Chcesz grać w Boca Juniors?
Jestem w Hiszpanii od kilku lat. Żyje tutaj z moją rodziną, żoną i synami. Jeśli mam być teraz szczery, to chciałbym nosić koszulkę Boca Juniors. Chcę grać w tym klubie i wygrywać tytuły. Chce tego co ludzie oczekują od Boca. Nigdzie nie czułem się tak dobrze jak tam.
Dlaczego podjęcie tej decyzji trwało tak długo?
Głównie ze względu na moich synów. Mają tutaj przyjaciół i własne życie. Rozmawiałem też z Romanem i też zapytał mnie „dlaczego nie wrócę?„, prawda jest taka, że jest moim przyjacielem i powrót do Boca i gra z nim w drużynie byłby jak sen. Graliśmy razem w 2007 roku i teraz naprawdę chciałbym być tam ponownie.
Mówisz o drużynie z 2007 roku…
Wówczas wygraliśmy puchar, to były piękne chwile. Jednak miałem wiele pięknych momentów w Boca. Marzę by ponownie znów to przeżywać. Mam nadzieje, że wrócę tam i osiągnę swój cel.
Czy oprócz spraw rodzinnych czy kiedykolwiek wahałeś się czy wrócić?
Nie. Ostatnio rozmawiałem również z prezydentem Boca Juniors i dał mi jasno do zrozumienia, że chce mnie w swoim klubie.
Masz syna, który również gra w piłkę nożną.
Tak. On jest bardzo chętny do pracy. Mówił, że też chciałby grać dla Boca, jednak nie jest to takie proste. Ale zobaczymy…
Wygląda na to, że już wkrótce osiągniesz swój cel.
Tak. Jeśli zależałoby to ode mnie już jutro poleciałbym do Argentyny. Teraz musimy czekać co postanowi Atletico. Pół roku temu gdy rozmawiałem z Bianchim sprawa była bardzo skomplikowana, ale teraz jest inaczej. Chcę dzielić szatnie z Romanem i mieć takiego trenera jak Carlos.
Jak się masz pod względem fizycznym?
Właśnie rozpoczął się drugi dzień treningów, ale nie mam żadnych problemów.
W Getafe grałeś niemal w każdym meczu. W Atletico nie miałeś tyle okazji…
Myślałem, że będzie inaczej. Miałem nadzieje na więcej minut. Jednak Miranda i Godin zagrali wspaniały sezon i nie miałem z nimi zbyt dużych szans na rywalizacje o miejsce w pierwszym składzie.