Atlético wygrało z Celtą 3-2, choć jeszcze w 86. minucie przegrywało 1-2. Zabójcza końcówka i bramki Yannicka Carrasco oraz Antoine’a Griezmanna pozwoliły jednak, aby trzy punkty pozostały w Madrycie. Wcześniej trafił Fernando Torres, który zapisał się również negatywnie, kiedy nie trafił rzutu karnego przy stanie 1-1.
Gospodarze starali się przejąć inicjatywę, lecz to Celta stworzyła sobie pierwszą dobrą okazje, lecz przy dużym zagęszczeniu obrońców, Jozabed Sánchez trafił w jednego z nich i walczył rzut rożny. Z kornera dośrodkował Pione Sisto, a fatalnym piąstkowaniem popisał się Miguel Ángel Moyá, który wybił piłkę na głowę Gustavo Cabrala. Ten z kolei wpakował ją do bramki i w 5. minucie goście wyszli na prowadzenie.
Podopieczni Diego Simeone nie podłamali się jednak i ruszyli do odrabiania straty. W 11. minucie w pole karne do Fernando Torresa zagrał Yannick Carrasco. Napastnik był odwrócony tyłem do bramki, a za sobą miał strzelca pierwszego gola w meczu. Hiszpan podbił sobie piłkę i bez zmiany pozycji oddał strzał, którym przelobował Sergio Álvareza. Ten nawet nie drgnął i remis stał się faktem.
Mecz był bardzo intensywny od samego początku, czego dowodem była kolejna akcja, która zawiązali Galisyjczycy. W 15. minucie po dośrodkowaniu z prawej strony główkował Iago Aspas, jednak piłka nie trafiła w światło bramki, a John Guidetti nie zdołał dojść do futbolówki.
Odpowiedzieć próbowali na to Rojiblancos, a konkretnie podbudowany bramką Torres. El Niño wypuścił sobie piłkę w polu karnym i chciał ją dośrodkować, lecz z równowagi wytrącił go Facundo Roncaglia. Hiszpan domagał się rzutu karnego, ale niewzruszony pozostał arbiter spotkania.
W 27. minucie ponownie prawym skrzydłem zaatakowali Celticos. Bo zgraniu do środka piłkę udało się wycofać Guidettiemu, a atomowym uderzeniem popisał się Jozabed. Jego strzał trafił jednak w słupek i wrócił w pole gry. Po chwili akcja została przerwana.
Dwie minuty później zagrożona była przeciwna bramka. Carrasco w polu karnym został otoczony przez rywali, lecz nie zdecydował się na podanie, a rozwiązanie indywidualne, po odwróceniu się doszło do kontaktu z Hugo Mallo i Belg padł. Sędzia tym razem wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Torres, ale trafił tylko w poprzeczkę, marnując doskonałą okazję na prowadzenie dla swojego zespołu.
W następnej akcji ponownie dał o sobie znać Carrasco, który gra zdecydowanie lepiej niż w ostatnich tygodniach. Skrzydłowy oddał strzał w polu karnym, ale dobrą interwencją wykazał się golkiper.
Na drugą połowę podopieczni Eduardo Berizzo wyszli w niezmienionym składzie, z kolei Diego Simeone zdecydował się wprowadzić Šime Vrsaljko w miejsce Juanfrana. Po przerwie znacznie bardziej zdeterminowane było Atlético, które w pierwszych minutach zamknęło przeciwników na ich połowie.
Oba zespoły nadal starały się atakować, lecz znacznie lepiej z zagrożeniami radziły sobie bloki defensywne i odpowiednio wcześnie stopowali akcje rywali. Kwadrans drugiej połowy nie przyniósł właściwie żadnej klarownej sytuacji bramkowej.
W 71. minucie w końcu udało się Celcie oddać strzał na bramkę. Guidetti walczył o piłkę w powietrzu, a ta spadła w okolice linii pola karnego, gdzie dopadł do niej Iago Aspas. Napastnik bez zastanowienia spróbował sił, ale nie sprawił większych problemów Moyi.
W 77. minucie Celta ruszyła z kontrą po stracie piłki przez Ángela Correą. W polu karnym niepilnowany był Guidetti, który otrzymał piłkę. Szwed miał mnóstwo czasu i piłkę meczową, ale uderzył fatalnie wysoko ponad bramką.
Minutę później ponownie zaatakowali przyjezdni. Daniel Wass podał do Iago Aspasa, który z prawej flanki podał do środka, a tam futbolówkę przejął Guidetti. Ten z kolei zrehabilitował się za pudło we wcześniejszej akcji i zdobył bramkę na 2-1.
Na sześć minut przed końcem regulaminowego czasu gry, Atleti zdołało dograć piłkę w pole karne, gdzie obecny był Carrasco. Były gracz Monaco znalazł się w dobrej sytuacji, ale jego strzał dobrze obronił Sergio Álvarez.
W 87. minucie akcja rozgrywała się w polu karnym Celty. Facundo Roncaglia zdołał wybić ją z „szesnastki”, ale przejął ją Carrasco. Piłkarz poprawił ją sobie i oddał fantastyczny strzał z dystansu, doprowadzając ponownie do remisu.
Gracze Diego Simeone chcieli jednak grać o pełną pulę. Minutę później z prawej strony dośrodkował Correa. W polu karnym piłkę zgrał Kévin Gameiro, a wszystko z bliskiej odległości skutecznie wykończył Antoine Griezmann, po raz pierwszy w tym meczu dając swojemu zespołowi prowadzenie.
Atlético – Celta 3-2 (1-1)
Bramki:
[0-1] Gustavo Cabral 5’
[1-1] Fernando Torres 11’ (asysta: Yannick Carrasco)
[1-2] John Guidetti 78’ (asysta: Iago Aspas)
[2-2] Yannick Carrasco 87’
[3-2] Antoine Griezmann 88’ (asysta: Kévin Gameiro)
W 30. minucie Fernando Torres nie wykorzystał rzutu karnego (trafił w poprzeczkę).
Żółte kartki: Gabi (Atlético); Guidetti, Jonny (Celta)
Sędzia: Alejandro José Hernández Hernández (Lanzarote, Wyspy Kanaryjskie)
Skład Atlético: Miguel Ángel Moyá – Juanfran (Šime Vrsaljko, 46’), Stefan Savić, Lucas Hernández, Filipe Luís – Koke, Saúl Ñíguez (Ángel Correa, 73’), Gabi, Yannick Carrasco – Antoine Griezmann, Fernando Torres (Kévin Gameiro, 76’)
Skład Celty: Sergio Álvarez – Hugo Mallo, Gustavo Cabral, Facundo Roncaglia, Jonny Castro – Nemanja Radoja, Pablo Hernández, Jozabed Sánchez (Daniel Wass, 64’) – John Guidetti, Pione Sisto (Theo Bongonda, 70’), Iago Aspas (Marcelo Díaz, 85’)
Niepewny dzisiaj był praktycznie tylko Moya, który w poprzednich meczach robił na mnie świetne wrażenie. Czułem strach przy każdym strzale Celty. Lucas z meczu na mecz coraz bardziej mi imponuje. Zdecydowanie w chwili obecnej jest najpewniejszym punktem naszej środkowej obrony. Zaliczyliśmy świetne i bardzo widowiskowe bramki, aż sam nie mogłem początkowo w nie uwierzyć. Liczę, że zostaną zorganizowane dla piłkarzy jakieś fakultety po treningu na ćwiczenie karnych, bo aż tyle zmarnowanych strzałów nie może być dziełem przypadku. Trzeba nabrać większej pewności w tym aspekcie. Na największy plus publiczność na Calderon. Nawet trybuna główna nie była w pełni zapełniona, a doping… Czytaj więcej »
Kawał meczycha, świetne intensywne spotkanie i znów fenomenalna końcówka w naszym wykonaniu. Jeszcze dziś pisałem o świetnej formie Moyi ale chyba poczuł oddech Oblaka na plecach i być może to zadziałało na jego i naszą niekorzyść. Plus to, że jak słabo nie grałby Griezmann to i tak trzymać na boisku go trzeba bo on po prostu to ma. Brawo brawo brawo
Co za mecz ! Pozdrawiam wszystkich !
Bramka Torresa > Naleśniki z nutellą i bananami na śniadanie.
Ale MOTM dla mnie Lucas, świetny mecz.
Kolejny mecz, który tylko może nas ponieść ku naprawdę dobrej grze. Zabrakło trochę pazura jednak, biorąc pod uwagę cały mecz. Niemniej dobrze, że Torres i Carrasco zagrali dobrze. Lucas świetnie zastąpił Godina. Co jak co, ale środek obrony mamy elegancki. Niewidoczny Griezmann zdobył bramkę, co również jest dobrym omenem, gdyż napastnik nie zawsze musi błyszczeć, byle tę bramkę zdobędzie. Tak jak to czynił Radamel Falcao.
jeszcze kilka meczy i na Bayer będziemy juniorami wychodzić
Brawa dla piłkarzy za ten mecz. Nie poddali się i po raz kolejny udowodnili, że nigdy, ale to nigdy nie można przestawać w nich wierzyć. Powoli, krok po kroku nasza gra wygląda coraz lepiej. Oby ten trend został utrzymany.