Niestety Atletico Madryt U-17 nie powtórzyło sukcesu sprzed roku i nie wygrało Klubowych Mistrzostw Świata. W dzisiejszym finale młodzi Rojiblancos przegrali z rówieśnikami z River Plate (0-1). Wcześniej w fazie grupowej Los Colchoneros pokonali FC Barcelonę (1-0, gol Daniego Santodomingo) i zremisowali z Corinthians i ze Sportingiem Cristial (oba mecze zakończyły się wynikiem 1-1, a za każdym razem do siatki trafiał David). Takie rezultaty pozwoliły podopiecznym Armando de la Moreny zająć pierwsze miejsce.
W piątkowym półfinale Atletico Madryt U-17 mierzyło się z Realem. Po bezbramkowej pierwszej połowie, gola na wagę awansu do finału zdobył środkowy obrońca Llama, który wykorzystał dobre dośrodkowanie Kevina z rzutu rożnego. Mimo niezłej formy młodzi Rojiblancos nie zostali triumfatorami Klubowych Mistrzostw Świata drugi raz z rzędu (przed rokiem w decydującym meczu ograli 2-1 FC Barcelonę).
Lepsi okazali się zawodnicy River Plate, którzy wyszli na prowadzenie w przeciągu pierwszych 15 minut. Podopieczni Moreny próbowali wyrównać, ale nie byli w stanie znaleźć pomysłu na pokonanie bramkarza rywali. Na szczególnie uznanie zasługuje bramkarz Los Colchoneros, Santi Canedo, który w starciu z River Plate popisał się kilkoma fantastycznymi interwencjami.