Czy ten mecz zadecyduje o pierwszym miejscu w grupie? Niekoniecznie, co pokazała już poprzednia edycja Ligi Mistrzów, w której Atlético pokonało u siebie w drugiej kolejce Bayern, ale ostatecznie zakończyło zmagania w fazie grupowej nad Bawarczykami dzięki ich wpadce w spotkaniu z Rostowem. Sprawdzian z Chelsea będzie jednak ostatecznym wykładnikiem tego, na co stać Rojiblancos, którzy mają za sobą dwa cenne zwycięstwa nad Athletikiem i Sevillą.
Mecze przeciwko The Blues zapowiadają się jako jedne z hitów tegorocznej fazy grupowej. W opinii wielu fachowców to właśnie pomiędzy tymi dwoma zespołami rozegra się walka o pierwsze miejsce. Londyńczycy chcą odegrać się za porażki w Superpucharze Europy i półfinale Ligi Mistrzów, podczas gdy klub z Madrytu chce po raz kolejny pokazać swoją wyższość nad przeciwnikiem, z którym wiele go przecież łączy.
Nie chodzi tylko o bezpośrednie spotkania, ale także o kwestie transferowe. Z obecnej kadry na Stamford Bridge grali m.in. Torres, Filipe i Costa, który po trzech latach wraca właśnie na stare śmieci. W przeszłości Atlético na rzecz Chelsea opuścił także Hasselbaink. W drugą stronę wędrowali natomiast Courtois i Kežman. Belg spędził w stolicy Hiszpanii trzy lata na wypożyczeniu, a Serb zawitał na Calderón w lecie 2005 roku, by rozegrać bardzo rozczarowujący sezon i odejść tuż po jego zakończeniu. Występy w obu ekipach zaliczył też Tiago, choć zdecydowanie więcej czasu spędził nad Manzanares. Co więcej, w składzie The Blues znajdują się Alonso i Morata. Ojciec tego pierwszego grał podczas swojej kariery m.in. dla Rojiblancos, których trenował też przez większość sezonu 2000-01. Ten drugi z kolei spędził kiedyś cztery lata w szkółce Atlético, ale gdy go w niej skreślono, przeniósł się najpierw do Getafe, a potem do Realu.
Hiszpańskie gazety zapowiadają ten mecz także jako pojedynek dwóch znakomitych bramkarzy: byłego i obecnego piłkarza Rojiblancos. Oblak i Courtois należą do absolutnej światowej czołówki na swojej pozycji, a ich młody wiek każe wierzyć, że zostaną w nim na bardzo długo. Choć Thibaut zgarnął z Atlético aż cztery trofea, a Jan tylko jedno, ale jak pokazują poniższe statystyki, które przytacza „AS”, to Słoweniec notuje lepsze liczby, co przekłada się także na dwukrotne zdobycie Trofeo Zamora, czym wyrównał osiągnięcie obecnego gracza Chelsea.
Oczy większości dziennikarzy i kibiców będą zwrócone na Griezmanna. Francuz odzyskuje powoli dobrą formę, błyszcząc w ostatnich meczach swojej drużyny. Wielu zastanawia się, czy Antoine strzeli pierwszego gola na Metropolitano w europejskich pucharach, dzięki czemu „wyrównałby” osiągnięcie Aragonésa, który jako pierwszy trafił do siatki na Calderón w spotkaniu międzynarodowym. Miało to miejsce 12 października 1966 roku, kiedy Atlético wygrało z Malmö 3-1 w 1/16 finału Pucharu Europy. Jeśli nie Griezmann, być może dokona tego Torres. Jeśli Fernando pojawi się na boisku, są duże szanse, że pokona bramkarza rywali. W barwach Liverpoolu grał bowiem przeciwko The Blues 8 razy, strzelając aż 7 goli, co czyni londyński klub czwartą ulubioną ofiarą Hiszpana.
Przy okazji zawitania europejskiego futbolu na Metropolitano warto odnotować, że nowy stadion Rojiblancos ma być twierdzą podobną do tej, którą było Calderón. Na byłym już obiekcie Atlético rozegrało 129 meczów międzynarodowych, których bilans jest naprawdę imponujący: 92 zwycięstwa, 23 remisy i 14 porażek. Jeszcze lepiej wygląda on tylko za kadencji Simeone: w 31 spotkaniach udało się odnieść aż 25 zwycięstw, do których należy dorzucić 4 remisy i tylko 2 porażki.
KOMENTARZ
Wypowiedzi udzielił Kuba Karpiński – były dziennikarz „Przeglądu Sportowego”, autor bloga THE FOOTBALL METRO, prywatnie kibic Chelsea i sympatyk Atlético.
Paradoksalnie, po nieoczekiwanym mistrzostwie Anglii, letnie okno transferowe było w Chelsea okresem dość sporych zmian, a nie stabilizacji, tak jak zazwyczaj ma to miejsce po osiągnięciu sukcesu. Stamford Bridge opuściło dwóch stałych bywalców pierwszej jedenastki, czyli dobrze znany kibicom Los Colchoneros Diego Costa i Nemanja Matić, który postanowił poszukać nowych wyzwań w Manchesterze United. Zastąpili ich odpowiednio Álvaro Morata i Tiemoué Bakayoko, którzy jak do tej pory spisują się zdecydowanie bez zarzutu. Pierwszą drużynę wzmocnili też Wilfredo Caballero, Antonio Rüdiger, Davide Zappacosta, Danny Drinkwater (kontuzjowany, nie zagra w środę) i wracający z udanego wypożyczenia Andreas Christensen. Letnie zakupy dyrektor Chelsea Mariny Granowskajej pozostawiają pozytywne pierwsze wrażenie i pozwalają wierzyć, że dość znaczne przemeblowanie kadry w ostatecznym rozrachunku może wyjść drużynie na plus.
Włoski szkoleniowiec The Blues na pewno zadowolony jest również z sytuacji kadrowej, bo w środowy wieczór wszyscy poza wspomnianym Drinkwaterem są gotowi do gry. Wśród nich jest oczywiście niekwestionowany lider londyńczyków Eden Hazard. Wszystko wskazuje na to, że belgijski lewoskrzydłowy wyjdzie w pierwszym składzie na mecz dużej wagi po raz pierwszy po zakończeniu rehabilitacji, która zajęła mu całe wakacje i początek sezonu.
Pierwsze osiem oficjalnych meczów mistrzów Anglii w nowym sezonie uspokoiło napiętą w lecie sytuację w klubie i pozwoliły kibicom The Blues spoglądać w przyszłość z optymizmem. W ostatniej kolejce Chelsea pokonała na wyjeździe Stoke (zwycięstwo nie było oczywiste, Garncarze w tym sezonie urwali już punkty Arsenalowi i Manchesterowi United) aż 4:0. Wbrew temu, co sugeruje wynik, mecz nie był dla piłkarzy Conte spacerkiem, ale widać było gołym okiem, że Włoch już przed pierwszym gwizdkiem znał receptę na groźnych u siebie piłkarzy Marka Hughesa, a jego zawodnicy wypełnili swoje zadania bez zarzutu. – Conte to trener, który ma w głowie najwięcej rozwiązań taktycznych. Na boisku trzeba zawsze robić dokładnie to, co każe – mówił w rozmowie z Guillemem Balague w „AS” Cesc Fabregas. Niekwestionowanym bohaterem popołudnia w Stoke-on-Trent był Morata, który ustrzelił hat-tricka i zademonstrował całej Anglii swój potencjał. Były podopieczny akademii Atlético coraz częściej porównywany jest do kolejnego Rojiblanco, czyli Fernando Torresa z czasów, gdy ten z marszu zawojował Premier League po przejściu z Atlético do Liverpoolu. – Alvaro ma niespotykany instynkt i świetnie znajduje sobie miejsce na boisku. Gra z nim to prawdziwy luksus – doceniał umiejętności nowego kolegi z drużyny Fabregas.
Jako faworyta meczu i całej grupy należy mimo wszystko postrzegać Los Colchoneros. Atlético w ostatnich latach wyrosło na jedną z głównych sił europejskiego futbolu i zasługuje na spory respekt. Szacunek budzi również, a raczej przede wszystkim, osoba Diego Simeone, czyli menedżera jedynego w swoim rodzaju. Kibice Chelsea z pewnością wciąż mają z tyłu głowy w pamięci Superpuchar Europy z 2012 roku, gdy Falcao i spółka w Monako przejechali się po drużynie prowadzonej przez Roberto di Matteo. Żadna z obu drużyn nie jest jeszcze w szczytowej formie, ale w tym samym momencie żadna z nich nie powinna mieć przed środowym starciem kompleksów. Antonio Conte po nieudanych próbach podboju Europy z Juventusem będzie chciał udowodnić swoją wartość również na tym froncie, więc z pewnością potraktuje w tym sezonie Ligę Mistrzów priorytetowo i pojedzie do Madrytu po trzy punkty. Niemniej, rozsądek każe sądzić, że Włoch nie będzie narzekał, jeśli wyjedzie z Hiszpanii z remisem w najtrudniejszym meczu w fazie grupowej. Prawdopodobnym wydaje się, że Conte postawi na grę trójką, a nie dwójką, jak zazwyczaj, środkowych pomocników. Menedżer londyńczyków robił już tak w spotkaniach z Leicester City i z Tottenhamem.
FORMA
Ostatnie mecze Atlético:
Atlético 2-0 Sevilla (LaLiga)
Athletic 1-2 Atlético (LaLiga)
Atlético 1-0 Málaga (LaLiga)
Roma 0-0 Atlético (Liga Mistrzów)
Valencia 0-0 Atlético (LaLiga)
Forma Atlético jest zdecydowanie zwyżkowa. Po niemrawym początku sezonu pomogła przerwa na reprezentacje. Od tamtej pory Rojiblancos wygrali 3 mecze, kolejne 2 zremisowali i stracili przy tym tylko 1 bramkę. Wykorzystali ponadto słabszą postawę największych rywali w LaLiga, dzięki czemu po 6. kolejce zajmują pozycję wicelidera. Z każdym spotkaniem coraz lepiej rozumie się Griezmann z Correą, których coraz lepiej wspomagają Koke i Carrasco. W połączeniu z solidną defensywa, którą w ryzach trzyma m.in. Lucas, daje to obraz mocnego zespołu, który z pewnością będzie chciał wygrać z Chelsea. Bardzo błyszczy sprowadzony latem Morata, który zdobył już dla The Blues 6 bramek.
Ostatnie mecze Chelsea:
Stoke 0-4 Chelsea (Premier League)
Chelsea 5-1 Nottingham (Carabao Cup)
Chelsea 0-0 Arsenal (Premier League)
Chelsea 6-0 Qarabağ (Liga Mistrzów)
Leicester 1-2 Chelsea (Premier League)
Chelsea może imponować swoją formą, a zwłaszcza tą strzelecką. Po niespodziewanej wpadce w pierwszej kolejce i porażce z Burnley piłkarze Conte wrócili już na odpowiednie tory. W kolejnych 5 meczach Premier League zanotowali 4 zwycięstwa i 1 remis, dzięki czemu zajmują teraz trzecią lokatę. Na inaugurację Ligi Mistrzów rozbili Qarabağ, a w Carabao Cup nie pozostawili żadnych złudzeń ekipie Nottingham.
HISTORIA
Ostatnie mecze Atlético w europejskich pucharach przeciwko zespołom z Anglii:
Leicester 1-1 Atlético (Liga Mistrzów 2016-17)
Atlético 1-0 Leicester (Liga Mistrzów 2016-17)
Chelsea 1-3 Atlético (Liga Mistrzów 2013-14)
Atlético 0-0 Chelsea (Liga Mistrzów 2013-14)
Chelsea 1-4 Atlético (Superpuchar Europy 2012)
Fulham 1-2 (pd.) Atlético (Liga Europy 2010)
Całkowity bilans: 10 zwycięstw, 10 remisów, 5 porażek
Atlético lubi pojedynki z angielskimi zespołami, a zwłaszcza te u siebie. Na swoim terenie Rojblancos nigdy nie przegrali z gośćmi z Anglii, notując w 11 meczach 6 zwycięstw i 5 remisów. Najnowsza historia także jest pozytywna dla madryckiego klubu, który od 2010 roku zawsze znajdował sposób na to, by wyjść zwycięsko z jakichkolwiek spotkań z angielskimi zespołami. W swojej historii ważną i dotkliwą porażkę Atlético poniosło tylko raz: w 1963 roku w finale Pucharów Zdobywców Pucharów przegrało z Tottenhamem aż 1-5.
Ostatnie mecze Chelsea w europejskich pucharach przeciwko zespołom z Hiszpanii:
Chelsea 1-3 Atlético (Liga Mistrzów 2013-14)
Atlético 0-0 Chelsea (Liga Mistrzów 2013-14)
Chelsea 1-4 Atlético (Superpuchar Europy 2012)
Barcelona 2-2 Chelsea (Liga Mistrzów 2011-12)
Chelsea 1-0 Barcelona (Liga Mistrzów 2011-12)
Chelsea 3-0 Valencia (Liga Mistrzów 2011-12)
Valencia 1-1 Chelsea (Liga Mistrzów 2011-12)
Całkowity bilans: 15 zwycięstw, 12 remisów, 10 porażek
Chelsea z pewnością nie może mówić o hiszpańskim kompleksie, choć zdecydowanie lepiej radzi sobie na własnym stadionie. Wizyty w Hiszpanii kończyły się dla The Blues tylko 3 zwycięstwami, oprócz których było także 7 remisów i 7 porażek. Niektóre remisy były jednak zwycięskie: na przykład ten na Camp Nou, który pozwolił Anglikom awansować do finału Ligi Mistrzów. Londyńczycy mają jednak rachunki do wyrównania z Atlético, które w ostatnich latach dwukrotnie w efektowny sposób ogrywało ich na arenie międzynarodowej.
Kto pamięta tamte mecze w ramach Superpucharu Europy i Ligi Mistrzów? Z obecnej kadry Chelsea są to Cahill, Luiz, Azpilicueta, Willian, Hazard i Moses, choć nie każdy z nich brał udział w obu tych rywalizacjach. W obozie Atlético są to Juanfran, Godín, Filipe, Gabi, Koke, Costa, Tiago i Simeone. Oczywiście doskonale tamte spotkania pamiętają też Torres i Courtois, choć obaj grali wówczas w odwrotnych barwach: Fernando grał dla Chelsea, a Thibaut dla Atlético.
SKŁADY
Przewidywany skład Atlético:
Simeone, który nie musi martwić się o zdrowie swoich piłkarzy, zastosował nieco rotacji w meczu przeciwko Sevilli, ale ostatnie dwa treningi pokazały, że w spotkaniu z Chelsea pośle do boju optymalny skład. Na prawą obronę wróci Juanfran, a zamiast Savicia u boku Lucasa będzie można zobaczyć Godína. Za Gabiego do środka pola wskoczy Thomas, a partnerem Griezmanna ponownie będzie Correa.
Przewidywany skład Chelsea:
Jednym graczem, z którego nie może skorzystać Conte, jest kontuzjowany Drinkwater. Trener Chelsea najpewniej pozostanie wierny swojemu ustawieniu z trójką środkowych obrońców. W tej formacji Rüdigera może ewentualnie zastąpić Cahill. Z przodu dylematem Antonio jest wybór dwóch graczy z czwórki: Hazard, Pedro, Willian i Fàbregas. Mało prawdopodobne jest, by ostatni z nich przesunięty został do środka pola, by umożliwić bardziej ofensywne zestawienie.
SĘDZIA
Çakır to doświadczony sędzia. 40-latek należy do rodziny arbitrów FIFA od 2006 roku, a od 2010 roku gwiżdże w Lidze Mistrzów. Jego największymi osiągnięciami są finał tych rozgrywek w 2015 roku oraz półfinał mistrzostw świata w 2014 roku. Dwukrotnie prowadził mecze z udziałem Atlético i za każdym razem miało to miejsce w półfinale Ligi Mistrzów. W 2016 roku piłkarze Simeone przegrali na wyjeździe z Bayernem 1-2, ale i tak awansowali do finału Rok później wygrali u siebie z Realem 2-1, ale nie dało im to przepustki do najważniejszego spotkania.
Cüneyt 6 razy sędziował mecze z udziałem Chelsea. Bilans The Blues to 2 zwycięstwa, 2 remisy i 2 porażki. Z jednej strony dobrze wspominają oni Turka, który gwizdał w ich rewanżowym spotkaniu z Barceloną w półfinale Ligi Mistrzów 2011-12. Padł wówczas remis 2-2, premiujący Anglików grą w finale. Z drugiej strony Çakır prowadził finał Klubowych Mistrzostw Świata, w których klub z Londynu przegrał z Corinthians 0-1.
TRANSMISJA
Transmisję z meczu na żywo przeprowadzi kanał Canal+ Sport 2. Rozpocznie się ona o 20:40.