Atlético Madryt nadal kontynuuje swój zwycięski marsz. Po ligowych wygranych nad Sevillą (3-1), Rayo Vallecano (5-0) i Realem Sociedad (2-1) podopieczni Diego Simeone nie dali żadnych szans tegorocznemu beniaminkowi Primera Division, UD Almerii wygrywając 4-2. Bramki strzelali: David Villa, Diego Costa po rzucie karnym, Tiago i Koke dla gospodarzy, natomiast dla gości: Rodri i Aleix Vidal. Mimo porażki należy pochwalić andaluzyjską ekipę, która pokazała że jest bardzo groźna w grze ofensywnej i potrafi wykorzystywać błędy rywala, czego idealnym dowodem są zdobyte bramki. Dwanaście punktów z dwunastu możliwych oraz pierwsze miejsce w tabeli ligowej dzielone wraz z FC Barceloną. Tak prezentuje się sytuacja Los Rojiblancos po czterech kolejkach nowego sezonu.
Los Colchoneros wybiegli na boisko w planowym ustawieniu 4-4-2 z dwoma pivotami w środku pola: Tiago oraz Gabim. Oczywiście taka taktyka była tylko widoczna na kartce, bowiem wszystko inaczej prezentowało się na boisku. Od pierwszych minut zagrał Jose Maria Gimenez, który zastąpił Joao Mirande na pozycji środkowego obrońcy. Dla młodego Urugwajczyka był to debiut w podstawowym składzie Atletico Madryt. W miejscu Ardy Turana pojawił się Raul Garcia, który kolejny raz udowodnił, że jest wartościowym piłkarzem. Poza tymi zmianami, jedenastka desygnowana przez Diego Simeone nie różniła od tych z poprzednich meczów: Courtois; Juanfran, Gimenez, Godin, Filipe; Koke, Gabi, Tiago, Raul Garcia; Diego Costa, David Villa (4-4-2).
Z kolei skład Francisco Rodrígueza wyglądał niemal identycznie jak w meczu trzeciej kolejki przeciwko Elche. Hiszpański szkoleniowiec dokonał w porównaniu do tego starcia tylko jednej, wymuszonej zmiany. Z powodu czerwonej kartki, lewy obrońca Almerii, Dubarbier nie mógł zagrać przeciwko Atletico Madryt, dlatego jego miejsca zajął Christian: Esteban; Rafita, Pellerano, Trujillo, Christian; Aleix Vidal, Verza, Tebar, Suso, Soriadno; Rodri (4-2-3-1).
Spotkanie rozpoczęło się od gry w środku pola, jednak z każdą kolejną minutą to gospodarze zaczynali bardziej panować na murawie. Pierwsza, godna odnotowania sytuacja dla Atletico nadarzyła się w 11. minucie. Piłkę z głębi w pole karne zagrał Tiago. Tam w bitwie powietrznej, przebitkę z obrońcą Almerii wygrał Juanfran, tym samym zagrywając na dziesiąty metr do Raula Garcia. Pomocnik bez zastanowienia uderzył z nożyc, niestety piłka po jego strzale przeleciała nad bramką strzeżoną przez Estebana.
Chwilę później akcja przeniosła się pod bramkę gospodarzy. Suso szukał w polu karnym Rodriego. Jednak napastnik wypożyczony z FC Barcelony B o mały włos minął się z futbolówką, która wyleciała na aut bramkowy. Natomiast następna akcja wyprowadzona przez Los Colchoneros przyniosła bramkę. W 15. minucie kolejny raz Juanfran popisał się dobrym zagraniem. Po obraniu jednego z przeciwników wrzucił piłkę w pole karne. Obrońcy Almerii nie zdołali zażegnać niebezpieczeństwa i futbolówka wpadła wprost pod nogi Davida Villa, który nabiegał na długi słupek. Hiszpan precyzyjnym strzałem z woleja uderzył na przeciwległy róg nie dając szans bramkarzowi, tym samym zdobywając swoją drugą ligową bramkę w barwach Atletico Madryt.
Między 20. a 25. minutą spotkania pełne ręce roboty miał bramkarz gości, który pierwsze musiał sobie radzić z groźnym strzałem Diego Costy, a następnie Koke. W 35. minucie sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy po faulu popełnionym przez Hernana Pellerano na Filipe Luisie. Argentyńczyk otrzymał za to przewinienie żółtą kartkę, a jedenastkę skutecznie wykorzystał Diego Costa.
Goście jednak się nie podłamali i ruszyli do odrabiania strat. Już cztery minuty później Almeria zdobyła bramkę kontaktową autorstwa Rodriego. Napastnik otrzymał piłkę w polu karnym po wrzutce z prawej strony boiska i znajdując się na ósmym metrze wykorzystał zamieszanie w polu karnym umieszczając piłkę w siatce. Warto dodać, że było to czwarte trafienie w rozgrywkach ligowych 23-latka. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2-1 dla podopiecznych Diego Pablo Simeone.
Zaraz po wznowieniu gry po przerwie bardzo bliski szczęścia był Jorge Koke. Młody Hiszpan znajdując się w polu karnym uderzył bardzo mocno na bramkę Estebana, jednak na szczęście portero Almerii piłka trafiła w słupek. W 57. minucie szczęścia szukał kapitan, Gabi. Pomocnik znalazł trochę miejsca w środku pola, na dwudziestym metrze od bramki i zdecydował się na uderzenie, które jednak dobrze wybronił doświadczony bramkarz drużyny przeciwnej. 63 minuta to kolejny gol dla Atletico. Tym razem gracze Atletico Madryt wykazali się wielkim sprytem. Do rzutu wolnego przed polem karnym podszedł Gabi. Hiszpan markując uderzenie zagrał do niekrytego Tiago, który będąc w szesnastce uderzył po lewym rogu bramki podwyższając rezultat na 3-1.
Trzy minuty później było już 4-1. Juanfran Torres znajdując się na prawej stronie pola karnego zagrał po ziemi do Raula Garcii. Pomocnik bez zastanowienia uderzył na bramkę. Piłka po drodze przeszła jeszcze przez nogi Koke, któremu ostatecznie zapisano to trafienie.
W kolejnym etapie tego spotkania na murawie zameldowali się tacy zawodnicy jak: Adrian Lopez, Arda Turan i Oliver Torres. Cała trójka spisała się dobrze. Swoją okazję na zdobycie gola miał Adrian. Indywidualną akcję na lewej stronie boiska przeprowadził Filipe. Brazylijczyk po minięciu kilku rywali zszedł do pola karnego i zagrał futbolówkę do Hiszpana. Napastnik po zwodzie strzelił lewą nogą, ale niestety niecelnie. Szanse miał także Gimenez. Bramka w debiucie to byłoby coś fantastycznego. Po rzucie rożnym Diego Godin głową przedłużył podanie do swojego rodaka, jednak ten chybił. Minutę przed zakończeniem regulaminowego czasu gry drugą bramkę dla gości zdobył Aleix Vidal. Gracze Almerii kolejny raz wykorzystali błąd defensywy Atletico.
Dzięki temu zwycięstwu podopieczni Diego Simeone mogą w dobrych humorach przystąpić do środowego meczu pierwszej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów przeciwko Zenitowi. Dobre rezultaty mogą napawać nadzieją na bardzo korzystny wynik w starciu z Rosjanami na Vicente Calderon.
ATLETICO MADRYT 4-2 UD ALMERIA
15′ Villa 1-0
36′ Costa (rzut karny) 2-0
40′ Rodri 2-1
63′ Tiago 3-1
66′ Koke 4-1
89′ Aleix Vidal 4-2
Atletico: Courtois; Juanfran, Godín, Giménez, Filipe Luis; Gabi, Tiago, Raúl García (Adrián, 72′), Koke (Óliver, 70′); Villa (Arda Turan, 66′) i Diego Costa.
UD Almeria: Esteban; Rafita, Trujillo, Pellerano (Marcelo Silva, 46′), Christian; Verza, Tébar (Corona, 70′), Aleix Vidal, Soriano (Barbosa, 68′), Suso i Rodri.