Możliwość porażki: – Nie myślę o porażce. Myślę tylko o zwycięstwie i o tym, że będziemy szczęśliwi i zadowoleni podczas podróży powrotnej do Madrytu. W futbolu wszystko może się wydarzyć, ale widzę nas w półfinale.
Oczekiwania: – Awansujemy i stworzymy kolejną piękną historię z Atlético w roli głównej. Trzeci półfinał Ligi Mistrzów na przestrzeni czterech sezonów to znakomite osiągnięcie. Wiemy, że będzie z nami spora grupa kibiców. Doceniamy to, bo ich wsparcie jest dla nas bardzo ważne. Ostatecznie o wyniku zadecydują jednak piłkarze i ich dyspozycja.
Odpadnięcie Sevilli: – Mecz meczowi nie jest równy. Wyjdziemy na boisko, by wygrać, mając skromną przewagę z pierwszego spotkania. Mam zatem nadzieję, że dzisiejszego wieczora w Leicester będziemy w szampańskich nastrojach.
Leicester mocne u siebie: – Technicznie rzecz biorąc, nie mieszam się do naszych meczów. Mamy fantastycznego trenera, który odpowiada za przygotowanie, opinie i pomysły na każde spotkanie. Jako widz i kibic mogę jedynie powiedzieć, że czeka nas trudny mecz. Jak zawsze jednak naszym celem będzie zwycięstwo.
Rzuty karne: – Jeśli do nich dojdzie, piłkarze będą podchodzić i trafiać do bramki. Nie boję się o to. Trenowali ten element i są na to przygotowani.
Mecz Realu: – Myślimy tylko o sobie i skupiamy się na naszym meczu. Żyjemy pięknym momentem w historii Atlético i jeśli Bóg pozwoli, po raz trzeci w ciągu czterech lat zameldujemy się w najlepszej czwórce Ligi Mistrzów.
Źródło: „Marca”/”AS”