Mecz z Barceloną: – Zostało 48 godzin. Półfinał Copa del Rey jest zawsze czymś bardzo ekscytującym, każdy chce w nim zagrać. Dojście do tego etapu było ważne, ale teraz trzeba skupić się na zwycięstwie i awansie do finału. Na pewno będzie to trudny i wyrównany pojedynek. Kilka razy spotykaliśmy się już z Barceloną w fazie pucharowej, nie mam z tym problemu. Cały czas liczymy się w walce na trzech frontach i chcemy, by tak pozostało.
Powtórki wideo: – Sędziowie się mylą i to jak najbardziej normalne. Czasem jest to na twoją korzyść, a czasem nie. Rozumiem to i nie oburzam się na to. Jestem przeciwny nowym technologiom w futbolu, bo niszczą esencję tego sportu. O czym będziecie rozmawiać jeśli nie o decyzjach sędziego, o tym czy postąpił dobrze, czy źle? Jeśli ma się szczęście, sędzia pokaże, że był gol. Jeśli ma się pecha, sytuacja jest odwrotna. Błędy arbitrów nie są jednak celowym działaniem, a wynikiem tego, że czegoś nie widział.
Mecz z Alavés: – To nie było dobre spotkanie. Zagraliśmy źle. W każdym sezonie zdarzają się jednak takie występy. Nie ma czym się martwić. Zespół ma się dobrze i nie może się już doczekać starcia z Barceloną. Postaramy się ugrać dobry wynik i przybliżyć do awansu do finału.
Zmiany: – Atlético się nie zmienia. Cały czas ta sama nazwa, ten sam herb. Jedyną nowością będzie przeprowadzka na nowy stadion. Nic więcej.
Wypalenie: – Nic takiego nie ma miejsca, nikt na nikogo nie jest zły. Gdy wszystko idzie dobrze, ludzie są szczęśliwi. Gdy coś idzie nie po myśli, wówczas ciężko oczekiwać wszechobecnego szczęścia. Powtórzę jednak, że obecnie mamy jeden z najlepszych zespołów w historii tego klubu.
Torres: – Zobaczycie go na nowym stadionie.
Deyverson i Godín: – Gdy złapie cię mocne kichnięcie, przez nos przetacza się wielka siła i powoduje różne rzeczy.
Źródło: AS