Daniel 'Cata’ Diaz pojawił się po dzisiejszym treningu na konferencji prasowej. Dla dziennikarzy było to ostatnie oficjalne spotkanie z jakimkolwiek piłkarzem Atletico Madryt przed świąteczną przerwą. Argentyńczyk opowiadał o swoim udziale w starciach z Realem i FC Barceloną, a także o sytuacji w zespole i planach na 2013 rok. – Na Santiago Bernabeu i Camp Nou czułem się trochę dziwnie, bo nie grałem na optymalnych dla mnie pozycjach. Mimo wszystko rozumiałem, że trener mnie wówczas potrzebował, więc starałem się dać z siebie wszystko, co najlepsze. Wziąłem na siebie odpowiedzialność za jak najlepszy występ i cieszy mnie, że Cholo wierzy w moje umiejętności.
– Swoim podejściem i sukcesami Simeone udowadnia nam, że warto mu zaufać. Przyszedł do zespołu w bardzo trudnym okresie, ale w krótkim czasie udało mu się zmienić niemal wszystko na lepsze. Widać to nie tylko na boisku, ale także w szatni i na treningach. Myślę, że Atletico jest cały czas na fali wznoszącej. Prezentujemy się bardzo dobrze, osiągamy świetne wyniki, gromadzimy regularnie punkty. To logiczne, że każdy z nas wierzy w to, co mamy do zrobienia Ufamy trenerowi tak, jak on ufa nam – wyznał.
Jeśli chodzi o prywatne uczucia, Cata Diaz powiedział: – Zawsze można znaleźć jakiś powód do narzekania, ale myślę, że Miranda i Godin są obecnie w znakomitej formie i klub dużo im zawdzięcza, np. dwa ostatnie europejskie puchary. Na treningach widać u nich ogromne zaangażowanie, które nie maleje na boisku w trakcie meczów. Jeśli chodzi o mnie, to staram się korzystać z każdej szansy, jaką dostaję. Mam nadzieję, że nadal będziemy prezentowali się solidnie w obronie, bo to jest klucz do zwycięstw i sukcesów. Zresztą atmosfera w szatni jest znakomita, co przekłada się na nasza postawę w trakcie spotkań. Wiemy, co mamy robić i jakie są nasze zadania i to jest dla drużyny bardzo dobre.
Czy Atletico jest w stanie dogonić FC Barcelonę i powalczyć o tytuł? – Barca to wspaniały zespół. Wygrywają praktycznie wszystko i nie ma dla nich znaczenia kto jest ich rywalem. Musimy jednak pamiętać, że w piłce nożnej wszystko się może zdarzyć. Nie warto jednak skupiać się na przyszłości. Trzeba patrzeć na to, co jest najbliżej, a więc na każdy kolejny mecz, jaki Cię czeka. Teraz chcemy pokonać Celtę, by na koniec roku zainkasować komplet punktów. Musimy włożyć w to spotkanie mnóstwo pracy i energii. Co do mistrzostwa, to nie mam pojęcia. Każdy zawodnik chce wygrać ligę, w której gra, ale wymagałoby to od nas niemal samych zwycięstw do końca sezonu i to również przeciwko Barcelonie i Realowi. Na pewno mamy ogromny potencjał, który jednak sam z siebie nie gwarantuje sukcesu. Trzeba go jeszcze odpowiednio wykorzystać.
Na koniec Argentyńczyk wypowiedział się na temat możliwości zastąpienia Filipe w najbliższy piątek. – Nie mam pojęcia, czy to ja będę tym, który zagra w jego miejsce. Ktokolwiek zostanie wybrany będzie musiał zrobić wszystko, by zespół nie odczuł braku naszego kolegi. Jeśli chodzi o moje plany na następny rok, to chciałbym kontynuować to, co działo się w trakcie mijających 12 miesięcy. Czuję się świetnie, jestem szczęśliwy i wierzę, że jeśli Atletico utrzyma wysoką formę i nie odpuścimy w żadnym momencie, wówczas osiągniemy sukcesy na koniec sezonu.