Wypożyczony z Villarreal ofensywny pomocnik, Cani, postanowił ustosunkować się do krążącego od pewnego czasu stereotypu Atletico jako drużyny brutalnej, przekraczającej granice boiskowej walki.
Widać, że przyczepiona do Rojiblancos łatka „brutali” nie daje spać spokojnie kolejnemu zawodnikowi z kadry, który staje w obronie kolegów z szatni, tak jak wcześniej zrobili to między innymi Diego Godin czy sam Diego Simeone.
33-latek życzyłby sobie, aby fizyczne nastawienie zespołu z Vicente Calderon przestało być mylone z agresywnością: -Zauważyłem, że w tej drużynie jest paru piłkarzy o wielkiej sile fizycznej. Musisz przebywać z tą drużyną na co dzień, nie tylko oglądać ją w telewizji, aby poczuć, że stałeś się jej częścią.
-Jedyne co mogę powiedzieć to to, że jesteśmy silni, nie agresywni. Poza tym, nie widzę w tej drużynie ani jednego piłkarza, który byłby w stanie skrzywdzić kogoś. Widziałem wiele drużyn faktycznie agresywnych, ale Atletico się do nich nie zalicza. Jesteśmy po prostu konkurencyjni.