Podopieczni trenerów Luisa Enrique i Diego Simeone staną dzisiaj naprzeciw siebie mając w wieczornym spotkaniu wiele do udowodnienia. Ci pierwsi nie wygrali dwóch kolejnych meczów i muszą odbić sobie bardzo bolesną porażkę 1-2 z Realem Madryt w weekendowym El Clásico, natomiast Los Rojiblancos zrobią wszystko, by po raz pierwszy od niemal dwóch lat z Dumą Katalonii nie przegrać. Pojedynek, który otworzy bratobójczy hiszpański dwumecz w ramach ćwierćfinału Champions League odbędzie się na Camp Nou już za kilka godzin.
9 kwietnia mija druga rocznica ostatniego zwycięstwa, jakie podopieczni trenera Simeone zanotowali nad Dumą Katalonii. Pomimo, że w historii bezpośredniej konfrontacji obu ekip w ramach ligi hiszpańskiej górą są zdecydowanie Katalończycy, to w rozgrywkach Champions League jedyny ich dwumecz z Atleti zakończył się zwycięstwem tych drugich. Pierwszy mecz również rozegrany został wówczas na Camp Nou, a dzięki cudownej bramce Diego Ribasa podopiecznym trenera Simeone udało się wywieźć z Barcelony cenny remis bramkowy 1-1. Tydzień później trafienie Koke wystarczyło, by wyeliminować Blaugranę i awansować do półfinału turnieju, w którym na Rojiblancos czekała Chelsea.
Od tamtego czasu kolejne sześć spotkań to sześć kolejnych porażek Los Colchoneros, z których ostatnia miała miejsce pod koniec stycznia bieżącego roku. Atlético walczyło przez dużą część meczu jak równy z równym, ale niekontrolowana agresja i brak skuteczności uniemożliwiły ostatecznie Czerwono-białym wywiezienie z Barcelony choćby punktu. Aż pięć z wspomnianych sześciu meczów Blaugrana zwyciężyła jednak różnicą zaledwie jednej bramki. Rojiblancos z każdą potyczką coraz bardziej niwelują na boisku różnicę pomiędzy dwoma ekipami i – parafrazując znane polskie przysłowie „do siedmiu razy sztuka” – być może właśnie dziś uda się im przełamać bardzo niekorzystną serię wyników przeciwko Katalończykom.
Kluczowe będzie oczywiście starcie najlepszego na świecie ofensywnego trio z żelazną defensywą przyjezdnych. Latynoski tercet Barcelony w trwającej temporadzie już 110 razy pokonywał bramkarzy rywali, a dzisiaj będzie miał zadanie na papierze o tyle ułatwione, że dwóch z trzech podstawowych stoperów Atleti jest z powodu kontuzji niedostępnych. Messi, Suárez i Neymar będą dodatkowo zmotywowani bardzo przeciętnym meczem, jaki każdy z nich zanotował w sobotę i dlatego cała jedenastka, którą Diego Simeone zdecyduje się posłać do boju, musi dać z siebie wszystko i przede wszystkim skupić się na skutecznej grze w obronie.
Obowiązki arbitra pełnić będzie we wtorek Felix Brych. Ostatnim sędziowanym przez niego spotkaniem z udziałem Atleti był rewanżowy mecz z Realem Madryt (22 kwietnia 2015) w ramach ćwierćfinału Champions League, przegrany przez tych pierwszych 0-1 i wyeliminowujący ich z turnieju. Wcześniej poprowadził on także wygrane 1-0 domowe starcie z Juventusem (1 października 2014), wyjazdowy remis 1-1 z Barceloną (1 kwietnia 2014) oraz wyjazdowe zwycięstwo Los Rojiblancos w stosunku 3-2 z Panathinaikosem (19 sierpnia 2009).
Forma drużyn – ostatnie pięć spotkań
Barcelona – mecze u siebie:
2016.02.14 vs. Celta Vigo 6-1 (Primera División)
2016.02.28 vs. Sevilla 2-1 (Primera División)
2016.03.12 vs. Getafe 6-0 (Primera División)
2016.03.16 vs. Arsenal 3-1 (Champions League)
2016.04.02 vs. Real Madryt 1-2 (Primera División)
Atlético – mecze wyjazdowe:
2016.02.14 @ Getafe 1-0 (Primera División)
2016.02.24 @ PSV 0-0 (Champions League)
2016.02.27 @ Real Madryt 1-0 (Primera División)
2016.03.06 @ Valencia 3-1 (Primera División)
2016.03.19 @ Sporting Gijón 1-2 (Primera División)
Bezpośrednie starcia obu drużyn
W rozgrywkach Champions League ekipy Barcelony i Atlético zmierzyły się ze sobą dwukrotnie w ramach ćwierćfinału dwa sezony temu. Pierwszy z nich drużyny zremisowały na Camp Nou 1-1, natomiast rewanż na Vicente Calderón Los Rojiblancos zwyciężyli 1-0, co pozwoliło im kosztem Dumy Katalonii awansować do półfinału turnieju. Było to ostatnie spotkanie, którego Los Colchoneros z Barceloną nie przegrali.
Diego Simeone jako szkoleniowiec Atleti podejmował Barcelonę aż 15-krotnie. Pod kierownictwem Argentyńczyka klub z Madrytu zwyciężył zaledwie jeden mecz i aż dziewięć z nich przegrał. Od czasu objęcia sterów w Blaugranie przez Luisa Enrique niemal dwa lata temu, Colchoneros notują niechlubną serię sześciu kolejnych porażek. Poniżej wypisane zostały wszystkie mecze rozegrane za kadencji popularnego Cholo:
2012.02.26 – Atlético 1-2 Barcelona (Primera División)
2012.12.16 – Barcelona 4-1 Atlético (Primera División)
2013.05.12 – Atlético 1-2 Barcelona (Primera División)
2013.08.21 – Atlético 1-1 Barcelona (Supercopa de España)
2013.08.28 – Barcelona 0-0 Atlético (Supercopa de España)
2014.01.11 – Atlético 0-0 Barcelona (Primera División)
2014.04.01 – Barcelona 1-1 Atlético (Champions League)
2014.04.09 – Atlético 1-0 Barcelona (Champions League)
2014.05.17 – Barcelona 1-1 Atlético (Primera División)
2015.01.11 – Barcelona 3-1 Atlético (La Liga)
2015.01.21 – Barcelona 1-0 Atlético (Copa del Rey)
2015.01.28 – Atlético 2-3 Barcelona (Copa del Rey)
2015.05.17 – Atlético 0-1 Barcelona (La Liga)
2015.09.12 – Atlético 1-2 Barcelona (La Liga)
2016.01.30 – Barcelona 2-1 Atlético (La Liga)
Kontuzje i zawieszenia
Luis Enrique nie będzie mógł skorzystać z usług kilku piłkarzy, ale żaden z nich i tak nie byłby dla hiszpańskiego trenera pierwszym wyborem. Jérémy Mathieu doznał podczas przerwy reprezentacyjnej kontuzji łąkotki, a Sandro Ramírez i Aleix Vidal zmagają się z problemami z przywodzicielem. Adriano Correia zerwał parę tygodni temu ścięgno podkolanowe.
Więcej powodów do zmartwień na Diego Simeone. Z pewnością udziału w dzisiejszym spotkaniu nie wezmą z powodu kontuzji Óliver Torres i José Giménez. Niemal na pewno niedostępny będzie także Stefan Savić, ponieważ na dniach również on doznał nowej kontuzji. Wciąż do gry nie jest gotowy jeszcze Tiago Mendes, który dochodzi do pełnej sprawności do poddaniu się operacji pod koniec listopada minionego roku.
Przewidywane składy
Na nieszczęście przyjezdnych Luis Enrique będzie mógł posłać do boju najsilniejszą jedenastkę. Oznacza to, że tercet w środku pola stworzą Ivan Rakitić, Sergio Busquets i Andrés Iniesta, a były zawodnik Atleti, Arda Turan zadowolić będzie się musiał miejscem na ławce. Szkoleniowiec Barcelony podtrzyma tradycję rotowania bramkarzami i w starciu z Los Rojiblancos na boisku pojawi się Marc-André ter Stegen.
Diego Simeone znów musi kombinować z zestawieniem linii defensywy – co prawda powróci jej szef w osobie Diego Godína, ale Stefan Savić znów doznał kontuzji i w obliczu niedostępności Czarnogórca i José Giméneza, od pierwszej minuty powinien zagrać Lucas Hernández. W niedawnej konferencji trener gości przyznał, że od początku wystąpi Fernando Torres.
Transmisja na żywo: wtorek, 5 kwietnia 2016, nSport+ (od 20:40)
Retransmisje:
– wtorek, 5 kwietnia 2016, CANAL+ Sport (od 22:45)
– środa, 6 kwietnia 2016, nSport+ (od 12:00)
– środa, 6 kwietnia 2016, CANAL+ Sport (od 14:45)