Podczas minionej temporady aż 14 zawodników zakontraktowanych przez Atlético wypożyczonych zostało do innych klubów piłkarskich grających zarówno w Europie, jak i poza nią. Część z nich w tymczasowych drużynach mogła dzięki temu zyskiwać cenne doświadczenie oraz regularnie pokazywać i szlifować swoich umiejętności. Niektórzy zostali uznani na Vicente Calderón za piąte koło u wozu, ale z rozmaitych przyczyn nie rozstano się z nimi na stałe. Warto przekonać się, jak spożytkowali sezon 2015/16 oraz czy na jego podstawie mają jakiekolwiek szanse na dłuższy powrót do Atlético.
Każdemu piłkarzowi poświęciłem kilka zdań, a dla celów poglądowych zamieściłem przed opisami garść kluczowych na danej pozycji statystyk (zaczerpniętych z portali TransferMarkt oraz SoccerWay). Należy nadmienić, że przedstawione poniżej liczby dotyczą wszystkich oficjalnych rozgrywek klubowych, a nie tylko zmagań ligowych. Futbol jest oczywiście grą drużynową, dlatego pod danymi indywidualnymi odnotowałem również osiągnięcia lub „osiągnięcia” danej ekipy. Zapraszam do lektury!
Pełne nazwisko: André Campos Moreira
Pozycja na boisku: bramkarz
Występy (z ławki): 19 (0)
Rozegrane minuty: 1 710
Garść statystyk: 9 czystych kont, 24 stracone bramki
Wyniki drużyny: 17. miejsce w Primeira Liga (spadek), 4. runda Taça de Portugal, 2. runda Taça da Liga
Utalentowany golkiper rozpoczął sezon w wyjściowym składzie swojej nowej drużyny, w którym pozostał do końca stycznia. Portugalczyk w barwach Unionistas notował bardzo mocny sezon, ale doznana wówczas kontuzja łąkotki wykluczyła go z gry do końca temporady.
Ostatecznie drużyna z Madery nie zdołała utrzymać się w rozgrywkach Primeira Liga i już po roku pobytu w najwyższej klasie rozgrywkowej powraca do zmagań drugoligowych. Można by mówić w tym przypadku o sporym pechu, ponieważ przez wszystkie poprzednie 33 kolejki wyspiarze skutecznie omijali strefę spadkową, a właśnie jej kosztem w lidze pozostała ekipa Tondeli, która z kolei łącznie przez 24 serie gier przyspawana była do samego dna tabeli.
Kompilację z wybranymi interwencjami Portugalczyka w barwach Unionistas można obejrzeć pod tym linkiem.
Pełne nazwisko: Yassine Bounou
Pozycja na boisku: bramkarz
Występy (z ławki): 19 (0)
Rozegrane minuty: 1 710
Garść statystyk: 9 czystych kont, 17 straconych bramek
Wyniki drużyny: 8. miejsce w Segunda División, 3. runda Copa del Rey
25-latek drugi kolejny sezon na wypożyczeniu w Realu Saragossa rozpoczął w wyjściowym składzie i – poza kilkoma spotkaniami, w których nie mógł wystąpić ze względu na udział w zgrupowaniu kadry narodowej – całą rundę jesienną meldował się w pierwszej jedenastce. Wraz z końcem lutego Marokańczyk przegrał jednak rywalizację z Manu Herrerą, który aż do końca temporady miejsca między słupkami młodszemu koledze już nie oddał. W drugiej części sezonu Bono nie rozegrał ani minuty, a siedmiokrotnie nawet nie znalazł się w meczowej osiemnastce.
Ostatecznie Los Maños zakończyli zmagania Segunda División na 8. miejscu. Podopieczni Lluísa Carrerasa aż do ostatniej kolejki liczyli się w walce o udział w play-offach do Primera División, ale właśnie podczas 42. serii gier koncertowo zmarnowali okazję na powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej, notując w delegacji kompromitującą porażkę 2-6 z pewną już spadku Llagosterą. Dzięki wpadce Realu w ostatniej chwili do play-offów załapała się Osasuna i… wygrała je. Ekipa z Saragossy także z Copa del Rey pożegnała się bardzo szybko – już w trzeciej rundzie odpadając także z wspomnianą już Llagosterą.
Kompilację z wybranymi interwencjami Marokańczyka z zeszłego sezonu można obejrzeć pod tym linkiem.
Pełne nazwisko: Emiliano Daniel Velázquez Maldonado
Pozycja na boisku: środkowy obrońca
Występy (z ławki): 12 (1)
Rozegrane minuty: 1 008
Garść statystyk: 3 bramki, 1 asysta, 7 żółtych kartek
Wyniki drużyny: 19. miejsce w Primera División (spadek), 1/16 finału Copa del Rey
Urugwajski defensor nie potrafił podeprzeć udanego debiutanckiego sezonu w Getafe kolejnym dobrym i temporadę 2015/16 może spisać na straty zarówno na poziomie indywidualnym, jak i drużynowym. Na boisku spędził podczas niej trzykrotnie mniej czasu niż sezon wcześniej, a nawet gdy już się na nim pojawiał – notował występy słabe lub bardzo słabe. Co więcej, Azulones nie udało się to utrzymać w Primera División i po 12-letniej przygodzie z najwyższą klasą rozgrywkową wracają oni do drugiej ligi.
Warto przytoczyć w tym momencie dość frapującą statystykę. Jak się okazuje, Urugwajczyk był także w minionym sezonie… drugim najczęściej trafiającym do siatki zawodnikiem madryckiej drużyny. Rozegrawszy 1 008 minut pokonał on bramkarzy trzykrotnie, co średnio daje bramkę na 336 minut gry. Lepszy w tym aspekcie okazał się tylko środkowy napastnik Stefan Šćepović (bramka co 318 minut).
Pełne nazwisko: Guilherme Madalena Siqueira
Pozycje na boisku: lewy obrońca, lewy pomocnik
Występy (z ławki): 15 (0)
Rozegrane minuty: 1 142
Garść statystyk: 0 bramek, 1 asysta, 1 żółta kartka
Wyniki drużyny: 12. miejsce w Primera División, półfinał Copa del Rey, faza grupowa Champions League, 1/8 finału Europa League
Sfrustrowany brakiem szans w drużynie Diego Simeone, brazylijski obrońca przeniósł się na półroczne wypożyczenie do Valencii i z perspektywy czasu uznać należy, że na posunięciu tym skorzystała każda ze stron. Sam zawodnik rozegrał 14 z 17 możliwych spotkań z lidze, z tego 10 w pełnym wymiarze czasowym. Pomimo, że miniony sezon w wykonaniu Los Che na wielu płaszczyznach okazał się koszmarnym, 30-latek może spać spokojnie, zanotowawszy naprawdę solidne cztery miesiące gry i częściowo odbudowawszy formę oraz nieco zszarganą reputację.
Drużyna z Lewantu w Primera División oraz Champions League notowała wyniki porażająco słabe, ale pozytywnym akcentem okazało się dojście w rozgrywkach Copa del Rey aż do półfinału. W tym jednak z ziemią zrównała ją Barcelona, w pierwszym spotkaniu aplikując Nietoperzom aż siedem bramek bez odpowiedzi.
Pełne nazwisko: Javier Manquillo Gaitán
Pozycje na boisku: prawy obrońca, lewy obrońca
Występy (z ławki): 43 (1)
Rozegrane minuty: 3 716
Garść statystyk: 0 bramek, 3 asysty, 2 żółte kartki
Wyniki drużyny: 13. miejsce w Ligue 1, finał Coupe de France, 1/16 finału Europa League, ćwierćfinał Coupe de la Ligue
Pierwotnie Hiszpan miał aż do czerwca 2016 grać na wypożyczeniu w Liverpoolu, ale różne względy zadecydowały o tym, że umowa ta została rozwiązana wcześniej. Młody defensor – którego Diego Simeone nie widział w planach na sezon 2015/16 – na minione 11 miesięcy wysłany został więc tymczasowo do Olympique Marsylia.
Zagrzanie miejsca w wyjściowej jedenastce nie zajęło mu długo, w czym mocno „pomogła” samemu zainteresowanemu doznana na początku sezonu kontuzja Brice’a Dja Djedjé. Hiszpan już w 3. kolejce Ligue 1 rozegrał na prawej obronie pełne 90 minut i w zasadzie przez cały sezon placu w pierwszym składzie wspomnianemu reprezentantowi Wybrzeża Kości Słoniowej już nie oddał. Javi kilka kolejek rozegrał także na lewej obronie, gdy z powodu kontuzji występować nie mógł podstawowy lewy defensor, Benjamin Mendy.
22-letni wychowanek Atleti zakończony sezon może uznać za dość udany. Był jedną z wyróżniających się postaci swojej drużyny (choć w tym przypadku niewiele to mówi) i, co najważniejsze, po raz pierwszy w karierze rozegrał jako zawodnik pierwszej jedenastki całą temporadę w jednej w topowych lig europejskich.
Drużyna jako całość miniony sezon spisała jednak na straty. Wyprzedaż lub puszczenie za darmo kilku kluczowych zawodników (takich jak Giannelli Imbula, Florian Thauvin, Dimitri Payet, André Ayew, Jérémy Morel czy André-Pierre Gignac) jeszcze przed jego rozpoczęciem okazały się dopiero zwiastunem tego, co nadejdzie. Marsylia – jedna z najbardziej zasłużonych francuskiemu futbolowi ekip – notowała wyniki bardzo słabe i w ciągu sezonu dwukrotnie zmieniał szkoleniowca, a ligowy byt zapewniła sobie dopiero na dwie kolejki przed końcem rozgrywek.
W pucharach wcale nie wiodło się jej lepiej. Z turniejem Europa League marsylczycy pożegnali się już na etapie 1/16 finału, a z Coupe de la Ligue w ćwierćfinale. Finał Coupe de France – jedyny, do którego w ciągu czterech ostatnich sezonów Les Phocéens dotarli – przegrali 2-4 z mistrzem Francji, ekipą PSG. Najwidoczniej dał o sobie po prostu znać obecny na boisku pierwiastek Atleti.
Wróćmy jednak do samego zawodnika. Atlético niemal domknęło już transfer innego prawego defensora, Šime Vrsaljko z Sassuolo, co znów skomplikowałoby sytuację młodego Hiszpana na Vicente Calderón. Doniesienia AS-a wskazują o zainteresowaniu kontynuowaniem współpracy ze strony klubu z Marsylii i bardzo możliwe, że Javi także najbliższy sezon spędzi na południu Francji. Włoskie portale informowały natomiast, że 22-latka widziałby w szeregach Lazio Marcelo Bielsa, który na dniach ma z Biancocelesti parafować kontrakt.
Pełne nazwisko: Sílvio Manuel Azevedo Ferreira Sá
Pozycje na boisku: prawy obrońca, lewy obrońca
Występy (z ławki): 14 (1)
Rozegrane minuty: 1 129
Garść statystyk: 0 bramek, 0 asyst, 6 żółtych kartek
Wyniki drużyny: 1. miejsce w Primeira Liga, zwycięstwo w Taça da Liga, 1/16 finału Taça de Portugal, ćwierćfinał Champions League
Sílvio musi być najszczęśliwszym człowiekiem w Lizbonie. Nie dość, że regularnie pobiera gażę za przesiadywanie na ławce rezerwowych, to jeszcze co chwila dopisywać może sobie na konto kolejne trofea. Pomimo rozegrania zaledwie 1 129 minut, prawy defensor zakończył sezon mistrzostwem Portugalii oraz ostatecznym triumfem w rozgrywkach Taça da Liga.
Niewiele więcej można by napisać o minionym sezonie w wykonaniu 28-latka. Portugalczyk na prawej obronie grał nawet nie drugie, a trzecie skrzypce, w kolejce o pierwszą jedenastkę ustępując miejsca André Almeidzie oraz Nélsonowi Semedo. Z drugiej strony nie sposób nie podkreślić, że 14 występów w temporadzie 2015/16 (z czego większość w pełnym wymiarze czasowym) jest wynikiem znacznie lepszym, niż zaledwie cztery mecze rozegrane przez Sílvio w barwach Orłów sezon wcześniej. Co ciekawe, w jednym z nich wychowankowi klubu z Lizbony powierzono nawet opaskę kapitańską.
Zawodnik do mistrza Portugalii był przez ostatnie trzy lata jedynie wypożyczony, jednak tym razem Benfica dała jasno do zrozumienia, że nie widzi samego zainteresowanego w planach na najbliższy sezon. Kontrakt Portugalczyka z Atlético wygasa dopiero za rok, ale nikt na Vicente Calderón nie wiąże z nim żadnych nadziei i pewnym jest, że Sílvio pożegna się latem z madryckim klubem.
Pełne nazwisko: Josuha Guilavogui
Pozycja na boisku: defensywny pomocnik
Występy (z ławki): 42 (5)
Rozegrane minuty: 3 287
Garść statystyk: 2 bramki, 1 asysta, 4 żółte kartki
Wyniki drużyny: zwycięstwo w DFL-Supercup, 8. miejsce w Bundeslidze, 2. runda DFB-Pokal, ćwierćfinał Champions League
Francuz umocnił swoją pozycję w drużynie Wilków i przez cały sezon regularnie pojawiał się w wyjściowym składzie niemieckiej drużyny. Wychowanek Saint-Étienne rozegrał ponad 500 minut więcej niż w poprzedniej temporadzie i poza krótkim epizodem w lutym, gdy na kilka tygodni z gry wyłączyła go kontuzja, kolejka w kolejkę spędzał na boisku pełne 90 minut.
Dość udany indywidualnie sezon nie przełożył się niestety na wyniki drużyny. Wolfsburg zakończył sezon ligowy na dalekim 8. miejscu (nie premiującym nawet grą w Europa League), co w porównaniu z wicemistrzostwem osiągniętym 12 miesięcy wcześniej trzeba uznać za spore rozczarowanie. Wilki także z rozgrywkami DFB-Pokal, w których triumfowały przecież w poprzednim sezonie, pożegnały się błyskawicznie, bo już w 2. rundzie. Wolfsburg odpadł z rozgrywek Champions League w ćwierćfinale, a jedynym pozytywnym akcentem dla klubu z miasta Volkswagena był triumf w DFL-Supercup odniesiony nad Bayernem Monachium jeszcze na samym początku sezonu.
Dobre wkomponowanie się Francuza w ekipę prowadzoną przez Dietera Heckinga oraz wola samego zawodnika spowodowały, się niemiecki klub zdecydował się skorzystać z opcji zawartej w umowie wypożyczenia piłkarza z Atlético i za kwotę ok. 3 milionów euro definitywnie wykupić kartę zawodniczą pomocnika.
Pełne nazwisko: Bernard Mensah
Pozycja na boisku: ofensywny pomocnik
Występy (z ławki): 12 (1)
Rozegrane minuty: 206
Garść statystyk: 0 bramek, 0 asyst, 2 żółte kartki
Wyniki drużyny: 19. miejsce w Primera División (spadek), 1/16 finału Copa del Rey
Im mniej powiedziane na temat minionej temporady w wykonaniu reprezentanta Ghany, tym lepiej. Ofensywny pomocnik w ciągu całego sezonu ligowego rozegrał łącznie… 57 minut, a najdłuższym jego występem okazał się ten z Barceloną w ramach 29. kolejki, gdy Ghańczyk biegał po murawie przez całe 12 minut. Nieco więcej gry zanotował w rozgrywkach Copa del Rey (150 minut w dwumeczu z Rayo Vallecano), choć pożytku nie było z tego żadnego. Jak wspomniano w przypadku Emiliano Velázqueza, ostatecznie Azulones spadli do Segundy zająwszy w tabeli przedostatnią lokatę.
Pełne nazwisko: Alessio Cerci
Pozycje na boisku: prawy pomocnik, ofensywny pomocnik
Występy (z ławki): 26 (11)
Rozegrane minuty: 1 384
Garść statystyk: 4 bramki, 2 asysty, 1 żółta kartka
Wyniki drużyny: 7. miejsce w Serie A i finał Coppa Italia (Milan); 11. miejsce w Serie A i 1/8 finału Coppa Italia (Genoa)
Niesforny Włoch w połowie sezonu 2014/15 powędrował na półroczne wypożyczenie do Milanu w ramach wymiany za Fernando Torresa, który do Atlético powrócił na takich samych warunkach. Kłótnie z ówczesnym szkoleniowcem mediolańczyków, Filippo Inzaghim oraz słaba dyspozycja boiskowa sugerowały jednak, że skrzydłowy nie dotrwa na San Siro do lata 2016 roku i o podstawności tych podejrzeń przekonano się już po roku współpracy.
Zimą minionego sezonu 28-latek rozstał się z Rossoneri, a pozostałe pół roku wypożyczenia spędził w Genui, grając razem z innym byłym Rojiblanco, Cristianem Ansaldim. Nieco lepsza postawa piłkarska znalazła swoje odzwierciedlenie także w statystykach – to właśnie dla klubu z Ligurii pomocnik zdobył wszystkie cztery bramki, dopisując sobie na konto także jedną asystę. Gdy już zaczął powoli odbudowywać formę, zmuszony został niestety do poddania się operacji kolana na początku maja, która wykluczyła go z gry w kilku ostatnich kolejkach.
Milan zakończył sezon na 7. miejscu, co oznacza, że po raz kolejny nie zakwalifikował się nawet do eliminacji rozgrywek Europa League. W Coppa Italia dotarł tymczasem aż do finału, w którym uległ Juventusowi 0-1. Genoa ukończyła zmagania ligowe na 11. lokacie, a z krajowym pucharem pożegnała się w 1/8 finału.
Pełne nazwisko: Rafael Santos Borré Maury
Pozycja na boisku: środkowy napastnik
Występy (z ławki): 25 (4)
Rozegrane minuty: 1 700
Garść statystyk: 6 bramek, 3 asysty, 9 żółtych kartek
Wyniki drużyny: 7. miejsce w Categoría Primera A – Torneo Finalización (2015), 7. miejsce w Categoría Primera A – Torneo Apertura (2016), faza grupowa Copa Libertadores (2016)
Kolumbijczyk w sezonie 2016 nadal jest kluczowym zawodnikiem drużyny Deportivo Cali, ale znacząco ciężej przychodzi mu pokonywanie bramkarzy przeciwnika. W obecnej temporadzie 20-latek zaaplikował rywalom zaledwie 6 bramek w 25 spotkaniach, a statystyki te wyglądają naprawdę blado w porównaniu do 16 trafień zebranych w 31 meczach w sezonie 2015.
Ekipa z Cali zakończyła na 7. lokacie zarówno drugą część sezonu 2015, jak i pierwszą część sezonu 2016 ligi kolumbijskiej. Udział w rozgrywkach Copa Libertadores w sezonie 2016 zakończyła już na fazie grupowej, nie wygrywając ani jednego z sześciu spotkań.
(UWAGA: Inny niż europejski format rozgrywek obowiązujący w lidze kolumbijskiej zmusił mnie do nieco innego podejścia do danych statystycznych. Pod uwagę wziąłem tylko spotkania rozegrane od 28 sierpnia 2015 roku, kiedy Rafael oficjalnie stał się zawodnikiem Atlético. Sezon 2016 wciąż trwa, a zaprezentowane powyżej dane zgadzają się na dzień 3 lipca 2016.)
Pełne nazwisko: Leonardo Carrilho Baptistão
Pozycja na boisku: środkowy napastnik
Występy (z ławki): 34 (16)
Rozegrane minuty: 1 720
Garść statystyk: 6 bramek, 2 asysty, 2 żółte kartki
Wyniki drużyny: 4. miejsce w Primera División (awans do eliminacji Champions League), 1/8 finału Copa del Rey, półfinał Europa League
Co by nie owijać za długo w bawełnę – Brazylijczyk zaliczył słaby sezon. Przez jego większość był albo zmieniany, albo wpuszczany na boisko na ostatnie kilkadziesiąt minut, a w pełnym wymiarze czasowym rozegrał tylko osiem meczów.
Jeszcze do niedawna Żółte Łodzie Podwodne miały opcję wykupienia karty zawodniczej Brazylijczyka na korzystniejszych warunkach, ale nie zdecydowały się jej wykorzystać. Nie powinno to specjalnie dziwić, gdyż sam zainteresowany od października zdobył w barwach Villarrealu zaledwie dwa gole.
Dzięki lepiej spisującym się napastnikom (Roberto Soldado i przede wszystkim Cédric Bakambu), ekipa z Wspólnoty Walenckiej zakończyła sezon ligowy na wysokim 4. miejscu i w sierpniu weźmie dzięki temu udział w kwalifikacjach do Champions League. W ramach rozgrywek Europa League dotarła aż do półfinału, w którym uznać musiała jednak wyższość niesamowicie zmotywowanego Liverpoolu. Z krajowym pucharem pożegnała się natomiast dość szybko, już w 1/8 finału przegrywając z Athletikiem Bilbao 2-4.
Pełne nazwisko: Borja González Tomás
Pozycja na boisku: środkowy napastnik
Występy (z ławki): 39 (8)
Rozegrane minuty: 2 685
Garść statystyk: 19 bramek, 3 asysty, 4 żółte kartki
Wyniki drużyny: 14. miejsce w Primera División, 1/8 finału Copa del Rey
Debiutancki sezon 23-latka w Primera División uznać należy za bardzo udany. Wiadomym było już wcześniej, że Hiszpan potrafi być bardzo skuteczny na poziomie drugiej ligi, w której sezon wcześniej aż 22-krotnie pokonywał bramkarzy rywala. Prawdziwym sprawdzianem miało się okazać jednak dopiero wypożyczenie do drużyny Eibaru, która w poprzedniej temporadzie utrzymała się w najwyższej klasie rozgrywkowej w Hiszpanii przez przypadek.
Wychowanek Atleti zdał go na piątkę z plusem i choć druga część sezonu okazała się w jego wykonaniu znacząco słabsza od pierwszej (co mocno odzwierciedlało również formę całej drużyny), to i tak nie przeszkodziło mu to w zgromadzeniu na przestrzeni całego sezonu aż 19 trafień. Osiągnięcie to w klasyfikacji Trofeo Zarra uplasowało go jedynie za plecami nieśmiertelnych Aritza Aduriza i Rubéna Castro.
Ostatecznie Eibar zakończył sezon na 14. miejscu z 43 punktami na koncie. Baskowie zrealizowali co prawda plan minimum na trzy kolejki przed końcem rozgrywek zapewniając sobie utrzymanie, choć z pewnością apetyty po pierwszej części sezonu były znacznie większe. Warto odnotować, że jeszcze po 24. serii gier Baskowie w tabeli zajmowali wysoką 6. lokatę premiującą grą w kwalifikacjach do Europa League. Podobnie jednak jak miało to miejsce rok temu – bardzo słaba końcówka sezonu okazać się mogła niesamowicie kosztowna. Tym razem – w dużym stopniu właśnie dzięki bramkom wychowanka Atlético – zawodnikom Armeros udało się mimo to w Primera División utrzymać bez zewnętrznej „pomocy”.
Dzięki dobrym występom Hiszpanowi przyznano nagrodę najlepszego zawodnika ligi za miesiąc październik (Borja strzelił wówczas bramki przeciwko Las Palmas, Sevilli i Barcelonie). Co naturalne, znakomita forma piłkarza przykuła także uwagę wielu czołowych europejskich klubów. Według doniesień różnych mediów zainteresowanie rosłym snajperem miały wyrazić między innymi Tottenham Hotspur, Everton czy Valencia. Sam zawodnik wystosował niedawno w kierunku baskijskiego klubu list otwarty, w którym podziękował za wspólny rok, dając tym samym do zrozumienia, że w przyszłej temporadzie niemal na pewno zmieni otoczenie.
Coraz więcej wskazuje jednak, że nowym miejscem gry nie będzie jednak dla niego Vicente Calderón. Diego Simeone wciąż nie jest ponoć przekonany profilem i umiejętnościami Hiszpana i latem będzie chciał pozyskać doświadczonego snajpera z europejskiego topu. Z uwagi na to, że 23-latkowi za rok kończy się kontrakt, włodarze Atleti mogą zdecydować o definitywnym wytransferowaniu go do innego klubu, ale uwzględniając w umowie opcję pierwokupu czy zapewniając sobie procent od przyszłego transferu.
Większość bramek Hiszpana zdobytych w minionym sezonie można obejrzeć pod tym linkiem.
Pełne nazwisko: Héctor Hernández Marrero
Pozycja na boisku: środkowy napastnik
Występy (z ławki): 32 (8)
Rozegrane minuty: 1 805
Garść statystyk: 1 bramka, 1 asysta, 2 żółte kartki
Wyniki drużyny: 14. miejsce w Primera División, 1/8 finału Copa del Rey
Sezon w wykonaniu młodego Hiszpana najlepiej opisują „wykręcone” przez niego liczby. Wystarczy tu przytoczyć, że 24-krotnie rozpoczynając spotkania w wyjściowym składzie i rozegrawszy niemal połowę dostępnego czasu, w ciągu 10 miesięcy spędzonych w Elche zanotował on więcej żółtych kartek (dwie) niż bramek (jedna).
Choć Elche kilkakrotnie zbliżało się do miejsc premiowanych grą w play-offach do Primera División, nigdy nie potrafiło na dłużej nawiązać walki z okupującymi je drużynami. Ekipa ze Wspólnoty Walenckiej ostatecznie zakończyła sezon ligowy na 11. miejscu, a z rozgrywek Copa del Rey odpadła w 1/8 finału.
Pełne nazwisko: Sekou Keita Souza
Pozycje na boisku: środkowy napastnik, prawy napastnik
Występy (z ławki): 28 (4)
Rozegrane minuty: 2 033
Garść statystyk: 9 bramek, 8 żółtych kartek, 1 czerwona kartka
Wyniki drużyny: 18. miejsce w Ligue 2 (spadek), 4. runda Coupe de France
Gwinejczyk z pewnością ma co do minionego sezonu mieszane uczucia. Z jednej strony zakończył go jako najlepszy strzelec swojej drużyny, sześciokrotnie pokonując bramkarzy w zmaganiach Ligue 2 i dokładając trzy trafienia w rozgrywkach Coupe de France. Z drugiej strony na niewiele się to zdało, ponieważ ekipa z Thonon-les-Bains nie potrafiła utrzymać bytu w drugiej lidze i najbliższy (co najmniej) rok spędzi w półprofesjonalnym Championnat National.
21-latek cieszył się zaufaniem trenera i w rundzie jesiennej wybiegł na boisko w wyjściowej jedenastce w 13 z 19 spotkań, w pewnym momencie notując nawet passę czterech kolejnych meczów okraszanych bramką. W 30. kolejce w meczu przeciwko Créteil został wyrzucony z boiska, po czym w kadrze meczowej pojawił się już do końca sezonu tylko raz.