Choć obecnie Atletico Madryt robi wszystko, by odpowiednio wzmocnić drużynę przed zbliżającym się sezonem, to klub z Vicente Calderon musi również dbać o to, by na czas spłacać wszystkie swoje zobowiązania. Na przestrzeni czerwca i lipca Rojiblancos dokonują paru dużych płatności, których łączna suma to blisko 100.000.000 €.
Niemal połowę z tej kwoty, czyli 48.000.000 €, Los Colchoneros przeleją na rzecz hiszpańskiego urzędu skarbowego. Jest to kolejna część spłaty długu, która jest regulowana przez umowę zawartą pomiędzy Atletico Madryt i wymienioną wcześniej instytucją.
Reszta pieniędzy (ponad 50.000.000 €) zostanie rozdysponowana pomiędzy m.in. wynagrodzenia dla piłkarzy, zobowiązania transferowe (kolejne raty za ruchy poczynione we wcześniejszych okresach, np. 9.000.000 € dla FC Porto za Radamela Falcao) oraz inne płatności wobec różnych klubów i banków.
Budżet Atletico Madryt na kolejny sezon to około 125.000.000 €, z czego 30.000.000 € jest przeznaczone na transfery i to właśnie z tej kwoty musi zostać sfinansowany transfer napastnika oraz innych potrzebnych zawodników. Nowe normy gospodarcze sprawiają, że każda z drużyn La Liga może wydać maksymalnie 80.000.000 € na kwestie związane z pierwszym zespołem. Wszystko to sprawia, że obecne okienko transferowe jest jednym z najtrudniejszych do zaplanowania od kilku dobrych lat.