh oraz będący w dobrej formie Gastón Pereiro.
Zdaje się, ż Diego Simeone postawi na bardzo podobną jedenastkę, która trzy dni wcześniej okazale pokonała Celtę Vigo aż 4-0. Jedynym znakiem zapytania jest w zasadzie dobór partnera Antoine’owi Griezmannowi – ani Kévin Gameiro, ani Fernando Torres nie prezentują jeszcze optymalnej formy. Bliżej wyjściowej jedenastki może być jednak Francuz, który poza niewytłumaczalnym pudłem pokazał się w meczu z Os Célticos ze znacznie lepszej strony niż Hiszpan.
Arbiter spotkania
Spotkanie poprowadzi doświadczony angielski arbiter Martin Atkinson. Na poziomie Champions League w charakterze arbitra głównego 45-latek pracuje od sezonu 2007/08, natomiast w angielskiej Premier League od sezonu poprzedniego. Do tej pory miał okazję sędziować dwa mecze z udziałem Rojiblancos – ich domowe zwycięstwo 1-0 nad Lazio (23 lutego 2012, 1/16 finału Europa League) oraz wyjazdowy remis 1-1 z Zenitem (26 listopada 2013, faza grupowa Champions League).
Transmisja na żywo: (brak w polskiej telewizji)
2-0 dla nas i jedziemy dalej.
Gameiro hat-trick i fajrant na 2 miesiące od strzelania goli.
1:0, Griezmann, 1 połowa. Obym się mylił co do skromnej ilości
1-1
Spotkanie ligowe w Vigo z pewnością pokrzepiło zawodników jak i kibiców w kontekście dzisiejszego meczu, natomiast PSV to nie Celta i będą mieli na pewno więcej do udowodnienia. Jeśli wyjdziemy taką formacją jaka jest pokazana w newsie to mam nadzieje, że w przypadku złej gry Saul i Gameiro zostanie w miarę szybko zmieniony na Gaitana i Correę.
Mój typ to 0:1 lub 1:1
0:2, gol Gaitana i Gameiro. Oby tylko ten pierwszy zagrał od początku, a dopiero w drugiej połowie GG zamieniamy na CC i może wpadnie 3 gol 😀 Jak to dobrze pomarzyć 😛
Ja chętnie bym zobaczył Gaitana dzisiaj w pierwszym składzie. Bardzo mi się podobał w meczach sparingowych. Jeśli by jeszcze Correa zagrał zamiast Gameiro to już wogóle bomba. No ale pomarzyć dobra rzecz. Co do wyniku to mam dziwne przeczucie, że dziś spokojnie wygramy.
@Jaro95: Mówisz, masz. 😀 Oblak, Jaunfran, Godin, Gimenez, Filipe, Gabi, Koke, Saul, Gaitan, Griezmann, Gameiro
Byle szybko 3-0 ogarnąć i dać pograć Correi i Lucasowi.
dacie streama ?
Na Sopcaście masz kanał 262493 transmisja z BeIN.
prosze o streama jakiegos, musze to obejrzec a nie moge nic znaleźć ;(
dzieki, ale nie moge tego włączyć..
http://arenavision.in/av11
http://www.drhtv.com.pl/drhtv6.html
ok działa dziekuje wam i sorry ze przeszkodziłem 😉
już się lekko zdążyłem zdenerwować jak na tablicy wyników się ta jedynka pojawiła
Jak ma moje gol dla PSV powinien być uznany.
Dawno nie pamiętam meczu, żeby wszystko tak jak teraz było gwizdane pod nas.
Ciekawe czy teraz też arbiter zostanie nazwany przez kogoś od nas „ślepcem”.
jakby ktos szukał spoko transmisja http://footyworldtvhdonline.blogspot.com.eg/2015/08/ch-4.html
Godin przewrotka jak paralityk, ale swoje tym zrobił xd
Saúl chyba nie potrafi strzelać normalnych bramek.
Saul się powoli rozkręca
No to mamy ślepca
A ja.mówiłem, żeby Gaitan grał kosztem Saula bo.ostatnii gra piach. W sumie to gra i Saul i Gaitan więc ok, ale odwołuje swoje słowa.
Co to za karny.. 🙁
Ten sędzia jest idiotą. Przecież on się na piłce poślizgnął!
OBLAK CUDO
Oblak, jak Ty mnie teraz wkurzyłeś! A w finale to się nie chciało?!
Pięknie Obli!!!
Co to się odpierdalało w tej połowie 😀
O kurde 😀 Oblak, który karnych nie broni obronił już drugiego ważnego karnego ( pierwszy był z Bayernem)
Oblak ćwiczył widać po ostatnim finale 🙂
Kurwa co za karny. Gość się o własne nogi potyka.
Oblak karne potrafi bronić tylko w meczu chyba. Ciekawy przypadek. Fajnie gramy, kombinujemy, ale niestety nie zawsze wychodzi. PSV podłamane końcówką i teraz zobaczymy, który trener wygra przerwę.
Janek nie można tak było w finale LM 😀
@gueido
Przecież Oblak nie ma większych problemów z bronieniem pojedynczych karnych. Od początku 2015 roku zatrzymał Messiego, Mullera i teraz Guardado. Chodzi o serie jedenastek.
Milik dwa gole 😐
@exempt, Manian
Na to wygląda.
@borda Niedługo się zaczną żarty, że tylko w niebieskiej koszulce umie strzelać, jak kiedyś Lewy w BVB.
@exempt Messiego z karnego nawet Rafał Franke by zatrzymał. Choć oczywiście zgadzam się, że fachurę mamy.
@exempt A to nie Moya zatrzymał Messiego?
BTW. Giménez z pomocą arbitra robi sobie teraz tak pod górę, jak Oblak po meczu z Olympiakosem we wrześniu 2014 – wreszcie dostał szansę i od razu musiał coś „zawalić”.
@steken
Oblak obronił, ale Messi trafił dobitkę.
Gimenez i tak dziś dwie bardzo dobre interwencje, a ten wślizg był oczywiście niepotrzebny. Karnego nie powinno być, ale też trzeba być sprytnym. Taki Godin wiedział na co może sobie pozwolić z rękami, gdy, bodajże Narsingh chciał karnego wymusić.
W sumie to niezłe te Murzyny z ataku PSV
@exempt Pamiętam sytuację, ale nie wiem czemu wydawało mi się, że Moya stał wtedy w bramce. Mój bład 😉
Gimenez przeorał trawnik zasądzili karnego.
Nie wiem czy ten karny nie był podyktowany bardziej za agresywne wejście niż za faul na zawodniku, jeżeli jest to możliwe oczywiście. chociaż za agresywne wejście karze się indywidualnie… sam nie wiem
Zdaje się, że tam nawet kontaktu nie było z nogą Narsingha.
szkoda że nie przyszedł Milik
może był jeżeli nadepnął na gimeneza 😉
Weźcie tego człowieka bo nie wytrzymam