Niekorzystny wyrok Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu sprawia, że zdecydowana większość obecnej kadry Atlético zostanie w Madrycie przynajmniej do zimy. Są jednak piłkarze, dla których drzwi nadal są otwarte.
Jednym z nich jest André Moreira. Trzeci obecnie bramkarz Rojiblancos jest na najlepszej drodze, by dołączyć do Benfiki. Według portugalskich mediów, transfer ma zostać sfinalizowany w przeciągu kilku najbliższych dni.
Klub z Lizbony szuka golkipera, bowiem niedawno za 40 milionów euro do Manchesteru City przeniósł się dotychczasowy numer jeden, Ederson. Na posterunku został jedynie 37-letni Júlio César, dlatego też Orły szukają kogoś, kto wzmocni konkurencję. Wybór padł na 21-letniego Portugalczyka. Choć początkowe warunki Rojiblancos były spore, wiele wskazuje na to, że wypracowanie kompromisu jest kwestią czasu.
André Moreira pojawił się na Vicente Calderón w lecie 2014 roku. Od razu został wypożyczony do Moreirense, a w kolejnym sezonie do União Madeira. W tym drugim zespole wiodło mu się bardzo dobrze, ale wszystko przekreśliła kontuzja, przez którą opuścił praktycznie połowę kampanii 2015-16. Rok temu został oddany na rok do Os Belenenses, ale w obliczu kontuzji Miguela Ángela Moyi został ściągnięty z powrotem, by stanowić zaplecze dla Jana Oblaka.
Przez cały sezon 2016-17 portugalski bramkarz ani razu nie pojawił się jednak na boisku, oglądając większość meczów z trybun lub w telewizorze. Ponieważ aktualnie pierwsi dwaj golkiperzy pozostają w ekipie Colchoneros, 21-latek może zostać sprzedany, dzięki czemu uda się zarobić trochę pieniędzy. W obliczu zakazu rejestrowania nowych piłkarzy, numerem trzy w kampanii 2017-18 będzie najprawdopodobniej albo Axel Werner, albo Bernabé Barragán.
Źródło: AS