Im bardziej przeciągają się negocjacje z Sevillą, tym częściej Atletico Madryt rozgląda się za innymi rozwiązaniami. Choć Alvaro Negredo jest bezsprzecznym priorytetem Rojiblancos jeśli chodzi o zastępcę Radamela Falcao, a sam zainteresowany bardzo chciałby grać na Vicente Calderon, to Jose Maria del Nido nie zamierza zbytnio schodzić z podyktowanej przez siebie ceny, czyli 25.000.000 €. Los Colchoneros próbują wszystkiego, by tylko pozytywnie zakończyć rozmowy z Andaluzyjczykami w przyszłym tygodniu. Co jeśli to się nie uda?
Pierwszą alternatywą jest Pablo Osvaldo z Romy, w sprawie którego władze Atletico Madryt miały już się kontaktować z włoską ekipą. Wiadomo, że Argentyńczyk niemal na pewno odejdzie z drużyny z Wiecznego Miasta, nie wiadomo tylko dokąd. Kwota, jaką trzeba za niego zapłacić, to około 18.000.000 €, a z pewnością udałoby się ją nieco obniżyć.
Jednak 27-latek to nie jedyny plan B Rojiblancos. El Mundo Deportivo donosi dziś, że teoretycznie, w przypadku niepowodzeń negocjacji w sprawie Negredo i Osvaldo, Los Colchoneros rozważają sprowadzenie jednego z najlepszych napastników Ligue 1 poprzedniego sezonu, którym jest Pierre-Emerick Aubameyang. 24-latek chciałby co prawda przenieść się do Bundesligi, ale niewykluczone, że byłby w stanie rozważyć przeprowadzkę do stolicy Hiszpanii. Kwota? Z pewnością ponad 15.000.000 €.
—
FC Porto kategorycznie zdementowało plotki odnośnie Nicoalasa Otamendiego. Przypomnijmy, że jakiś czas temu hiszpańska prasa informowała o tym, że Argentyńczykiem zainteresowane jest Atletico Madryt. Przedstawiciel Smoków wyznał jednak, że żadnych negocjacji w tej sprawie nie ma, a kwota, jaką trzeba ewentualnie zapłacić za ich obrońcę to nie 15.000.000 €, tylko 30.000.000 €. Tym samym niemal na pewno nie obejrzymy go na Vicente Calderon.
—
Pozostając w temacie obrońców, Daniel 'Cata’ Diaz wcale nie musi opuścić szeregów Rojiblancos. Enrique Cerezo powiedział: – Nie otrzymaliśmy żadnych ofert w jego sprawie. Nikt się z nami nie kontaktował. On nadal ma z nami jeszcze rok kontraktu, a my cały czas staramy się ustalić kształt drużyny na przyszły sezon. Przypomnijmy, że parę dni temu prezydent Boca Juniors mówił, że jego klub jest o krok od sprowadzenia doświadczonego Argentyńczyka.
Być może prezydent Atletico Madryt zwyczajnie prowadzi grę, która ma na celu uzyskanie za byłego gracza Getafe przynajmniej 1.000.000 €. Niewykluczone jednak, że przy braku porozumienia z Martinem Demichelisem i dość okrojonym budżecie, Rojiblancos zrezygnują ze sprowadzenia obrońcy i pozostawią Catę Diaza na kolejny sezon, jako zastępstwo dla Mirandy i Diego Godina.