Ciężko dziś znaleźć coś, co mogłoby martwić kibiców Atlético Madryt. Rojiblancos rozpoczęli sezon jeszcze lepiej niż przed rokiem i są obecnie wiceliderami La Liga, w międzyczasie zapewniając sobie w świetnym stylu awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów na dwie kolejki przed końcem zmagań w grupach. Dodatkowo klub z Vicente Calderón myśli również o przyszłości, czego dowodem jest przedłużenie kontraktów z Diego Simeone oraz niemal wszystkimi jego podopiecznymi.
Nie oznacza to jednak, że Miguel Ángel Gil zamierza próżnować. Kolejną osobą, z którą Los Colchoneros chcą podpisać nową umowę jest José Luis Caminero. Dyrektor sportowy Atlético Madryt pełni swoją funkcję od lata 2011 roku, kiedy to zastąpił Jesúsa Garcíę Pitarcha. W ciągu tego okresu Rojiblancos triumfowali w Lidze Europy oraz wywalczyli Superpuchar Europy i Puchar Króla. Na Vicente Calderón pojawili się również tacy piłkarze, jak m.in. Radamel Falcao, Arda Turan, Thibaut Courtois, Diego i David Villa.
Jego obecny kontrakt wygasa wraz z końcem obecnego sezonu, więc w przeciągu najbliższych kilku miesięcy możemy spodziewać się informacji o przedłużeniu współpracy z José Luisem Caminero. W międzyczasie klub ma również prowadzić negocjacje w sprawie nowych umów z Gabim i Raúlem Garcíą.
Przecież Caminero idzie do pierdla.
@ja99
Sporo transferów od lata 2011 nie była zależna od Caminero, ale jednak to on jest dyrektorem sportowym i to on oficjalnie zbiera laury.
@borda
Znając życie dostanie jakieś zawiasy, albo sprawa będzie ciągnęła się latami, albo skończy się na karze finansowej.
Dobrze, że Caminero robi swoją robotę jak na razie wystarczająco dobrze.
Jak działa to nie zmieniaj 🙂 dobrze że Caminero zostaje ; choć faktycznie niektórzy mówią ze jego zadaniem jest jedynie pozowanie do zdjęciach w eleganckich garniturach i z Falcao moze i tak było , ale już akurat transfer Villi to jego zasługa zdecydowanie
…i kupiło messiego i ronaldo. To też byłoby dobre.
I Rasiaka na szpicę, będzie wiązał obrońców. Wszyscy go będą kryć a nasze dwa nowe nabytki będą na partyzanta, z zaskoczenia, strzelać bramkę za bramką.
Nie zapomnijmy o przywróceniu z emerytury „Dżeka Kszynufka” ;c