Wiele wskazuje na to, że Domingo Cisma nie będzie jedynym obrońcą z obecnego składu Atletico Madryt, który pożegna się w lecie z tym klubem. Jak podaje dziś hiszpańska prasa, Daniel 'Cata’ Diaz jest bardzo blisko odejścia z Vicente Calderon. Choć kontrakt Argentyńczyka jest ważny do końca przyszłego sezonu, to były gracz Getafe może wrócić do swojej ojczyzny, gdyż kilka drużyn jest poważnie zainteresowanych jego usługami.
Ewentualne odejście ułatwia to, co wydarzyło się 18 maja podczas fety z okazji triumfu w Copa del Rey. 33-latek wdał się wówczas w szarpaninę z małą grupką kibiców Rojiblancos i choć później przeprosił za swoje zachowanie na oficjalnej stronie internetowej, to i tak podczas niedawnego meczu z Mallorcą fani dali mu do zrozumienia, że powinien już opuścić stolicę Hiszpanii.
Gdy doda się do tego, że Cata Diaz nie grał zbyt wiele pod wodzą Diego Simeone (najczęściej występował w najmniej ważnych meczach lub łatał dziury w przypadku nadmiaru kartek lub kontuzji innych zawodników), to jego powrót do Argentyny byłby korzystny dla każdej ze stron. Najbardziej chętne na pozyskanie byłego gracza Getafe jest Boca Juniors. Carlos Bianchi chętnie widziałby go jako lidera swojej defensywy.
Przypomnijmy tylko, że 33-latek przyszedł na Vicente Calderon przed rokiem i kosztował Atletico Madryt 1.000.000 €. Od początku miał być on pierwszym zmiennikiem dla Diego Godina lub Mirandy, co wynikało z tego, że z Rojiblancos pożegnali się m.in. Luis Perea i Alvaro Dominguez. Dla Los Colchoneros Cata Diaz rozegrał 22 oficjalne spotkania (18 w pierwszym składzie), z czego 9 (7) w La Liga, 6 (4) w Copa del Rey i 7 (7) w Lidze Europy. Do swojego C.V. dopisał wywalczenie Pucharu Króla.