Po zakończeniu negocjacji kontraktowych z Griezmannem, włodarze Atlético Madryt zasiądą do rozmów z trójką zawodników: Janem Oblakiem, Saúlem Ñíguezem oraz Fernando Torresem. Klub znad Manzanares pragnie zabezpieczyć się przed ucieczką swoich najlepszych zawodników, stanowiących kręgosłup drużyny. Po przedłużeniu umowy z Koke do 2024 r. kolejnym celem są negocjacje z wyżej wymienionymi piłkarzami, którzy wzbudzają spore zainteresowanie europejskich klubów.
Oblak posiada kontrakt ważny do 2021 roku, w którym zawarto klauzulę opiewającą na 100 mln €. Zainteresowanie słoweńskim bramkarzem wykazują ponoć kluby Premier League, jednak bramkarz przyznał niedawno, że jest szczęśliwy w Atlético. Wraz z nową umową można spodziewać się zwiększenia jego zarobków, a także podniesienia klauzuli.
Podobnie wygląda sytuacja z Saúlem. W gronie drużyn uważnie obserwujących jego postępy wymienia się Arsenal, Manchester United oraz Tottenham. Z uwagi na jego wiek, a także znakomite występy w La Liga oraz w Lidze Mistrzów, jest on jednym z najbardziej perspektywicznych graczy na kontynencie. Obecnie związany jest z Rojiblancos do 2021 roku i posiada klauzulę na poziomie 80 mln €, która ma ulec znacznemu zwiększeniu.
Sprawa Fernando Torresa jest zdecydowanie inna. El Niño pragnie pozostać i wydaje się, że ma w tym aspekcie poparcie Simeone. W obliczu utrzymania zakazu transferowego Torres może nadal odgrywać znaczącą rolę w zespole. Negocjacje powinny zakończyć się w przyszłym tygodniu, w jego przypadku mówi się o rocznej umowie.
Źródło: „AS”