Już tylko osiem drużyn pozostało na placu boju w wyścigu po triumf w Lidze Europy. W najbliższy czwartek o 21:05 na Metropolitano spotkają się ekipy, dla których rozgrywki są formą pocieszenia po odpadnięciu z Ligi Mistrzów. Atlético Madryt poważnie traktuje puchar i idzie przez niego jak burza. Tego samego nie można powiedzieć o Sportingu, który prześlizgnął się przez 1/8 finału.
Diego Simeone i jego drużyna w czterech dotychczasowych meczach LE za każdym razem schodzili z boiska z podniesionym czołem, mogąc się pochwalić bilansem bramkowym 13-2. Zarówno nadzieje København jak i Łokomotiwu na awans nie trwały dłużej niż do końcowego gwizdka pierwszego spotkania. Los Rojiblancos niestraszne były kilkutysiąckilometrowe wypady do Danii i Rosji oraz bardzo niskie temperatury.
Inaczej sprawa wygląda w Lizbonie. Leões w 1/16 finału uporali się z Astaną, gdzie nie wykazali się jednak odpowiednią koncentracją. Po wygranej 3-1 w Kazachstanie, u siebie jedynie zremisowali 3-3, pozwalając na utratę dwubramkowego prowadzenia. Zdecydowanie trudniejszym rywalem w kolejnej rundzie okazała się Viktoria Pilzno. Klub z kraju naszych południowych sąsiadów po porażce 0-2 na wyjeździe, na własnym terenie odrobił straty i doprowadził do dogrywki. W doliczonym czasie jej pierwszej części Rodrigo Battaglia zdobył bramkę i zapewnił awans Portugalczykom. Mogli sobie oni oszczędzić nerwów i wysiłku, lecz w końcówce regulaminowego czasu gry rzut karny zmarnował Bas Dost.
Drużynę gości prowadzi doświadczony i utytułowany Jorge Jesus. Szkoleniowiec największe sukcesy odniósł podczas pracy w Benfice, z którą trzykrotnie zdobył mistrzostwo Portugalii, a dwukrotnie dochodził do finału LE, lecz bez powodzenia w ostatecznym meczu. Ze Sportingiem jest związany od prawie trzech lat i jak na razie klubową gablotę powiększył o trofea za zwycięstwo w Superpucharze Portugalii oraz Pucharze Ligi.
W teorii ekipa z Estádio José Alvalade może w tym sezonie zdobyć cztery tytuły. Na ich koncie już znajduje się Taça da Liga, a ponadto drużyna wciąż liczy się w walce o mistrzostwo kraju, Puchar Portugalii oraz Ligę Europy. Zgarnięcie pełnej puli jest jednak nad wyraz optymistycznym wariantem. W lidze na sześć kolejek przed końcem Sporting jest trzeci z sześciopunktową stratą do prowadzącej Benfiki, a w krajowym pucharze czeka go próba odrobienia strat w rewanżowym starciu półfinałowym z Porto. Z kolei w Europa League wyższe notowania ma kilka innych ekip.
Patrząc na dokonania obu zespołów w 2018 roku, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że wszystko może rozstrzygnąć się już w pierwszym spotkaniu. Atleti odprawia z kwitkiem kolejnych rywali w meczach domowych, a obecna seria wynosi osiem zwycięstw. Dodatkowo rywale w tych potyczkach nie potrafili zdobyć ani jednej bramki. W dwunastu tegorocznych domowych rzeczach Los Colchoneros wygrali dziesięciokrotnie, za każdym razem strzelili co najmniej jednego gola i zachowali dziesięć czystych kont. Wyjazdy nie są za to mocną stroną lizbończyków, a ostatnie cztery delegacje przyniosły trzy porażki. W 2018 roku zwycięsko zakończyły się tylko trzy z dziewięciu eskapad.
HISTORIA SPOTKAŃ
Atlético i Sporting dwukrotnie spotkały się w oficjalnych meczach. Miało to miejsce 1/8 finału Ligi Europy 2009/10.
Sporting – Atlético 2-2 (18 marca 2010 r.)
Liédson 19’, Polga 45’ – Agüero 3’, 33’
Atlético – Sporting 0-0 (11 marca 2010 r.)
Bilans z portugalskimi drużynami w europejskich pucharach: 18 meczów (8 zwycięstw, 4 remisy, 6 porażek; bramki: 22-21).
FORMA
Atlético (ZPZZZ):
Atlético – Deportivo 1-0 (LaLiga, 1 kwietnia)
Villarreal – Atlético 2-1 (LaLiga, 18 marca)
Łokomotiw – Atlético 1-5 (Liga Europy, 15 marca)
Atlético – Celta 3-0 (LaLiga, 11 marca)
Atlético – Łokomotiw 3-0 (Liga Europy, 8 marca)
Sporting (PZPZZ):
Braga – Sporting 1-0 (Primeira Liga, 31 marca)
Sporting – Rio Ave 2-0 (Primeira Liga, 18 marca)
Viktoria – Sporting 2-1 po dog. (Liga Europy, 15 marca)
Chaves – Sporting 1-2 (Primeira Liga, 12 marca)
Sporting – Viktoria 2-0 (Liga Europy, 8 marca)
SYTUACJA KADROWA
Atlético
Nieco polepszyła się sytuacja w linii obrony, gdyż w spotkaniu może wystąpić Juanfran. Wciąż niedostępni są Filipe Luís, José Giménez oraz Šime Vrsaljko. Do kadry meczowej wrócili Antoine Griezmann oraz Vitolo, którzy byli zawieszeni w lidze za zebrane kartki.
Przewidywany skład
Sporting
Do Madrytu z uwagi na urazy nie polecieli Daniel Podence, Rafael Leão oraz Bruno César. Jorge Jesus może się za to cieszyć z powrotu do gry Seydou Doumbii oraz Williama Carvalho. Szczególnie powrót kapitana jest ważnym wzmocnieniem środka pola.
Przewidywany skład
SĘDZIA
Mecz poprowadzi Siergiej Karasiow z Rosji. 38-latek urodził się w Moskwie i od 2008 roku jest sędzią w najwyższej lidze rosyjskiej. Dwa lata później FIFA przyznał mu status arbitra międzynarodowego. Gwizdał m.in. podczas Euro 2016 czy Igrzysk Olimpijskich W Rio de Janeiro. W obecnym sezonie prowadził kilka spotkań Ligi Mistrzów oraz Ligi Europy.
Gospodarze jutrzejszej potyczki raz natknęli się na Karasiowa, a miało to miejsce nieco ponad rok temu w Champions League. Wówczas podopieczni Cholo bezbramkowo zremisowali z Bayerem 0-0 w 1/8 finału. Również raz rozjemca z Rosji prowadził mecz Sportingu, który w 2014 roku uległ Schalke 3-4 w fazie grupowej LM.
TRANSMISJA
Canal+ Sport (początek przedmeczowego studia o 20:30)