Rojiblancos stawią dzisiaj czoło Eibarowi na Wanda Metropolitano. Drużyna z Kraju Basków teoretycznie nie powinna stanowić dużego kłopotu drużynie Diego Simeone, lecz problemem klubu z Madrytu może być mnogość kontuzji w pierwszym zespole – zaledwie 15 graczy pierwszej drużyny może cieszyć się pełnym zdrowiem, a dzisiaj do grona kontuzjowanych dołączył Lucas Hernández.
Lucas miał zostać powołany na zbliżające się spotkanie i zastąpić Diego Godina, dla którego przewidziany został odpoczynek. Francuz wczorajszego wieczoru narzekał jednak na silny ból, a dzisiaj pewne jest, że trafił do szpitala. Podejrzewa się, że lewy obrońca może cierpieć na zapalenie wyrostka robaczkowego. W jego miejsce w trybie awaryjnym powołany został Francisco Montero.
W pierwszej połowie obie drużyny miały świetne okazje na zdobycie bramki. Swoją szansę na początku spotkania zmarnował Ruben Peña, który ze skraju pola karnego trafił w poprzeczkę. Jego strzał był tak mocny, że obrona Atleti ani nawet sam Jan Oblak nie zdążyli zareagować na strzał Hiszpana.
W kolejnych minutach do wielu okazji dochodzili piłkarze w czerwono-białych koszulkach. Przed sytuacją sam na sam stanął Antoine Griezmann, lecz jego strzał wybronił Dmitrovic.
Chwilę później z główki uderzał Saúl, lecz jego strzał szczęśliwie wybronił Dmitrović. Kilkadziesiąt sekund później z kolejnego rzutu rożnego przed podobną szansą stanął Griezmann, lecz nie dość, że był na pozycji spalonej, to jego główka i tak wylądowała w dłoniach Dmitrovicia.
Następną okazję do strzelenia bramki miał Diego Godín, lecz z ostrego kąta trafił prosto w serbskiego bramkarza, który nawet nie zdążył przygotować się do strzału Urugwajczyka.
W dalszej części pierwszej połowy w świetnej okazji znalazł się Antoine Griezmann, który wykorzystał błąd obrońcy Eibaru. Wbiegający w okolice jedenastego metra Francuz zdecydował się podać do Diego Costy, który jednak nie spodziewał się takiego zagrania. Wracający defensorzy Eibaru zażegnali niebezpieczeństwo.
Dobrą piłkę od Griezmanna otrzymał Thomas Lemar, lecz w ostatniej chwili zainterweniował Arbilla, który uniemożliwił Francuzowi oddanie czystego strzału.
W końcówce z główki próbował uderzać Jordán, lecz jego strzał powędrował wysoko ponad bramką.
Drugą połowę Atlético weszło niespodziewanie ofensywnie. W 47. minucie Thomas Lemar dośrodkował w pole karne, gdzie z czterema obrońcami w wąskiej przestrzeni rywalizował Diego Costa. Ostatecznie udało mu się wywalczyć rzut rożny.
W tej samej minucie z odległości około sześciu metrów z główki swoich szans spróbował Diego Godín. Pomimo bliskiej odległości nie była to zbyt wygodna szansa dla Urugwajczyka. Jego próbę na rzut rożny wybił Dimitrovic.
Dosłownie chwilę później z dystansu spróbował strzelić Diego Costa, lecz jego strzał sparował bramkarz Eibaru. Podczas dobitki Diego Costa fenomenalnie podał do Filipe Luísa, który odległości czterech metrów miał przed sobą tylko Dimitrovicia. Niestety, Brazylijczyk nie trafił w piłkę i Eibar rozpoczął od rzutu bramkowego.
W 65. minucie z ponad 25 metrów huknął Arbilla, lecz trafił w poprzeczkę. To była druga poprzeczka Eibaru w tym meczu. Chwilę później z główki uderzył Escalante, lecz Jan Oblak dość łatwo wybronił jego strzał.
W 68. minucie przed sytuacją sam na sam stanął Diego Costa, lecz jego uderzenie wybronił Dimitrovic. Serbski bramkarz sprawia dzisiaj wrażenie niepokonanego.
Rojiblancos nie odpuszczali i nadal szukali swojej szansy na zdobycie bramki. W 82. minucie po dośrodkowaniu Koke strzał z główki oddał Giménez, lecz skierowana przez niego piłka przeleciała obok bramki, nie powodując większego zagrożenia.
W 87. minucie Eibar wyszedł na prowadzenie. Bramkę strzelił Sergi Enrich po wygranym starciu z Diego Godinem. Sędziowie długo sprawdzali poprawność bramki – piłkarze Atlético zgłaszali zagranie ręką strzelca. Ostatecznie bramka została uznana.
W końcówce meczu Atlético nadal napierali i próbowali wszystkiego. Swoje szczęście przetestowali między innymi Borja oraz Godín, lecz nie udało im się zdobyć bramki.
W ostatniej minucie meczu Correa posłał piłkę do Griezmanna. Francuz nie trafił w piłkę, lecz przejął ja Borja Garcés, który pewnym strzałem pokonał Dmitrovicia i doprowadził do remisu. Była to ostatnia akcja meczu.
SKŁADY:
Atlético: Oblak; Juanfran, Giménez, Godín, Filipe; Koke, Rodri (71′ Borja), Saúl, Lemar (59′ Correa); Griezmann, Costa.
Ławka rezerwowych: Adán, Montero, Solano, Thomas, Correa, Gelson, Borja
Eibar: Dmitrovic; Peña, Oliveira, Arbilla, Cote; Sergio, Diop (80′ Cardona), De Blasis, Pere Milla (57′ Escalante); Jordán, Charles (57′ Sergi Enrich)
Ławka rezerwowych: Riesgo, Remis, Escalante, Cardona, Sergi Enrich, Hervías, Cucurella
STADION: Wanda Metropolitano
SĘDZIA: Juan Martínez Munuera
TRANSMISJA: Eleven Sports 2 (transmisja od 12:55)
Uratowany punkt, ale chyba to koniec marzeń o mistrzostwie. Wielkie brawa dla młodego, oby dostawał częściej szanse od Simeone.
Koniec marzeń o mistrzostwie po 4 kolekcjach xd
W ostatnich 10 latach drużyny które zdobywały mistrzostwo zdobywały powyżej 90 punktów. Można więc założyć, że trzeba 93 punktów by zdobyć mistrzostwo. Możemy teraz zdobyć maksymalnie 107 punktów, czyli możemy stracić tylko 14 punktów. Dalej uważasz borda, że jest to realne?
Naprawdę Wy wszyscy uważaliście, że jesteśmy w stanie zdobyć mistrzostwo w tym roku?!
Ja po cichu liczyłem, że mamy szanse, choć wiedziałem, iż Barca jest mega mocna. Na szczęście dzięki ostatnim wynikom możemy się skupić na Lidze Mistrzów.