Atletico Madryt umocniło się wczoraj na pozycji lidera za sprawą remisu Realu Madryt. Gdyby „Królewscy” wygrali z Realem Sociedad, to wtedy przewaga „Rojiblancos” zmniejszyłaby się do trzech punktów przed niedzielnymi derbami. Drużyna Diego Simeone wygrała swój mecz 25. kolejki ligi hiszpańskiej, a autorem jednego z trafień był Joao Felix. Jak się okazuje, młody Portugalczyk nie może ubiegać się o tytuł „talizmanu” drużyny, a wręcz przeciwnie.
Felix w tym sezonie prezentuje dużą większą skuteczność pod bramką przeciwnika niż w poprzednim. Jego dorobek już na półmetku rozgrywek wyglądał dużo lepiej niż w całej minionej kampanii 2019/20. 21-latek w obecnych edycji La Liga strzelił siedem bramek, a Lidze Mistrzów ma ich trzy. Udało mu się tego dokonać w sumie w 29 spotkaniach.
Joao Felix ostatniego gola zdobył w meczu z Villarrealem ustalając tym samym wynik spotkania na 2:0 dla Atletico Madryt. Po strzeleniu bramki wykonał gest w kierunku ławki rezerwowych i dodał do tego kilka słów, które delikatnie mówiąc miały na celu uciszyć jednego z kolegów zasiadającego na ławce.
Warto zobaczyć: Diego Simeone PRZECHODZI DO HISTORII Atletico! Argentyńczyk może pochwalić się NIESAMOWITYM OSIĄGNIĘCIEM
Dziś hiszpański dziennik „AS” przeanalizował statystyki Atletico Madryt, a konkretnie, to jak punktuje drużyna, kiedy 21-letni Portugalczyk rozpoczyna spotkanie w pierwszym składzie, a jak się to ma do tego, kiedy napastnik od początku zasiada na ławce rezerwowych. Okazuje się, że wspominania analiza ma się bardzo na niekorzyść Joao Felix.
Zespół wygrywa większą część meczów w tym sezonie, kiedy Portugalczyk jest rezerwowym (88,9%) niż wtedy, kiedy rozpoczyna spotkanie w wyjściowym składzie (50%). Wygrane na poziomie 50% to słaby wynik na poziomie takiego klubu jak Atletico, który w tym sezonie aspiruje do tytułu mistrza Hiszpanii, a kto wie, może i do triumfu w Champions League.
Joao Felix rozegrał w tym sezonie razem 29 spotkań. 20 z nich rozpoczynał w pierwszej jedenastce, z kolei dziewięć razy zasiadał na ławce rezerwowych. Jak łatwo można obliczyć z podanej wcześniej statystyki, Atletico wygrało 10 meczów, w których 21-latek grał od początku, w tym czasie zremisowało pięć razy i odniosło pięć porażek. Natomiast, kiedy Portugalczyk wchodził na plac gry z ławki rezerwowych, a miało to miejsce dziewięć razy, to „Los Colchoneros” wygrali osiem spotkań i przegrali zaledwie jedno.
Sprawdź też: Darmowe transmisje live stream meczów ligi hiszpańskiej
fot. YouTube/ricky0288
No niestety Lemar bo to o niego chodzi chciał półżartem podkrecic młodego , dzisiaj zapiwrdalaj bo znów przegramy ,… Portugalczycy nie przeklinaja tak duzo jak hiszpanie czy my Polacy ale focha walnął Joao mocno.
A w meczu krzyknął ,, calla a tu puta boca – zamknij swoj k*rewski ryj ,, do lemara na lawce. Tyle
1903