Carlos Simeone, ojciec Cholo, udzielił kilku wypowiedzi argentyńskiemu dziennikowi La Nación, w których odniósł się do swojego syna, opowiadając m.in. o jego przeszłości, przyszłości oraz trenerskich autorytetach.
Odejście z Atlético: – W Madrycie czuje się bardzo dobrze i komfortowo. Myślę jednak, że w końcu nadejdzie jakaś zmiana. Nie wiem kiedy i nie wiem, czy kolejnym krokiem będzie Anglia czy Włochy, ale to na pewno się stanie.
Reprezentacja: – W odpowiednim czasie na pewno zostanie jej selekcjonerem. Trzeba poczekać jeszcze parę lat. Dziś Diego potrzebuje intensywnej pracy, życia meczami w każdy weekend. Myślę, że obejmie stery reprezentacji mając jakieś 50-55 lat. To jedno z jego marzeń, bo kocha ten zespół.
Finał w Mediolanie: – Nigdy nie widziałem go w gorszy stanie. Ubiegłoroczna porażka bardzo go dotknęła, widać było, że cierpi. Targały nim różne emocje i czuć było, że jest rozczarowany. Nie wiedział, co ma zrobić: zostać czy odejść? Tamta porażka niezwykle go zasmuciła.
Idole z dzieciństwa: – Podziwiał Brazylijczyka Falcao, który był dla niego przykładem punktem odniesienia. Podobnie Passarella i Kempes. Podczas Mundialu w 1978 roku miał 8 lat, ale niesamowicie nim żył od początku aż do samego końca.
Dominacja futbolu: – W jego domu idzie się do łazienki i widzi się tablicę. Są dosłownie wszędzie. Kiedy się spotykamy, przez jakieś 90% czasu rozmawiamy o futbolu. Trochę też o życiu, ale to mały ułamek. Staram się mu nie przeszkadzać. Trudno jest rozmawiać bezpośrednio przed meczem. Nigdy tego nie robimy, gdy jest dzień spotkania. Rozmawiamy dopiero później.
Trenerskie autorytety: – Bilardo, Bielsa, Basile, Veira, Eriksson.
Źródło: AS