Jak informowalimy w jednym z wczeniejszych newsów, Borja Gonzalez wraca po półrocznej przerwie do gry w piłkę nożnš. Czas absencji zwišzanej z zerwaniem więzadła krzyżowego w kolanie dobiegł końca.
– Chcę podziękować dr Villalónowi, Óscarowi Pittilasowi, klubowym fizjoterapeutom oraz dr Guillenowi za całš pracę, jakš dla mnie wykonali – powiedział młody Hiszpan.
Napastnik Atletico powiedział o swoich krótkoterminowych planach: „Chcę powrócić do zdrowia, bo nie odzyskałem jeszcze go w 100%. Zagram w rezerwach i będę starał się pomóc tej drużynie. Ponadto, w szybkim tempie muszę złapać rytm. Jeli pierwszy zespół będzie mnie potrzebował, mogę pomóc.”
Borja stara się znaleć lepsze strony tego, co spowodowała kontuzja: „Lepiej teraz, majšc 18 lat doznać kontuzji. Byłoby gorzej, gdybym był starszy. Mam dużo czasu, jestem młody i nadal mogę się rozwijać, krok po kroku.”
„Miałem w tym czasie sporo czasu na refleksję, przywišzanie wagi do różnych rzeczy. Dla mnie bardzo ważne było wsparcie ze strony moich rodziców i przyjaciół. Zdaje sobie teraz sprawę, że w drużynie jest Kun Aguero, Diego Forlan i Diego Costa. Quique Sanchez Flores pokazał mi, że należę do zespołu. Spróbuję dać z siebie wszystko, jeli zajdzie taka potrzeba.”
W trakcie tej 6-miesięcznej absencji towarzyszył mu Sergio Asenjo, który odniósł takš samš kontuzję. Borja powiedział: „Miałem szczęcie, że był ze mnš. To był trudny okres, ale w cišgu tych szeciu miesięcy się wspieralimy. Asenjo jest przyjacielem. Zawsze zachęcał mnie do pracy. „
Borja odniósł się do spełnionego, 15 maja marzenia – debiutu w pierwszej drużynie Atletico Madryt. „Będę dawał z siebie wszystko i zagram ponownie w pierwszej drużynie. Wiem, że Aguero, Diego Forlan i Costa sš przede mnš, lecz chcę jeszcze raz zagrać dla pierwszego zespołu. Chcę pomóc klubowi. Najtrudniejszš rzeczš, jakš uwiadomiłem sobie podczas kontuzji było to, że futbol nie jest usłany różami. Trzeba dużo walczyć, by się podnieć.”