Można odetchnąć. Atlético Madryt zrobiło swoje. Choć długimi fragmentami mecz mógł się nie podobać, a kibice Rojiblancos mogli martwić się o końcowy wynik, to ostatecznie udało się dowieźć skromne 1-0 do końca. Dzięki temu podopieczni Diego Simeone dopisali sobie kolejne trzy punkty i pozostają liderem La Liga, czekając na to, co zrobią teraz ich dwaj główni konkurencji.
Goście rozpoczęli spotkanie dość odważnie, przeprowadzając pierwszą akcję zaledwie kilkanaście sekund po pierwszym gwizdku. Rozpędzony Manu Trigueros ograł Filipe i Diego Godína, ale jego podanie wszerz pola karnego dobrze przeczytał i zablokował Toby Alderweireld. Gospodarze odpowiedzieli bardzo ciekawie rozegranym rzutem rożnym – Koke posłał piłkę w kierunku osamotnionego na szesnastym metrze Diego. Niestety uderzenie Brazylijczyka z woleja było niecelne.
Atlético Madryt miało przewagę i kontrolowało przebieg meczu. W 14. minucie udało się wyjść na prowadzenie. Z narożnika boiska w pole karne dośrodkował Koke, a tam z 5 metrów gola głową strzelił niezawodny w takich sytuacjach Raúl García. Villarreal starał się jakoś odpowiedzieć, jednak im bliżej było przerwy, tym mniej było składnych akcji, a więcej chaosu.
Od samego początku drugiej połowy goście wyraźnie przeszli do ofensywy, spychając Rojiblancos do tyłu. Na całe szczęście podopieczni Marcelino przyjechali na Vicente Calderón bez swoich najgroźniejszych zawodników. Głównie dzięki temu starania Żółtych Łodzi Podwodnych wyglądały sensownie tylko do momentu, w którym trzeba było posłać jakąś decydującą piłkę.
Villarreal uderzał przede wszystkim z dystansu, jednak większość z tych prób była wyraźnie niecelna. Z kolei gospodarze starali się kontrować, jednak ich głównym celem było dowiezienie skromnego zwycięstwa do końca jak najmniejszym nakładem sił. Diego Simeone wpuścił na boisko m.in. Tiago, który miał wspomóc Mario Suáreza w rozbijaniu ataków rywali. Jak zwykle niewiele dobrego wniosła zmiana, w wyniku której na murawie zameldował się Adrián López.
Ostatecznie jedynym momentem, w którym serca kibiców Los Colchoneros zabiły mocniej była 90. minuta. Wówczas z lewej strony piłkę w pole karne posłał Moisés Gómez. Jej tor lotu przeciął Toby Alderweireld i o mały włos nie skończyło się to golem samobójczym. Teraz Atlético Madryt może już w spokoju przygotowywać się do rewanżowego meczu z FC Barceloną w ramach 1/4 finału Ligi Mistrzów, który odbędzie się w najbliższą środę o 20:45 na Vicente Calderón.
Bramki:
[1-0] Raúl García 14′ (asysta Koke)
– – – – –
Wyjściowy skład Atlético Madryt: Thibaut Courtois – Juanfran, Toby Alderweireld, Diego Godín, Filipe – Koke, Mario Suárez, Diego, Cristian Rodríguez, Raúl García – David Villa
Zmiany:
[56′] wchodzi Tiago, schodzi Cristian Rodríguez
[61′] wchodzi Adrián López, schodzi David Villa
[70′] wchodzi José Sosa, schodzi Diego
Na ławce pozostali: Daniel Aranzubia, Miranda, Emiliano Insúa, Samu
– – – – –
Wyjściowy skład Villarrealu: Sergio Asenjo – Mario Gaspar, Gabriel Paulista, Aleksandar Pantic, Bojan Jokic – Bruno Soriano, Tomás Pina, Manu Trigueros, Cani, Joan Román – Jérémy Perbet
Zmiany:
[63′] wchodzi Javier aquino, schodzi Joan Román
[69′] wchodzi Jonathan Pereira, schodzi Manu Trigueros
[82′] wchodzi Moisés Gómez, schodzi Cani
Na ławce pozostali: Juan Carlos, Albert Blázquez, Diego Jiménez, Matías Nahuel
– – – – –
Żółte kartki:
[42′] Gabriel Paulista (Villarreal)
[67′] Koke (Atlético Madryt)
[69′] Raúl García (Atlético Madryt)
[80′] Mario Suárez (Atlético Madryt)
– – – – –
Widzów: 55.000