Poprzedni mecz obu drużyn zaszokował wszystkich. Absolutny debiutant LaLiga zaprezentował fantastyczny futbol i był o włos od pokonania jednej z najlepszych europejskich drużyn. Mimo że grający w dziesiątkę Rojiblancos zdołali dogonić wynik, to rezultat meczu bardziej usatysfakcjonował Katalończyków. Jak mówi stara piłkarska maksyma, futbol daje okazje do rewanżów. Na wyrównanie porachunków z Gironą, Atlético otrzyma szansę już w najbliższą sobotę o 16:15.
Mecz z Gironą rozpocznie nie tylko rundę rewanżową, ale także serię trzech meczów ligowych u siebie. To następstwo początkowych kolejek, kiedy to Rojiblancos zmuszeni byli grać na wyjazdach, gdyż nowy stadion nie był jeszcze gotowy. Podopieczni Diego Simeone po meczu z beniaminkiem, w lidze zmierzą się kolejno z Las Palmas i Valencią.
W ostatnim meczu ligowym Atlético w swoim stylu zwyciężyło z Eibarem 0-1. To szóste w tym sezonie zwycięstwo Rojiblancos w takim stosunku. W środę zaś Los Colchoneros grali w Pucharze Króla i na Wanda Metropolitano ulegli Sevilli 1-2. Na szczęście w sobotę między słupkami stanie Jan Oblak. Girona w ciągu ostatniego tygodnia rozegrała tylko jedno spotkanie, ale bramkami z tego meczu można by obdzielić kilka. Podopieczni Pablo Machína zdemolowali u siebie Las Palmas 6-0, a hattrickiem popisał się rezerwowy Michael Olunga. Tym samym napastnik stał się pierwszym Kenijczykiem, który strzelił gola w hiszpańskiej Primera División.
W kadrze Girony znajduje się tylko jeden były zawodnik Atlético. Jest nim Yassine “Bono”, czyli podstawowy bramkarz Katalończyków. Wychowanek Wydadu Casablanca zagrał dwa sezony w rezerwach Atleti, a następnie udał się na dwuletnie wypożyczenie do Realu Saragossa. W 2016 roku na stałe przeniósł się do Girony. Ten sezon rozpoczynał na ławce, ale słaba forma Gorki Iraizoza pozwoliła mu wskoczyć do pierwszej jedenastki. Marokańczyk również nie należy do ligowej czołówki bramkarzy, ale i tak spisuje się dużo lepiej niż jego doświadczony konkurent.
Zwycięstwo z Realem, remis z Atlético, 6-0 z Las Palmas. Wyniki osiągane w tym sezonie przez Gironę zdumiewają wszystkich fanów LaLiga, a zajmowane przez nich 10. miejsce to scenariusz jak ze snu. My jednak postanowiliśmy skupić się na faktach i wziąć na tapet sposób, dzięki któremu beniaminek osiąga takie rezultaty. Jak działa machina Pablo Machína? Oto krótka analiza taktyczna naszego najbliższego rywala. Jej autorem jest Aleksander Kowalczyk – trener Deusto U16, analityk Instat oraz założyciel bloga Futbolespanol.pl poświęconego hiszpańskiej piłce od strony taktycznej.
Girona FC to z całą pewnością jedna z największych niespodzianek tego sezonu w La Liga, a na szczególną uwagę zasługuje ustawienie beniaminka z Katalonii. Drużyna Pablo Machina gra ustawieniu 1-3-2-2-2-1. Oprócz trzech środkowych obrońców dysponuje dwoma wahadłowymi, którzy mają niezwykle ofensywne parametry. W środku pola często uzyskują przewagę liczebną ze względu na występowanie dwóch środkowych pomocników oraz dwóch ofensywnych pomocników/fałszywych skrzydłowych. Dodatkowo posiadają napastnika, który umożliwia grę bardziej bezpośrednią. Ciężko jest znaleźć drużynę w europejskim futbolu, która gra w taki sposób oraz wdraża podobne koncepcje na boisku.
Jednym z podstawowych założeń tej drużyny jest dominacja gry, bez narażania się na zbędne ryzyko. Ze względu na to, podczas wyprowadzenia piłki środkowi obrońcy unikają podań w środkowej strefie (Juanpe, Bernardo, Ramalho), korzystając z ofensywnego ustawienia bocznych obrońców (Maffeo oraz Mojica). Kiedy jeden z bocznych obrońców przekroczy wraz piłką połowę boiska, stara się ją dostarczyć do jednego ze środkowych pomocników (Granell oraz Pons) bądź ofensywnych pomocników/fałszywych skrzydłowych (Portu oraz Borja Garcia). Innym sposobem wyprowadzenia piłki jest bezpośrednia gra na napastnika Stuaniego, który ma za zadanie utrzymać piłkę bądź przedłużyć ją na jednego z wbiegających ofensywnych graczy. Wymienione sposoby wyprowadzenia piłki pozwalają uniknąć niepotrzebnych strat na własnej połowie z czym wiele drużyn w La Liga ma problem.
Przekraczając połowę boiska drużyna z Katalonii stara się stworzyć przewagę liczebną w środkowej strefie. Ze względu na występowanie czterech pomocników w środku pola oraz schodzeniu do gry Stuaniego, Girona jest w stanie zdominować tę strefę. Wynika to również z potencjału poszczególnych zawodników. Pere Pons, potrafi utrzymać się przy piłce i przyciągnąć do siebie kilku przeciwników, tak aby stworzyć wolną przestrzeń dla pozostałych graczy. Jest to gracz świetnie wyszkolony technicznie, niezwykle inteligentny, który rozumie grę oraz jest bardzo kreatywny. Obok niego występuje Granell, który jest niezwykle efektywny w ataku pozycyjnym ze względu na świetne podanie lewą nogą. Jest to gracz nieco bardziej defensywny, który potrafi zapewnić równowagę w środku pola. Prawy z ofensywnych pomocników Portu, jest niezwykle szybki oraz niebezpieczny z piłką przy nodze, bardzo skuteczny w kontrataku. Zaś Borja Garcia to zawodnik niezwykle efektywny, który potrafi świetnie znaleźć wolną przestrzeń pomiędzy bocznym a środkowym sektorem. Najbardziej wysuniętym graczem jest napastnik Cristhian Stuani, świetnie grający głową oraz doskonale czytający grę, w szczególności w okolicach pola karnego. Jego zmiennikiem jest kenijski napastnik Olunga, który również może być skuteczny (w ostatnim meczu z Las Palmas zanotował hat-tricka).
Ze względu na specyficzne ustawienie Girona FC również konstruuje akcję poprzez boczne sektory. W momencie gdy jeden z bocznych obrońców jest w posiadaniu piłki jeden ze środkowych pomocników schodzi do gry, a ofensywny pomocnik rusza w stronę bocznego sektora (dlatego też nazwałem ich fałszywymi skrzydłowymi). Te ustawienie pozwala na współpracę w trójkącie poprzez koncepcję z zewnątrz do środka na zewnątrz. Bardzo często sytuacje te kończą się dośrodkowaniem w pole karne, które są niezwykle niebezpieczne dla przeciwnika ze względu na ilość graczy wbiegających w tę strefę.
Oprócz niezwykle skutecznej gry w ataku drużyna Girony charakteryzuje się efektywną grą w obronie. Ofensywni gracze są w stanie odebrać piłkę na połowie przeciwnika ze względu na agresywność, odpowiednie ustawienie oraz ukierunkowanie pressingu w odpowiednią strefę. Celem wysokiego pressingu jest nie tylko odbiór piłki, ale ograniczenie czasu na podjęcie decyzji obrońcom drużyny przeciwnej, co w rezultacie powoduje stratę piłki przez rywala. Z drugiej strony zawodnicy, którzy nie biorą udziału bezpośrednio w pressingu są dobrze ustawieni, zapewniając równowagę w obronie (przede wszystkim dwaj środkowi pomocnicy oraz trójka środkowych obrońców).
Drużyna z Katalonii potwierdziła również, że jest w stanie świetnie grać w pressingu średnim zamykając środkowy sektor boiska, co okazało się kluczem do zwycięstwa nad Realem Madryt w tym sezonie. Poprzez przewagę liczebną oraz zmniejszenie odległości w tej strefie byli w stanie zanotować wiele przechwytów. Warto również wspomnieć o trójce środkowych obrońców, którzy ustawiają się bardzo dobrze w polu karnym, zamykając wolne przestrzenie oraz wygrywając większość pojedynków główkowych.
Ponadto stałe fragmenty gry to bez wątpienia element nad którym sztab szkoleniowy katalońskiej drużyny poświęca wiele czasu. Widać to po wachlarzu rozegrań, zarówno podczas rzutów rożnych oraz rzutów wolnych. Jest to element gry, w którym mogą zaskoczyć przeciwnika oraz być niezwykle skuteczni.
Podsumowując, z przyjemnością ogląda się drużynę z Girony ze względu na to w jak nietypowy sposób stwarza sytuacje bramkowe. Ponadto jest to drużyna świetnie zorganizowana w obronie, która charakteryzuje się efektywnym przejściem z ataku do obrony. Zespół ten zachowuje równowagę podczas ataku, przygotowując się do obrony. Cieszy fakt, że drużyna składająca się z zawodników młodych, bądź mało znanych, którzy poprzez realizację założeń taktycznych są w stanie rywalizować z najlepszymi zespołami z La Liga. Bez wątpienia duża w tym zasługa trenera Pablo Machina, który w przyszłości może objąć jedną z topowych europejskich drużyn.
HISTORIA SPOTKAŃ
Zremisowany 2-2 mecz w pierwszej kolejce tego sezonu był jedynym w historii starciem obu klubów.
FORMA
Atlético
Atlético – Sevilla 1-2 (Puchar Króla, 17 stycznia)
Eibar – Atlético 0-1 (LaLiga,13 stycznia)
Atlético – Lleida 3-0 (Puchar Króla, 9 stycznia)
Atlético – Getafe 2-0 (LaLiga, 6 stycznia)
Lleida – Atlético 0-4 (Puchar Króla, 3 stycznia)
Girona
Girona – Las Palmas 6-0 (LaLiga, 13 stycznia)
Valencia – Girona 2-1 (LaLiga, 6 stycznia)
Eibar – Girona 4-1 (LaLiga, 21 grudnia)
Girona – Getafe 1-0 (LaLiga, 17 grudnia)
Espanyol – Girona 0-1 (LaLiga, 11 grudnia)
PRZEWIDYWANE SKŁADY
Atlético
Żółty alarm: Šime Vrsaljko
Zawieszony za nadmiar żółtych kartek jest Diego Godín. Natomiast Filipe Luís wciąż nie dostał zielonego światła od lekarzy. W kadrze nie znaleźli się także Augusto Fernández oraz Nicolás Gaitán. Obaj panowie nie znajdują się w planach Diego Simeone na drugą część sezonu.
Girona
Żółty alarm: Juanpe, Pablo Maffeo, Douglas Luiz, Aday, David Timor, Johan Mojica
Na boisku na pewno nie zobaczymy Pedro Alcali, który od dłuższego czasu zmaga się z kontuzją kostki. Poważniejszym osłabieniem wydaje się brak Cristhiana Stuaniego, który jeszcze nie wyleczył urazu z poprzedniego meczu. W kadrze zabrakło również miejsca dla Aleixa Garcii.
TRANSMISJA
Eleven Sports 2 (początek o godzinie 16:10)
Oglądaj mecze Atlético Madryt wyłącznie w ELEVEN SPORTS!