Od dłuższego czasu dni Vicente Calderón są policzone. Wraz z końcem sezonu Atlético rozstanie się ze stadionem, na którym grało przez ostatnie pięćdziesiąt lat, i przeniesie się na Wanda Metropolitano.
Po rozlosowaniu terminarza Primera División okazało się, że ostatnim spotkaniem u siebie będzie ligowa potyczka z Athletikiem Bilbao. Podopieczni Diego Simeone byli o krok od przesunięcia pożegnania obecnego obiektu o tydzień, co udałoby się w przypadku awansu do finału Copa del Rey, który najprawdopodobniej zostanie rozegrany właśnie nad Manzanares. Ostatecznie jednak nie udało się w półfinale pokonać Barcelony, która o trofeum powalczy z Alavés.
Spore części kibiców Rojiblancos nie podoba się jednak, że Vicente Calderón miałoby zostać pożegnane meczem dwóch obcych drużyn. Choć raczej ciężko przewidywać, by w ostatniej chwili stadion Colchoneros nie został gospodarzem finału Pucharu Króla, cały czas jest możliwość, iż to Atlético pożegna madrycki stadion.
Jeśli utrzyma się obecna sytuacja w tabeli Primera División i piłkarze Diego Simeone zajmą czwarte miejsce, będą oni zmuszeni grać w ostatniej rundzie kwalifikacji do Ligi Mistrzów, której mecze zostaną rozegrane w sierpniu. Ponieważ do tego czasu Wanda Metropolitano nie będzie jeszcze gotowy (klub wystosował już do władz ligi prośbę o rozegranie dwóch pierwszych kolejek nowego sezonu na wyjeździe), spotkanie u siebie zostanie w razie czego rozegrane właśnie na Vicente Calderón.
Źródło: AS