Cóż to był za wieczór! Wielu kibiców liczyło na to, że Atlético Madryt będzie dziś świętowało mistrzostwo Hiszpanii. Niestety losy tytułu rozstrzygną się dopiero za tydzień na Camp Nou w bezpośrednim pojedynku z FC Barceloną. Mecz z Málagą mógł tak naprawdę zakończyć się w każdy sposób. Ostatecznie padł remis, z którego podopieczni Diego Simeone mogą być o tyle zadowoleni, że w międzyczasie Duma Katalonii również zgubiła punkty (0-0 z Elche). Tym samym przed ostatnią kolejką Rojiblancos utrzymali trzypunktową przewagę nad jedynym zespołem, który może zabrać im sprzed nosa triumf w La Liga.
Od samego początku było widać, że Boquerones nie są ekipą, która przyjechała na Vicente Calderób tylko po to, by się bronić. Goście wyraźnie mieli apetyt na zgarnięcie całej puli, przez co nie bali się grać odważnie i ofensywnie. Szczególnie wyróżniał się wszędobylski Nordin Amrabat. Mimo to, przez pierwsze kilkanaście minut to Los Colchoneros stwarzali sobie sytuacje.
W 5. minucie po dośrodkowaniu Koke na krótki słupek uderzał Tiago, ale skutecznie zablokował go jeden z graczy Málagi. Kilka chwil później fantastyczną okazję zmarnował David Villa. Z głębi pola posłana została długa piłka w kierunku stojącego przed polem karnym Raúla Garcíę. Mimo asysty dwóch rywali, hiszpański pomocnik zgrał ją głową do wbiegającego z lewej strony w „szesnastkę” El Guaje. Niestety snajper Atlético Madryt trafił jedynie w poprzeczkę, w czym pomógł mu nieco wychodzący z bramki Willy Caballero.
Z czasem coraz bardziej na bramkę Rojiblancos napierali podopieczni Bernda Schustera. W 23. minucie Samuel bez problemu ograł na prawym skrzydle Filipe i Toby’ego Alderweireld, po czym posłał futbolówkę w pole karne. Instynktownie wybił ją Tiago, jednak na piętnastym metrze dopadł do niej Sergi Darder. Na szczęście jego strzał w porę zablokował Gabi.
Po nieco ponad pół godzinie gry komicznie zachował się Arda Turan, który „zanurkował” w polu karnym, chcąc nabrać sędziego i przyczynić się do podyktowania „jedenastki” dla Los Colchoneros. Niestety pan José Antonio Teixeira-Vitienes pozostał czujny i za symulowanie pokazał Turkowi żółtą kartkę. Przed przerwą gole strzelić mogli Koke i Raúl García, jednak zarówno ten pierwszy, jak i ten drugi po dograniach Juanfrana, mimo dobrych pozycji, spudłowali.
Druga połowa rozpoczęła się od brzydkiego zachowania Eliseu, który celowo z dość mocnym impetem wjechał nogą w udo Filipe. Zawodnik gości powinien otrzymać za to zagranie czerwoną kartkę, jednak najwyraźniej sędzia zinterpretował to wejście inaczej. W 55. minucie kolejną sytuację zmarnował David Villa. Po odbiorze piłki przez Tiago ta trafiła pod nogi Raúla Garcíi. Hiszpan natychmiast zagrał ją do El Guaje, jednak ten z kilku metrów uderzył tak, że Willy Caballero zdołał skutecznie interweniować. Kilkanaście sekund później po zamieszaniu w polu karnym blisko zdobycia bramki był Arda Turan, ale i jemu nie udało się pokonać bramkarza Málagi.
Odpowiedź gości była błyskawiczna. Po dobrze przeprowadzonej kontrze w sytuacji sam na sam z Thibautem Courtois znalazł się Roque Santaz Cruz, ale na szczęście Belg skutecznym wyjściem zdołał powstrzymać Paragwajczyka. Kilka minut później stało się to, czego kibice się w gruncie rzeczy nie spodziewali – goście wyszli na prowadzenie. Po fatalnym błędzie Toby’ego Alderweirelda Samuel pobiegł z piłką w kierunku pola karnego. Dobiegli do niego Miranda i Thibaut Courtois. Ten pierwszy zablokował strzał rywala, jednak piłka odbiła się w taki sposób, że ten zdołał jeszcze do niej dobiec i głową skierował ją do pustej bramki.
Boquerones nie chcieli poprzestać na jednym trafieniu i nacierali dalej. Niecelne próby oddali Sergi Darder i Ignacio Camacho. W końcu Atlético Madryt postanowiło zaatakować ze wszystkich sił. W 72. minucie ładnym strzałem z dystansu popisał się Diego, ale piłkę na rzut rożny sparował Willy Caballero. Kilkadziesiąt sekund później David Villa po raz kolejny przegrał pojedynek z bramkarzem rywali.
W końcu, na około piętnaście minut przed końcem, Rojiblancos zdołali wyrównać. Swoje grzechy odpokutował Toby Alderweireld, który po dośrodkowaniu José Sosy z rzutu rożnego główkował z siedmiu metrów na tyle celnie, że futbolówka zatrzepotała w siatce. Gospodarze nie byli jednak zadowoleni z remisu i za wszelką cenę chcieli powalczyć o zwycięstwo. Przed końcowym gwizdkiem mieli na to jeszcze dwie okazje. Niestety najpierw z rzutu wolnego minimalnie pomylił się José Sosa, a w doliczonym czasie gry strzał Adriána Lópeza w fantastycznym stylu obronił Willy Caballero.
Bramki:
[0-1] Samuel 66′
[1-1] Toby Alderweireld 74′ (asysta José Sosa)
– – – – –
Wyjściowy skład Atlético Madryt: Thibaut Courtois – Juanfran, Toby Alderweireld, Miranda, Filipe – Gabi, Tiago, Koke, Arda Turan, Raúl García – David Villa
Zmiany:
[57′] wchodzi Adrián López, schodzi Koke
[63′] wchodzi José Sosa, schodzi Raúl García
[70′] wchodzi Diego, schodzi Arda Turan
Na ławce pozostali: Daniel Aranzubia, José Giménez, Emiliano Insúa, Mario Suárez
– – – – –
Wyjściowy skład Málagi: Willy Caballero – Eliseu, Marcos Angeleri, Weligton, Vitorino Antunes – Ignacio Camacho, Sergi Darder, Samuel, Duda, Nordin Amrabat – Roque Santa Cruz
Zmiany:
[76′] wchodzi Ezequiel Rescaldani, schodzi Roque Santa Cruz
[83′] wchodzi Juanmi, schodzi Samuel
[90+2′] wchodzi Bartłomiej Pawłowski, schodzi Nordin Amrabat
Na ławce pozostali: Carlos Kameni, José Manuel Casado, Francisco Portillo, Oleksandr Iakovenko
– – – – –
Żółte kartki:
[4′] Weligton (Málaga)
[35′] Arda Turan (Atlético Madryt)
[44′] Marcos Angeleri (Málaga)
[51′] Eliseu (Málaga)
[77′] Tiago (Atlético Madryt)
[81′] Duda (Málaga)
[86′] Gabi (Atlético Madryt)
Czerwona kartka:
[88′] Marcos Angeleri (Málaga, za drugą żółtą)